2014-11-02, 18:01
Myślalem juz, że wywnioskujesz z wieku, ze jestem głupi.
Przyznaje rację Moja sytuacja też moze być trochę inna, długo piłem mleko matki i popijam mleko krowie od młodego, wcześniej makaron na mleku czy takie rzeczy (gluten i te sprawy - glutenu nie testowałem jeszcze, a może warto ) do tego często mam dostęp do świeżego swojego mleka to pewnie też zmienia trochę postać rzeczy.
Ale popatrz dajmy na to ktoś nie ma nietolerancji.
Pani mówi, że kazeina sprzyja rakowi. Z tego co się orientuje to ogolnie spożywanie białka raczej sprzyja, aczkolwiek kzeina jest raczej dość ciężkim aminokwasem. Jeżeli ktoś wypije 125 ml dziennie, czyli te 3 g kazeiny, to to naprawde może mieć jakieś większe znaczenie? No chyba ze żremy sery, ale umownie dajmy do 10g kazeiny, to chyba jeszcze nie tak dużo
Pani mówi, że wapń może być nieprzyswajalny no ale mleko nie jest jedynym pożywieniem, miesza się najczesciej z innym. Znalazłem coś na temat fosforu np. http://dieta.mp.pl/zasady/show.html?id=73830 Tutaj raczej mówią o zbyt dużych ilościach fosforu w diecie. Swoją drogą kakao takie na mleku i problem fosforu znika (chwalą kakao za fosfor)
90 g bialka? to raczej produktami mlecznymi wiecej dodamy wapnia niż tego białka. przy 25-30g białka z prodkuktów mlecznych możemy nabić 100% dziennej dawki więc spożywanie mniejszych ilośći, aby nabijać jakieś 10 gram białka, nie robi nam różnicy w porownaniu do tego co nabijemy z mięsa bez dodatku wapnia, a w ten sposób utrudniając jego wchłanianie.
Pani mówi, że cielak rośnie dużo szybciej niż człowiek itd. Tylko krowa daje mleka wiecej niż 20 litrow dziennie( nie znam sie ile z tego wypije cielak, ale napewno sporo) a człowiek pijąc mniej niż 1/100 tego co cielak. Porownania ile to cielak rosnie na mleku są raczej nie do konca trafione.
Nie uznaję mleka za cudowny pokarm, nie mowię nikomu, żeby pił mleko bo warto, ale jeżeli ktoś nie ma problemow, a lubi to mysle, że nie ma co całkowicie rezygnować z mleka. Sam nie uznaje tych zasad szklanka mleka dziennie, ale jak mogę zjeść twarożek, z cieplym kakao, czy również przepyszne kluski lane, to nie oprę się. Oczywiście co jakiś czas będe testował mleko wypijając większą ilosć. Dopóki nie zauważe nietolerancji, to nie widze sensu rezygnowania z małych ilosci.
Pozdrawiam
Przyznaje rację Moja sytuacja też moze być trochę inna, długo piłem mleko matki i popijam mleko krowie od młodego, wcześniej makaron na mleku czy takie rzeczy (gluten i te sprawy - glutenu nie testowałem jeszcze, a może warto ) do tego często mam dostęp do świeżego swojego mleka to pewnie też zmienia trochę postać rzeczy.
Ale popatrz dajmy na to ktoś nie ma nietolerancji.
Pani mówi, że kazeina sprzyja rakowi. Z tego co się orientuje to ogolnie spożywanie białka raczej sprzyja, aczkolwiek kzeina jest raczej dość ciężkim aminokwasem. Jeżeli ktoś wypije 125 ml dziennie, czyli te 3 g kazeiny, to to naprawde może mieć jakieś większe znaczenie? No chyba ze żremy sery, ale umownie dajmy do 10g kazeiny, to chyba jeszcze nie tak dużo
Pani mówi, że wapń może być nieprzyswajalny no ale mleko nie jest jedynym pożywieniem, miesza się najczesciej z innym. Znalazłem coś na temat fosforu np. http://dieta.mp.pl/zasady/show.html?id=73830 Tutaj raczej mówią o zbyt dużych ilościach fosforu w diecie. Swoją drogą kakao takie na mleku i problem fosforu znika (chwalą kakao za fosfor)
90 g bialka? to raczej produktami mlecznymi wiecej dodamy wapnia niż tego białka. przy 25-30g białka z prodkuktów mlecznych możemy nabić 100% dziennej dawki więc spożywanie mniejszych ilośći, aby nabijać jakieś 10 gram białka, nie robi nam różnicy w porownaniu do tego co nabijemy z mięsa bez dodatku wapnia, a w ten sposób utrudniając jego wchłanianie.
Pani mówi, że cielak rośnie dużo szybciej niż człowiek itd. Tylko krowa daje mleka wiecej niż 20 litrow dziennie( nie znam sie ile z tego wypije cielak, ale napewno sporo) a człowiek pijąc mniej niż 1/100 tego co cielak. Porownania ile to cielak rosnie na mleku są raczej nie do konca trafione.
Nie uznaję mleka za cudowny pokarm, nie mowię nikomu, żeby pił mleko bo warto, ale jeżeli ktoś nie ma problemow, a lubi to mysle, że nie ma co całkowicie rezygnować z mleka. Sam nie uznaje tych zasad szklanka mleka dziennie, ale jak mogę zjeść twarożek, z cieplym kakao, czy również przepyszne kluski lane, to nie oprę się. Oczywiście co jakiś czas będe testował mleko wypijając większą ilosć. Dopóki nie zauważe nietolerancji, to nie widze sensu rezygnowania z małych ilosci.
Pozdrawiam