2013-05-15, 23:11
Skoro już mowa o smarowaniu, to powiem, że ostatnio przez dosłownie tydzień - może trochę ponad, zauważyłem postęp.
Przez ostatnie dwa tygodnie odpuściłem treningi (dzisiaj byłem na treningu pierwszy raz od 29.05 - majowy weekend, egzaminy i te sprawy - musiałem odpuścić trochę), toteż w wolnej chwili trzaskałem pompki sobie.
W różnych kombinacjach: diamentowe, szerokie, na szerokość ramion itd, zwykle ok. 5-10 powtórzeń.
Najciekawszym w tym wszystkim jest fakt, że wczoraj w miarę spokojnie się podciągnąłem trzy razy na drążku, ale wąskim nachwytem - tak mi najwygodniej, myślicie, że te pompki mogły mieć tak duży wpływ? Bo wcześniej ledwo byłem w stanie się raz podciągnąć, a teraz trzy razy i to tak solidnie z brodą ponad drążek.
Przez ostatnie dwa tygodnie odpuściłem treningi (dzisiaj byłem na treningu pierwszy raz od 29.05 - majowy weekend, egzaminy i te sprawy - musiałem odpuścić trochę), toteż w wolnej chwili trzaskałem pompki sobie.
W różnych kombinacjach: diamentowe, szerokie, na szerokość ramion itd, zwykle ok. 5-10 powtórzeń.
Najciekawszym w tym wszystkim jest fakt, że wczoraj w miarę spokojnie się podciągnąłem trzy razy na drążku, ale wąskim nachwytem - tak mi najwygodniej, myślicie, że te pompki mogły mieć tak duży wpływ? Bo wcześniej ledwo byłem w stanie się raz podciągnąć, a teraz trzy razy i to tak solidnie z brodą ponad drążek.