2014-10-20, 11:13
Dobrze mówi, dla mnie to oczywiste. Na treningach personalnych zawsze zaczynam od sprawdzenia, czy są wady postawy i jakie. W drugiej kolejności zakresy ruchów, przysiad, plank albo bhbh i zwis na drążku. Na razie pracuję głównie techniką pilates, ale chcę proponować ludziom elementy gimnastyki i kalistenikę jako idealne "przedłużenie" metody pilates, dające siłę i niewymagające specjalistycznego sprzętu. Patrzę na ludzkie ciało jak na mechanizm, w którym wszystko powinno funkcjonować "jak w zegarku". Jeśli któreś koło zębate będzie zgrzytać, zmiana obudowy nic nie zmieni. Podobnie budowanie muskulatury na krzywym kręgosłupie jest szkodliwe dla stawów.
Fakt, że wady postawy mogą być wrodzone lub nabyte, a znaczna ich część ma podłoże idiopatyczne - czyli nie wiadomo, skąd się wzięły (większość skolioz). Nabyte wady postawy moim zdaniem występują najczęściej. Ciekawe jest to, o czym na filmie chyba nie ma mowy, że czynniki psychiczne wywierają ogromny wpływ na ciało. Na przykład ktoś najwyższy w klasie może się garbić, żeby się optycznie pomniejszyć. Nieśmiałość może spowodować zapadanie się klatki piersiowej i z czasem ograniczyć pojemność płuc. Najgorsze jest jednak ciągłe siedzenie i brak ruchu na co dzień. Pogłębiona lordoza lędźwiowa, wypukły brzuch i głowa podana do przodu to oznaki, że ktoś spędza kilka godzin dziennie za biurkiem. Noszenie plecaka czy torby ciągle na tym samym ramieniu może spowodować skoliozę. Z czasem aparat ruchu kostnieje i traci elastyczność, zmiany się utrwalają i ciężko jest wrócić do normy.
Co innego osoby aktywne fizycznie i sportowcy - nawet, jeśli występuje u nich jakaś wada strukturalna, to funkcjonalnie często nie ma znaczenia. Nie powoduje ograniczeń ruchu ani bólu, jak to często ma miejsce u osób "zasiedziałych". Jednak rozpoczynając jakąkolwiek zwiększoną aktywność trzeba wziąć pod uwagę stan kręgosupa i stawów, żeby rozwijać się harmonijnie.
Fakt, że wady postawy mogą być wrodzone lub nabyte, a znaczna ich część ma podłoże idiopatyczne - czyli nie wiadomo, skąd się wzięły (większość skolioz). Nabyte wady postawy moim zdaniem występują najczęściej. Ciekawe jest to, o czym na filmie chyba nie ma mowy, że czynniki psychiczne wywierają ogromny wpływ na ciało. Na przykład ktoś najwyższy w klasie może się garbić, żeby się optycznie pomniejszyć. Nieśmiałość może spowodować zapadanie się klatki piersiowej i z czasem ograniczyć pojemność płuc. Najgorsze jest jednak ciągłe siedzenie i brak ruchu na co dzień. Pogłębiona lordoza lędźwiowa, wypukły brzuch i głowa podana do przodu to oznaki, że ktoś spędza kilka godzin dziennie za biurkiem. Noszenie plecaka czy torby ciągle na tym samym ramieniu może spowodować skoliozę. Z czasem aparat ruchu kostnieje i traci elastyczność, zmiany się utrwalają i ciężko jest wrócić do normy.
Co innego osoby aktywne fizycznie i sportowcy - nawet, jeśli występuje u nich jakaś wada strukturalna, to funkcjonalnie często nie ma znaczenia. Nie powoduje ograniczeń ruchu ani bólu, jak to często ma miejsce u osób "zasiedziałych". Jednak rozpoczynając jakąkolwiek zwiększoną aktywność trzeba wziąć pod uwagę stan kręgosupa i stawów, żeby rozwijać się harmonijnie.