Forum Gimnastycy.pl
Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Wersja do druku

+- Forum Gimnastycy.pl (https://gimnastycy.pl/forum)
+-- Dział: Teoria Treningu Sportowego (https://gimnastycy.pl/forum/forum-33.html)
+--- Dział: Odżywianie (https://gimnastycy.pl/forum/forum-43.html)
+--- Wątek: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych (/thread-1830.html)

Strony: 1 2


Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Seth - 2015-09-17

Cześć.

Jak w temacie - co o tym sądzicie?

Na Facebooku jest grupa mojego miasta, gdzie ludzie różne rzeczy piszą. Pojawił się post na ten właśnie temat i postanowiłem napisać co o tym sądzę, poniekąd chcąc wzbudzić burzę na grupie, bo wiem, że wielu ludzi się nie zgadza.

A zatem - ja uważam, że generalnie pomysł jest głupi, bo wiadomo, że jak dziecko nie kupi chipsów w szkole, to kupi w biedrze i to jest dosyć oczywiste, no ale jednak ktoś o tym pomyślał i coś zrobił - lepsza taka decyzja niż żadna.

Ale ogólnie uważam, że tak naprawdę to jest wina rodziców, którzy nie interesują się odżywianiem i często idą na łatwiznę, sami nie interesują się swoim odżywianiem, następnie tego uczą się dzieci, a interes na syfiastym żarciu się kręci.
Sądzę, że nawyki żywieniowe, tak jak każde inne należy wpajać od małego i tyle.

Wiadomo, raz na jakiś czas można sobie pozwolić nawet na jakieś chipsy, colę etc - nie jestem ortodoksem i nie siedzę w temacie aż tak jak np Satetsu (dzięki któremu zresztą wiele się dowiedziałem i jestem za to wdzięczny).

Niestety, aczkolwiek przewidywanie spotkałem się z ostrym hejtem na moje podejście, szkoda tylko, że niektórzy z wypowiadających się osób uważali (i pewnie uważają nadal) typowe szkolne drożdżówki za zdrową żywność :v
Oczywiście też nie zabrakło komentarzy w stylu: "Jedliście? Żyjecie? No to bez przesady".

No. To się wyżaliłem. Big Grin
Ale naprawdę mi się nie podoba Polaków podejście do tematu, nie trzeba studiować podręczników do dietetyki, żeby prowadzić rozsądne odżywianie...


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - rafal - 2015-09-17

1. Z dziećmi nie tak łatwo w kwestii wpajania czegokolwiek
2. w podstawówce dzieci nie mogą wychodzić ze szkoły do biedry czy do innego sklepu więc w jakimś stopniu ogranicza im to dostęp do syfu
3. u mnie w sklepiku też był syf i jakoś nie było plagi otyłości jak obecnie
4. jestem przeciwko ograniczaniu komukolwiek jego praw w tym prawa do obżerania się chipsami i popijania ich colą na szkolnej przerwie

reasumując jestem za a nawet przeciw


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Seth - 2015-09-17

(2015-09-17, 12:21)rafal napisał(a):  1. Z dziećmi nie tak łatwo w kwestii wpajania czegokolwiek
No, ale ogólnie dziecko się uczy od rodziców, z tego co sami mu podają, no i biorą przykład z samych rodziców też.

(2015-09-17, 12:21)rafal napisał(a):  2. w podstawówce dzieci nie mogą wychodzić ze szkoły do biedry czy do innego sklepu więc w jakimś stopniu ogranicza im to dostęp do syfu
Ja też nie mogłem. Big Grin Oficjalnie. Big Grin Wiesz jak jest z takimi rzeczami, no może teraz jest trochę trudniej, ale i tak jak jest przerwa na boisku, to raczej nietrudno się wyrwać.

Co do 3. i 4. to generalnie się zgadzam.


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - rafal - 2015-09-17

(2015-09-17, 12:28)Seth napisał(a):  
(2015-09-17, 12:21)rafal napisał(a):  1. Z dziećmi nie tak łatwo w kwestii wpajania czegokolwiek
No, ale ogólnie dziecko się uczy od rodziców, z tego co sami mu podają, no i biorą przykład z samych rodziców też.

moja młodsza córka nie bierze przykładu ani z rodziców ani ze starszej siostry. ale podobno wyjątki potwierdzają regułę...


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Hannibal - 2015-09-17

W TVP info był protest przeciwko nowym zasadom. Chcieli pokazać się w tv, aby wszyscy widzieli, że się nie zgadzają. Chcą niech jedzą, można przecież kupić dzień przed i przyniesc te chipsy.

To jest głupota jedzenie tego. Bez sensu to.

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - ghost - 2015-09-17

Jak zwykle wylano dziecko z kąpielą,ktoś coś chciał ulepszyć i nie do końca wyszło,ale w Wielkiej Brytanii od wielu lat temat się wątku je i edukacją i zakazane i też ciężko idzie... dobrze ,że coś zaczęto robić.
W Nowym Yorku zakazano sprzedaży dużych opakowań napojów gazowanych i podobno z bardzo dobrymi efektami-niestety mały ludek nie zawsze rozumie i tylko zakaz skutkujeSmile


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Seth - 2015-09-17

(2015-09-17, 17:36)ghost napisał(a):  od wielu lat temat się wątku je i edukacją i zakazane i też ciężko idzie
Popraw, bo ciężko zrozumieć ;p

Co do dużych opakowań napojów gazowanych - ma sens, przynajmniej w moim przypadku, bo jestem łapczywym żarłokiem, jakbym kupił 2l Colę to by była na raz. Big Grin


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Marcin88 - 2015-09-17

Niedługo będzie zakaz oddychania po 22... Paranoja w tym kraju.Wiadomo że dzieciom ciężko wpajać dobre nawyki..ale nie dajmy sie zwariować.Moim zdaniem to technologia robi z tych dzieci "grubasków".Gdyby nie wf w szkole to zero ruchu.Widze te puste orliki..o których w moich dziecięcych czasach można bylo pomarzyć! Place zabaw też świecą pustkami i to na dużych blokowiskach.
I jeszcze jedno..co jest strasznie żałosne..zakazują chipsów,coli..itd a z wielką łatwością 15 latek może nabyć dopalacze które mogą go zabić.Szkoda że rząd nie potrafi z tym zrobić porządku.


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - Hannibal - 2015-09-17

I teraz na wfach są te głupie zwolnienia, co uczniowie przynosza. No ćwiczą patrząc z ławy. Aby unikać ruchu, bo coś tam boli.

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka


RE: Zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych - ghost - 2015-09-18

Sorry za błąd (Seth)

Słuchajcie , niestety wzorce jakimi są dzisiejszy spieszący się wszędzie i nerwowi przez całe stresujące życie i rodzice i nauczyciele takie dają dzieciom przyklad- łatwiej dać dziecku coś słodkiego i papkę w postaci gier na telefonach, xboxach i komputerach niż zainteresować dzieci ruchem.
Mam 10 letniego syna i muszę go ciągnąć za uszy , żeby się ruszył( a i tak jest jednym z dzieci, które tego ruchu mają dużo )niestety w duzej części życie ułatwia nam zejscie na drogę w której łatwiej jest siąść przed telewizorem z chipsami, niż zażywać ruchu.

Ale trzeba tłuc do głowy i dzieciom i reszcie okolicznych znajomych, że warto jednak ruszyć d... i coś robić a nie iśc na skróty, co wierzę , że akurat na tym forum nie muszę nikogo namawiać do ćwiczeńSmile