[Satetsu]

(sorry za offtop, niech moze jakis moder wydzieli temat)

No wiadomo, ze skrajnosci sa zle. Popatrz jednak jak dzisiaj dziala dietetyka dziecieca. Oto fragment wypowiedzi w przypadku gdzie rodzic zglosil sie do mgr dietetyki, bo 4 letniemu dziecku sie rozdwajaja paznokcie. Dla mnie to jakis absurd i wrecz szkodzenie zdrowiu.

Proszę więc spośród produktów mlecznych wybierać te o obniżonej zawartości tłuszczu,
Masło należy zastąpić „miękkimi” margarynami o małej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych oraz izomerów trans. Do przygotowania zaś posiłków należy używać olejów roślinnych.

Dzisiaj w telewizji jakiś prof mówił, że olej rzepakowy jest zdrowy bo ma omega-3 i że najlepsze są tłuszcze roślinne lol. Polecał jeść białą bułkę maczaną w oleju rzepakowym tak jak to robią w jakimś tam kraju. Dlatego nie oglądam telewizji od dawna (mama mnie zawołała bo wie że jestem wyczulony na takie tematy ; D)

[User]

Im mniej tłuszczu w mleku, tym jest ono gorsze
Niby mleko jest od krowy, ale to w sklepach wcale nie nadaje się do spożycia dla krów, a co dopiero dla człowieka.

[Jugger]

Dzisiaj w telewizji jakiś prof mówił, że olej rzepakowy jest zdrowy bo ma omega-3 i że najlepsze są tłuszcze roślinne lol. Polecał jeść białą bułkę maczaną w oleju rzepakowym tak jak to robią w jakimś tam kraju. Dlatego nie oglądam telewizji od dawna (mama mnie zawołała bo wie że jestem wyczulony na takie tematy ; D)

Dokladnie!

Oprocz tv z daleka tez nalezy sie trzymac od roznego rodzaju profesorow wlasnie, ktorzy sa najczesciej sowicie oplacani przez producentow i gadaja co im tamci kaza. A polscy to chyba przoduja w glupocie i chciwosci, przyklad swiezy:
http://www.polityka.pl/nauka/zdrowie/155...-krwi.read
Facet namawia do stosowania statyn, ktore sa szkodliwe i powoduja szereg schorzen od chorob serca poczynajac argumentujac to tak:

– Te informacje nie powinny nikogo zrażać – przekonuje prof. Mamcarz. – Argumenty przesądzające o zasadności stosowania statyn są tak przekonujące i niepodważalne, że mają przewagę nad opiniami je dezawuującymi.

No tylko sie zajadac statynami i nabijac kabze farmacji chociaz male dziecko wie, ze cholesterol pokarmowy jest wchlaniany max 2 g dziennie a 85% produkuje watroba. W dodatku na gram cholesterolu pokarmowego z jelit krazy we krwi ok o 14g cholesterolu wyprodukowanego w organizmie z weglowodanow

[Mageusz]

Problem jest taki, że ci wszyscy profesorowie, dietetycy, lekarze, naukowcy muszą tak mówić, bo takie są "oficjalne zalecenia" i przeciwstawienie się im oznacza infamię. Mało kto ma jaja, żeby to robić, ale na szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku. W czasach internetu już nie jest tak łatwo mydlić ludziom oczy, że to ich wina, że są grubi czy chorzy. Coraz więcej badań jest prowadzonych nad szkodliwością węglowodanów. W zasadzie nie da się już mówić o szkodliwości tłuszczów nasyconych. Każdy myślący człowiek jest chyba w stanie zauważyć, że to, że 2/3 Amerykanów ma nadwagę to nie jest kwestia tego, że nagle wszyscy jedzą za dużo i za mało się ruszają. Całkiem przypadkiem ilość otyłych regularnie wzrasta od 1977

[Jugger]

Problem jest taki, że ci wszyscy profesorowie, dietetycy, lekarze, naukowcy muszą tak mówić, bo takie są "oficjalne zalecenia" i przeciwstawienie się im oznacza infamię. Mało kto ma jaja, żeby to robić

Oczywiscie, ze tak, dodatkowo przeciez granty na badania i prace daja wlasnie te instytucje i producenci. Wystarczy, ze sie wylamie, zakreca mu kurek i jego kariera juz sie zalamuje. Tak to dziala, niestety. A z drugiej strony - jezeli zrobil na tym kariere i swoje tytuly, to nawet zeby sie dowiedzial, ze to nieprawda, to sie nie przyzna, bo podwazy swoja kariere, reputacje, slawe. Przyzna to pewnie na lozu smiercji jak ten "tworca" ADHD, ze te cala chorobe to on sobie.......wymyslil na polecenie koncernu farmaceutycznegi (i miliony dzieci w samym USA jest szpikowane roznymi tabletkami na te "chorobe" )

Ale sa tacy, ktorzy sie nie boja, nie bede juz pisal o tym jednym, niepokornym i znienawidzonym ( ) ale np tacy jak dr Jerzy Jaskowski, ktorzy sie nie boja - polecam przeczytac, to bardzo cenna wiedza, zwlaszcza jezeli macie znajomych, bliskich, ktorzy sie tym szprycuja:
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_techn...p366433514
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_techn...1866706741
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_techn...p299056270

[rafal]

No tylko sie zajadac statynami i nabijac kabze farmacji chociaz male dziecko wie, ze cholesterol pokarmowy jest wchlaniany max 2 g dziennie a 85% produkuje watroba. W dodatku na gram cholesterolu pokarmowego z jelit krazy we krwi ok o 14g cholesterolu wyprodukowanego w organizmie z weglowodanow

każde małe dziecko? bo ja na przykład tego nie wiem i moje dzieci też raczej nie zaprzątają sobie tym głowy
a skąd ta wiedza? właśnie od takich "mądrych głów" jak ten profesor...

[Jugger]

Wiedza z biochemii oczywiscie Rozni sa profesorowie, sa tacy, ktorzy chca cos zmieniac i tacy, ktorym kariera na falszywych przekonaniach pasuje, bo maja z tego dostatnie zycie.

[Adam.Kalman]

Panowie, chyba zagolopowaliśmy temat na tyle, że nadaje sie do zamknięcia albo oddzielenia, dziecko oderwane od cyca, pijące mleko od krowy, technologia mleka modyfikowanego dla dzieci opanowana przez niektórych tutaj w największych szczegółach, wnioskuje, że znają się na tym tak dobrze, że nawet mogą zacząć produkować własne...

proszę... oszczędźcie, nic nie wynika z tej rozmowy bo większość z was wali bzdury po prostu, pomijając faktycznie osoby, które mają dzieci.
Trzymamy się tematu, albo wątek ląduje w rozmowach o życiu.

[User]

Nie trzeba mieć dzieci i nie trzeba produkować mleka sklepowego by wiedzieć jaki to syf. Z jednym się zgodze, rozmowa odbiega od tematu.

[Jugger]

Ja bym oddzieli temat, faktem jest ze treningi i to wszystko jest nierozerwalnie zwiazane z zyciem i na dluzsza mete nie da sie tak hermetycznie rozmawiac