2014-05-26, 17:53
Newcio: dzięki, tak zrobię - ułożę obwodówkę i dorzucę progresję na wagi. Jak będę miał chwilę to wrzucę do oceny.
Zahir: nie do końca się z tobą zgadzam w dwóch kwestiach: można polemizować co jest potrzebne w sportach walki. Powiedziałbym, że wszystko, ale w zależności od danego sw i konkretnego zawodnika - w różnym zakresie. Skupiam się na sile bo inne elementy, które mi są potrzebne (tj, wytrzymałość czy koordynacja) najlepiej wypracowywać na macie w trakcie sparingów czy specjalnych drilli. Oczywiście wiem, że zaraz mi ktoś odpisze, że pomijam silę dynamiczną i wiele innych parametrów. Wiem, ale to celowe - nie jestem zawodnikiem, ćwiczę dla sprawności oraz bo wykorzystuję te umiejętności w pracy, a do tego mam jeszcze inne zainteresowania czy chociażby rodzinę (no też trochę czasu jej trzeba poświęcić ). Poza tym ćwicząc rekreacyjnie mam ten komfort, że nie mogę ćwiczyć co chcę i lubię.
Kolejna rzecz to kwestia treningu gimnastycznego i porównanie, cytuję: "nie ćwiczę typowego bjj bo w MMA walczył nie będę" - nie trafione porównanie (chociażby przez to, że z zasady zawodnicy startujący w mma nie ćwiczą typowego bjj, bo trenują bez gi), nie ćwiczę typowego bjj bo staram się je odnieść do konkretnych umiejętności, które są mi potrzebne w pracy, dlatego staram się np. skupiać więcej na niektórych elementach, np. rzuty, czy duszenia, a inne jak np. berimbolo czy 50/50 nie trenuję, itp. Analogicznie mógłbym ci podać przykład innych dyscyplin, czy konkretnych ćwiczeń. Np. przysiady: większość ludzi trenujących na siłowni ćwiczy przysiady, mało tego większość sportowców trenuje przysiady - od skoczków narciarskich, po lekkoatletów, ale nikt z nich nie twierdzi, że trenują trójbój siłowy. Wręcz przeciwnie, większość z nich trenuje całkowicie odmiennie niż metody trójbojowe. Dlatego twierdzę, że trenuję kalistenikę nie gimnastykę, bo gimnastykiem nie jestem i już nie zostanę. Inne cele = odmienne metody. Nauka sylwetek i figur gimnastycznych jest dla mnie sposobem na zwiększenie trudności treningu i urozmaicenie go oraz frajda jaką daje ich nauka.
p. s. czy koordynacja jest najważniejsza w sportach walki? wątpliwe, gdyby tak było to zawody wygrywaliby zawodnicy baletu. Skrajny przykład: Hong-man Choi - 218 cm wzrostu i zero koordynacji (co jest normą u osób chorujących na gigantyzm), zwycięzca K-1 World GP w Seulu w 2005 r.
Pozdrawiam
Zahir: nie do końca się z tobą zgadzam w dwóch kwestiach: można polemizować co jest potrzebne w sportach walki. Powiedziałbym, że wszystko, ale w zależności od danego sw i konkretnego zawodnika - w różnym zakresie. Skupiam się na sile bo inne elementy, które mi są potrzebne (tj, wytrzymałość czy koordynacja) najlepiej wypracowywać na macie w trakcie sparingów czy specjalnych drilli. Oczywiście wiem, że zaraz mi ktoś odpisze, że pomijam silę dynamiczną i wiele innych parametrów. Wiem, ale to celowe - nie jestem zawodnikiem, ćwiczę dla sprawności oraz bo wykorzystuję te umiejętności w pracy, a do tego mam jeszcze inne zainteresowania czy chociażby rodzinę (no też trochę czasu jej trzeba poświęcić ). Poza tym ćwicząc rekreacyjnie mam ten komfort, że nie mogę ćwiczyć co chcę i lubię.
Kolejna rzecz to kwestia treningu gimnastycznego i porównanie, cytuję: "nie ćwiczę typowego bjj bo w MMA walczył nie będę" - nie trafione porównanie (chociażby przez to, że z zasady zawodnicy startujący w mma nie ćwiczą typowego bjj, bo trenują bez gi), nie ćwiczę typowego bjj bo staram się je odnieść do konkretnych umiejętności, które są mi potrzebne w pracy, dlatego staram się np. skupiać więcej na niektórych elementach, np. rzuty, czy duszenia, a inne jak np. berimbolo czy 50/50 nie trenuję, itp. Analogicznie mógłbym ci podać przykład innych dyscyplin, czy konkretnych ćwiczeń. Np. przysiady: większość ludzi trenujących na siłowni ćwiczy przysiady, mało tego większość sportowców trenuje przysiady - od skoczków narciarskich, po lekkoatletów, ale nikt z nich nie twierdzi, że trenują trójbój siłowy. Wręcz przeciwnie, większość z nich trenuje całkowicie odmiennie niż metody trójbojowe. Dlatego twierdzę, że trenuję kalistenikę nie gimnastykę, bo gimnastykiem nie jestem i już nie zostanę. Inne cele = odmienne metody. Nauka sylwetek i figur gimnastycznych jest dla mnie sposobem na zwiększenie trudności treningu i urozmaicenie go oraz frajda jaką daje ich nauka.
p. s. czy koordynacja jest najważniejsza w sportach walki? wątpliwe, gdyby tak było to zawody wygrywaliby zawodnicy baletu. Skrajny przykład: Hong-man Choi - 218 cm wzrostu i zero koordynacji (co jest normą u osób chorujących na gigantyzm), zwycięzca K-1 World GP w Seulu w 2005 r.
Pozdrawiam