Ostatnio zastanawia mnie jak to właśnie wygląda w tej dyscyplinie na poziomie zawodniczym, bo niby się nie słyszy aby zawodnicy tej dyscypliny brali zakazane środki.Choć w obecnych czasach też często mówi się że zawodnicy ze światowej czołówki wszyscy biorą aby tylko odnieść zwycięstwo.Więc jak to jest z naszą gimnastyką ??
Julo, doping w gimnastyce jest. Wygląda to tak: siadasz na trybunach i dopingujesz najgłośniej jak się da
A na poważnie. Chyba we wszystkich dyscyplinach jest ten problem ale wydaje mi się, że w gimnastyce o tyle mniejszy, że jest to sport bardzo techniczny. Choć oczywiście siłowy również, więc tu może być pokusa sięgnięcia po zakazane środki. Choć sam potencjał siłowy nie wystarczy do wygrania zawodów.
Julo, Twój facet na avatarze wciągał kokę. Sprawdź.
tak jak powiedział zahir, to sport za bardzo techniczny, żeby szpryca coś tu pomogła.
Jak to się mówi, żaden koks nie przyklei lądowania.
Inną sprawą jest, że na poziomie mocno wyczynowym jak MŚ albo Olimpiada, specjaliści na przyrządach, głównie na kółkach, gdzie siła to 3/4 sukcesu, mogą coś wciągać, z drugiej strony starty są tak częste, że trudno by było obejść badania.
Równoważy tu się podejście do sportu, gimnastykę ćwiczy się latami. 15-20 lat potrzeba, żeby osiągnąć mistrzostwo, za duże ryzyko na koksy, a po 15-20 latach treningów i tak jesteś dobry, wiec jest to samoregulujący się mechanizm i jedna z najczystszych dyscyplin sportowych.
Jacek, z tym dopingiem na trybunach poszedłeś...
Krzysiek, tak tą wiadomość czytałem już jakiś czas temu
Adam fajnie że się wypowiedziałeś w temacie bo Twoje zdanie ma dla mnie wysoką wartość.Cieszy również że ten sport nie jest tak zmasakrowany chemią bo to zachęca jeszcze bardziej do treningów.
Pytanie moje zrodziło się dlatego jak patrzyłem na sylwetki niektórych zawodników zwłaszcza specjalistów od kółek, to przy tak niskiej wadze prezentują fantastyczną symetryczna, odtłuszczoną i umięśnioną sylwetke.
To prawda, że gimnastycy ,mają fantastyczne beztłuszczowe sylwetki. Ale ciężko o tłuszcz, gdy robi się morderczy trening minimum 5 godz. dziennie.
Nie mówi się od dopingu w gimnastyce, bo wszyscy znamy doping na poziomie anabolicznym. A jest jeszcze drugi doping na poziomie nerwowym. Kto by pomyślał, że odblokowując jedno białko przesył informacji przez osłonkę miozynową na dendrycie może zwiększyć do 180% prędkości standardowej ( impuls elektryczny ). Jedna wada, że może spalić całą jednostkę nerwową. Tak samo jak sterydy anaboliczne mogą upośledzić mięśnie i ich funkcje. Żeby robić coraz bardziej złożone elementy nie potrzebne są nam mięśnie ale szybkość przesłania informacji i połączenia koordynacji z analizą czaso-przestrzenną a tu działa tylko układ nerwowy.
No to mają najbardziej rozwinięte komputery na ziemi. xd Ma ktoś jakieś info nt. biomechaniki mięśni w gimnastyce, jak to działa, jakie obciążenia są... coś na wzór Pawła informacji.