2014-08-26, 15:54
Z tego samego powodu się uczą Newtonowskiej co na matematyce się uczą najpierw dodawania liczb dodatnich, potem ujemnych, itd. a dopiero gdzieś tam wzdłuż linii, że można zdefiniować coś takiego jak pierwiastek z -1. Dzieciak, który nie umie zrobić przybliżonego doświadczenia na siłę ciążenia, nie powinien się jeszcze uczyć do efektach kwantowych. Inna sprawa, jak wygląda narracja nauczyciela w tym procesie. Czy faktycznie przekazuje sensowny tok myślowy i zrozumienie, czy uczy na pałę wzorów.
Mimo, że nie zgodziłem się z przykładem, to podpisuję się pod argumentem . Pozostaje utrzymywać otwarty umysł, dociekać prawdy i zawsze mieć świadomość, że się wszystkich umysłów nie pozjadało i działa się wśród tylu niewiadomych, że zawsze można się mylić, przynajmniej w pewnym aspekcie sprawy.
Mimo, że nie zgodziłem się z przykładem, to podpisuję się pod argumentem . Pozostaje utrzymywać otwarty umysł, dociekać prawdy i zawsze mieć świadomość, że się wszystkich umysłów nie pozjadało i działa się wśród tylu niewiadomych, że zawsze można się mylić, przynajmniej w pewnym aspekcie sprawy.