2014-08-31, 18:50
Powiem Ci jako ciekawostkę, Jugger, że znam kompetentnego inspektora żywności i on proces produkcji oleju rzepakowego jednej z firm całkiem sobie chwalił. Wiadomo, że to nie jest w stu procentach naturalne - ale coś trzeba jeść. A naprawdę nie jest trudno znaleźć sensowne zamienniki. Ja jem na potęgę ryż, kaszę gryczaną, kaszę jaglaną - to są węglowodany naprawdę wysokiej jakości. Pszenicę ograniczam bardzo, bo gluten pszenny jest dla nas bardzo niekorzystny. Ale już płatki owsiane sobie chwalę, żyto również. Czasy mamy takie, jakie mamy, ma to swoje minusy, ale też mnóstwo plusów (np. to, że jak ktoś chce wydawać ogromne ilości pieniędzy na żywność wyłącznie ekologiczną, to może bez większych problemów taką znaleźć, to, że klęski głodu w Polsce nie mamy, to, że kto co lubi, to to je).
Co do samego cukru ekologicznego, to jak dla mnie jest to jakaś totalna kpina - W C12H22O11 naprawdę nie da się wiele zepsuć. To jest prawie tak, jak popularny pogląd, że cukier trzcinowy jest zdrowszy od białego (oczywiście bzdura, to jest chemicznie dokładnie to samo, różnice, nie licząc koloru, są pomijalnie małe).
Jeśli o mięso chodzi, to warto unikać kurczaka. Dużo lepszą propozycją jest indyk, który jest:
a) bardziej wybredny i nie zeżre wszystkiego, co mu się poda,
b) hodowany na dużo mniejszą skalę, więc w sensowniejszych warunkach.
Co do samego cukru ekologicznego, to jak dla mnie jest to jakaś totalna kpina - W C12H22O11 naprawdę nie da się wiele zepsuć. To jest prawie tak, jak popularny pogląd, że cukier trzcinowy jest zdrowszy od białego (oczywiście bzdura, to jest chemicznie dokładnie to samo, różnice, nie licząc koloru, są pomijalnie małe).
Jeśli o mięso chodzi, to warto unikać kurczaka. Dużo lepszą propozycją jest indyk, który jest:
a) bardziej wybredny i nie zeżre wszystkiego, co mu się poda,
b) hodowany na dużo mniejszą skalę, więc w sensowniejszych warunkach.