2015-01-16, 21:10
Dopiero teraz mam chwilę, żeby odpisać.
Muszę się niestety z Wami, Panowie, w wielu kwestiach zgodzić. Mrówku, Twoje podejrzenie dopingu u Panów z czołówki CF... może być słuszne. No taka prawda. Ale na pewno znajdą się w niej też nieoszukujący ludzie.
Tragiczna czasem technika również jest prawdą. To absolutnie niewybaczalne i nawet walka z ciężarem nie usprawiedliwia całkowitego jej załamania (no bo lekkie odstępstwa od ideału są oczywiste). Kiepskie umiejętności gimnastyczne czołówki CF'terów też są czasem faktem. Uzasadnienie z nogami to lepiej nie komentować, niedawno słyszałem takie uzasadnienie przy poziomce, khem.
...ALE pamiętajcie proszę, że CF to nie tylko czołówka, ale też mnóstwo amatorów i pewna idea ogólnej sprawności. Ja miałem do czynienia z dwoma znakomitymi trenerami, którzy na pierwszym miejscu stawiali zawsze technikę. Jeden był chyba tak wielkim pedantem technicznym jak ja, a ja potrafię się naprawdę dowalić. Trenerzy ci mieli bardzo rozsądne podejście, nie zaniedbywali gimnastyki i ćwiczeń z ciężarem własnego ciała, pamiętali o tym, że siła to nie wszystko. Mówili sensownie i nie mieli przesadnego parcia na wynik. To mi pokazało, że CF może być przedstawiany w sensownej formule i TYLKO w takiej formule go popieram. Kiedy ktoś zaczyna się szkodliwie podniecać ciężarem, powtórzeniami i zapominać o zdrowiu i sprawności, to coś jest nie tak. Podsumowując: CF - jestem na tak, ale Wasze zarzuty są sensowne, więc jestem na tak tylko w wypadku CF, który tym zarzutom nie podlega. Bo taki też można znaleźć.
Mrówku, co do Twojego wyniku 3200 metrów na Cooperze, to jest on naprawdę imponujący. Gratuluję! Muszę jednak dodać, że nie wierzę, żeby to trening gimnastyczny był jego bezpośrednią przyczyną. Bądźmy jednak szczerzy - masz do biegania ewidentne, bardzo dobre uwarunkowania, gdybyś zaczął je trenować, na pewno mógłbyś w nim bardzo daleko zajść. Oczywiście trening gimnastyczny poprawił Twoją wydolność, ale podtrzymuję, że moim zdaniem ze względu na swoją specyfikę to nie jest trening, który by w należyty sposób rozwijał tlenową wydolność. Oczywiście jak mi zaraz Zahir, Newcio, Adam i pozostali napiszą, że bez biegania nabiegali 3000+ na Cooperze, to będę musiał odszczekać moje słowa i skorygować poglądy.
Pozdrowionka!
Muszę się niestety z Wami, Panowie, w wielu kwestiach zgodzić. Mrówku, Twoje podejrzenie dopingu u Panów z czołówki CF... może być słuszne. No taka prawda. Ale na pewno znajdą się w niej też nieoszukujący ludzie.
Tragiczna czasem technika również jest prawdą. To absolutnie niewybaczalne i nawet walka z ciężarem nie usprawiedliwia całkowitego jej załamania (no bo lekkie odstępstwa od ideału są oczywiste). Kiepskie umiejętności gimnastyczne czołówki CF'terów też są czasem faktem. Uzasadnienie z nogami to lepiej nie komentować, niedawno słyszałem takie uzasadnienie przy poziomce, khem.
...ALE pamiętajcie proszę, że CF to nie tylko czołówka, ale też mnóstwo amatorów i pewna idea ogólnej sprawności. Ja miałem do czynienia z dwoma znakomitymi trenerami, którzy na pierwszym miejscu stawiali zawsze technikę. Jeden był chyba tak wielkim pedantem technicznym jak ja, a ja potrafię się naprawdę dowalić. Trenerzy ci mieli bardzo rozsądne podejście, nie zaniedbywali gimnastyki i ćwiczeń z ciężarem własnego ciała, pamiętali o tym, że siła to nie wszystko. Mówili sensownie i nie mieli przesadnego parcia na wynik. To mi pokazało, że CF może być przedstawiany w sensownej formule i TYLKO w takiej formule go popieram. Kiedy ktoś zaczyna się szkodliwie podniecać ciężarem, powtórzeniami i zapominać o zdrowiu i sprawności, to coś jest nie tak. Podsumowując: CF - jestem na tak, ale Wasze zarzuty są sensowne, więc jestem na tak tylko w wypadku CF, który tym zarzutom nie podlega. Bo taki też można znaleźć.
Mrówku, co do Twojego wyniku 3200 metrów na Cooperze, to jest on naprawdę imponujący. Gratuluję! Muszę jednak dodać, że nie wierzę, żeby to trening gimnastyczny był jego bezpośrednią przyczyną. Bądźmy jednak szczerzy - masz do biegania ewidentne, bardzo dobre uwarunkowania, gdybyś zaczął je trenować, na pewno mógłbyś w nim bardzo daleko zajść. Oczywiście trening gimnastyczny poprawił Twoją wydolność, ale podtrzymuję, że moim zdaniem ze względu na swoją specyfikę to nie jest trening, który by w należyty sposób rozwijał tlenową wydolność. Oczywiście jak mi zaraz Zahir, Newcio, Adam i pozostali napiszą, że bez biegania nabiegali 3000+ na Cooperze, to będę musiał odszczekać moje słowa i skorygować poglądy.
Pozdrowionka!