2013-09-16, 21:06
Na podchwycie waga tyłem jest nieporównywalnie trudniejsza + takie wejście do niej też nie należy do łatwych. Ja osobiście na dzień dzisiejszy żeby przyzwyczaić się do odwrotego chwytu w wadze robię tak że wchodze do wagi normalnie i jak wiem że trzymam idealną pozycję to wtedy tylko przekręcam kółka cały czas trzymając wagę. W ten sposób cały czas jestem w stanie kontrolować całe ciało i nie mam nigdzie "luzów". Jak nabiorę siły to zacznę wchodzić do wagi od razu podchwytem.
Sam problem tego "zluzowania" bierze się stąd że przy takim chwycie jest dużo trudniej utrzymać barki w dobrej pozycji (praktycznie same idą do uszu i do tyłu względem ciała zamiast odwrotnie). No a jak barki za bardzo uciekną to wtedy "banan" jest prawie nieunikniony.
Sam problem tego "zluzowania" bierze się stąd że przy takim chwycie jest dużo trudniej utrzymać barki w dobrej pozycji (praktycznie same idą do uszu i do tyłu względem ciała zamiast odwrotnie). No a jak barki za bardzo uciekną to wtedy "banan" jest prawie nieunikniony.