Cześć, ja kończę studia na warszawskim AWFie. I tutaj też zrobiłem papiery. Jeśli chodzi o zrobienie papierów na mieście to nie marnuj czasu tylko AWF. Jakość beznadziejna, poza tym z gimnastyki sportowej nikt Ci nie poprowadzi, bo sala droga i sprzętu brakuje. Ze specjalizacji z gimnastyki sportowej słynie AWFiS Gdański, Biała Podlaska i krakowski AWF. Tam są jak dla mnie najlepsze warunki do trenowania gimnastyki sportowej. Kiedyś bez przeszłości gimnastycznej nie pozwalali zrobić trenera z gimnastyki sportowej. Instruktora owszem, ale na trenera trzeba było się pochwalić wynikami. Mi się udało jakimś cudem, pracowałem na to grubo 4 lata, za każdym razem musiałem udowodnić swoją wiedzę, umiejętności i wyniki. Dzięki akademickiemu pucharowi miałem amatorskie osiągi i Zakład w końcu mnie dopuścił, bo spełniałem minimum minimum. Do tej pory kręcą nosem jak mnie widzą, ale to już z innego powodu
"Proszę o opinię jak to jest po takich studiach z pracą, czy jest zapotrzebowanie na instruktorów/ trenerów gimnastyki?"
Nie potrzebujesz studiów by pracować tam gdzie byś chciał, wystarczy determinacja, zapał i pomysł. Wszystko zależy czy potrafisz wykorzystać uczelnię na maksa i czy potrafisz się przebić na rynku. Czy zapotrzebowanie jest ? Pewnie jest, ale nie wszyscy o tym wiedzą, trzeba szukać pytać się. Nikt Ci pracy nie załatwi, jeśli jesteś dobry to ona sama Cię znajdzie, kwestia dania sobie szansy by zacząć robić cokolwiek w tym kierunku no i dążyć do tego by ją mieć. Nie ma ofert, a jak są to bardzo rzadko. Jeśli chcesz zrobić papier byleby mieć papier to z tego powodu nikt się nie będzie o Ciebie bił. To nie jest tak jak z kulturystyką, zrobisz papier w 5 dni i możesz pracować na siłowni bo jest takie zapotrzebowanie a i pieniądze marne, bo papiery instruktorskie spowszedniały. Bardzo rzadko są zajęcia z gimnastyki sportowej potrzebne lub prowadzone, gdzie można byłoby się zakotwiczyć.
Oczywiście że konieczne jest ukończenie studiów, nie wyobrażam sobie by ktoś po kursach z "ulicy" prowadził zajęcia z gimnastyki sportowej nie znając anatomii, fizjologii człowieka i pracy mięśni oraz biochemii. To jest arcyważne i gdyby nie ta wiedza byłbym jałowym trenerem, a w gimnastyce każdy powyższy aspekt się sprawdza i to działa. Kwestia umiejętnego scalenia ze sobą informacji tak by każdy to mógł zrozumieć. I może nie byłem najlepszym studentem, jednak z 5 lat studiowania coś zapamiętałem, bo w mojej pracy ciągle te tematy się powtarzają i siłą rzeczy trzeba wiedzieć co się mówi, inaczej można doprowadzić do krzywdy.
"Czytałem już w jednym temacie że ma wejść ustawa która nie wymaga żadnych trenerskich kursów/ specjalizacji zawodowej, więc czy warto poświęcić te kilka lat na studia?"
Nikt bez papierów instruktorskich nie przyjmie Cię do klubu sportowego, często również nie przyjmują jeśli nie miałeś przeszłości zawodniczej. Ja się z tym problemem borykam, więc zostaje mi tylko w przyszłości założyć własny klub sportowy. Owszem nie są wymagane, jeśli chciałbyś prowadzić swoją własną działalność gospodarczą, ale sprzęt gimnastyczny jest po pierwsze bardzo drogi, po drugie trudno dostępny, jeśli chciałbyś wynająć salę ze sprzętem, a po trzecie jeśli już jest to sala jest droga do wynajęcia. I tutaj ktokolwiek Cię zapyta o papiery i ich nie masz to stracisz klientów, nikt nie chce ćwiczyć pod okiem Pana Mietka z ulicy
Najlepsze rozwiązanie dostać się na AWF, 3 lata postudiować i zrobić kurs z akrobatyki sportowej, najłatwiej, najtaniej, mniej materiału do opanowania, a akrobatyka bardziej się sprzedaje np. do tańców często jest potrzebna. Ale osób z tymi papierami coraz więcej, więc i ceny za prowadzenie zajęć stają się coraz niższe, a praca taka sama jak kiedyś. Poza tym często trzeba pracować z dziećmi, jeśli nie potrafisz się dogadać z dzieciakami to szkoda nerwów. Praca będzie Cię tylko męczyć.
Może i wynagrodzenie jest lepsze niż na kasie w Tesco, ale nie ma co porównywać odpowiedzialności i pracy na kasie z pracą fizyczną i psychiczną, gdzie na Tobie stoi odpowiedzialność za kształtowanie sylwetki dzieci. Jeśli będziesz przesadzał z ćwiczeniami to doprowadzisz u dzieci do problemów np. z kręgosłupem. Dlatego ważna jest wiedza, która dostarcza AWF. Inne wyższe szkoły wychowania fizycznego czy umiesz czy nie, wymagają od Ciebie płacenia regularnie czesnego, więc nie musisz się uczyć. A potem przychodzą na AWF i nie radzą sobie, bo wymagają wiedzy z licencjatu i zaczynają się schody. Poziom sprawności też daje wiele do życzenia ale to przykład z warszawskiego. Na innych uczelniach na pewno jest lepiej