2013-05-11, 17:18
Spożycie mięsa wołowego w Polsce jest trzykrotnie niższe niż w innych krajach Unii Europejskiej. Tymczasem jest to jedno z najbardziej wartościowych źródeł białka, którego zawiera 18,7%. Posiada ono bardzo dużą wartość biologiczną ze względu na to, że poziom aminokwasów egzogennych jest w przypadku wołowiny prawie optymalny. Dlatego w zależności od poziomu tkanki łącznej przyswajalność tego białka wynosi od 70 - 100%
Ponadto, czerwone mięso zawiera dużo substancji mineralnych takich jak żelazo, fosfor, witaminę b1 i B6 oraz nie występującą w produktach roślinnych witaminę B12. Zawiera również kwasy tłuszczowe Omega 3 i Omega 6. Jest to również jedyne mięso zawierające naturalną kreatynę, jednak w śladowych ilościach.
W porównaniu do mięsa wieprzowego zawiera zdecydowanie mniej tłuszczu, więcej lepiej przyswajalnego białka i substancji mineralnych. W zasadzie jedyną wadą wołowiny jest jej cena. Wprawdzie po aferze wściekłych krów z której śmiali się lekarze, twierdząc że groźniejszy jest zwykły tasiemiec, jej cena spadła, lecz był to trend chwilowy i obecnie jest to jeden z najdroższych rodzajów mięsa. "Afera wściekłych krów" miała też swoje pozytywne strony. Kontrola jakości wołowiny i badania zarówno w hodowlach, jak i po uboju jeszcze nigdy nie była tak dokładna jak dziś. Kontrolerzy zwracają uwagę zarówno na warunki w jakich hodowane jest bydło, jak i na paszę którą jest karmione a to jak wiadomo ma olbrzymi wpływ na smak.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdego stać na codzienną porcję wołowiny. Warto jednak pamiętać o tym rodzaju mięsa i przynajmniej od czasu do czasu sięgać po stek, czy tatara
Ponadto, czerwone mięso zawiera dużo substancji mineralnych takich jak żelazo, fosfor, witaminę b1 i B6 oraz nie występującą w produktach roślinnych witaminę B12. Zawiera również kwasy tłuszczowe Omega 3 i Omega 6. Jest to również jedyne mięso zawierające naturalną kreatynę, jednak w śladowych ilościach.
W porównaniu do mięsa wieprzowego zawiera zdecydowanie mniej tłuszczu, więcej lepiej przyswajalnego białka i substancji mineralnych. W zasadzie jedyną wadą wołowiny jest jej cena. Wprawdzie po aferze wściekłych krów z której śmiali się lekarze, twierdząc że groźniejszy jest zwykły tasiemiec, jej cena spadła, lecz był to trend chwilowy i obecnie jest to jeden z najdroższych rodzajów mięsa. "Afera wściekłych krów" miała też swoje pozytywne strony. Kontrola jakości wołowiny i badania zarówno w hodowlach, jak i po uboju jeszcze nigdy nie była tak dokładna jak dziś. Kontrolerzy zwracają uwagę zarówno na warunki w jakich hodowane jest bydło, jak i na paszę którą jest karmione a to jak wiadomo ma olbrzymi wpływ na smak.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdego stać na codzienną porcję wołowiny. Warto jednak pamiętać o tym rodzaju mięsa i przynajmniej od czasu do czasu sięgać po stek, czy tatara