Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 1 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Tullarowy Dzienniczek
#11

Chudini, jeśli chodzi o pierwszą fotkę, można się kłócić. Żeby po prostu złączyć dłonie za plecami, da się dosyć szybko (jeśli ktoś nie robi tego od razu, jak ktoś ma za dużo mięsa, to będzie trochę wykrzywiał się, ale zrobi), ale w wersji dłonie na wysokości łopatek a łokcie przy żebrach + facet co ma dużo mięsa + trzymając ściągnięte łopatki i prosty kręgosłup = wcale nie takie proste Smile.

Plus, dzisiejsze męczenie (były lepsze i gorsze próby, taką akurat nagrałem):


Co zrobić lepiej? Wszystko ;D. Bardziej w górę, szybciej nogi, ciaśniej się zgrupować i szybciej wyprostować do lądowania, ale zmierza w dobrą stronę, zacząłem oduczać się złego nawyku odchylania w tył jak do fiflaka (przerzut w tył), którego nabrałem ćwicząc na piasku.
#12

może i racja, bo ja trochę mięśni i kości mam, plus takie coś od jakiegoś czasu czasem robiłem więc, może dlatego to nie jest dla mnie takie trudne.

Ładny back flip, uczę się właśnie, ale u mnie to jest katastrofa, ale postęp jest, najważniejsze. Jakieś rady może?
#13

Rób jak ten koleś tutaj (nie jak ja):


A tak to standard, przydaje się mieć materace i osobę, która wie jak asekurować. Robić dużo wprawek, trudniejszych wersji przewrotów, ćwiczyć wyskok (może warto z obciążeniem, bo to ci trochę przypomina jak się skacze pionowo w górę, a nie trochę przód/tył).

Jeśli chodzi o salto, to standard:
-skakać w górę, nie za siebie
-patrzeć jak najdłużej do przodu, nie do góry/za siebie
-skakać z lekkiego ugięcia nóg z mocnym zamachem rąk, nie z pełnego przysiadu
-odczekać chwilę i bardzo szybko kopnąć/nakryć się nogami, przytrzymując je za goleń pod kolanem i przyciskając do klaty
-odczekać chwilę i bardzo szybko się wyprostować, pomagając sobie rękoma ściągnąć nogi do ziemi, plus odchylając głowę i klatę do tyłu

Nagrać siebie i stwierdzić, że żadnego z tych podpunktów, nie robi się dobrze Smile.


Mi np. dziś pomogło, mocniejsze skupienie na szybkim otwarciu się. Dzięki temu pomimo pierwszych kilku serii wylądowanych na kolana, zacząłem trzaskać ileś pod rząd prawie prostych.
Plus, próbowałem trzymać takiego jakby garba, żeby pilnować się z wyskokiem do góry i ciasnym kręceniem. To jest troszkę trudne do wzięcia na intuicję, bo z tego co aktualnie rozumiem, powinieneś się kręcić wokół swoich bioder, nie barków (jak przy salcie w przód). Dlatego możesz wyskoczyć z lekkim garbem, ważne jest jak szybko i ciasno się złożysz nogami. Ludzie (w tym ja), się często pietrają i skaczą za siebie jak do fiflaka, w rezultacie panicznie kopią nogami, ale nie są w stanie się dobrze złożyć i nie mają wysokości, żeby bezpiecznie lądować.
#14

Bardzo dobry opis salta w tył Tullar.
Polecam obrać sobie jakiś punkt przed sobą i starać się jak najdłużej się w niego gapić. Zapobiega to odchylaniu głowy w tył dzięki czemu salto jest wyższe. Otwieramy się jak zobaczymy podłogę. Nie robimy salta z zamkniętymi oczami Smile

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#15

zacznij ramionami w górze dzięki temu masz większą siłę zamachu
#16

Mam największy problem z
"-odczekać chwilę i bardzo szybko kopnąć/nakryć się nogami, przytrzymując je za goleń pod kolanem i przyciskając do klaty"
, bo podobno wysoko skaczę, tylko jest ten problem, że po wyskoku nie wiem co zrobić, niby próbowałem bez asekuracji, ale lipa jest.
Po 100 godzinach praktyki będą ze mnie ludzie jeszcze Smile
#17

przyjedź na seminarium to wyjedziesz z pięknym saltem Smile

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#18

Chudini, zachęcałem i nadal zachęcam Cię do udziału w grupie instruktorskiej. Przerabialiśmy te elementy i mamy je pięknie opisane i zilustrowane zdjęciami w ukrytym forum dla instruktorów. Poza tym na kursie była możliwość poskakania zarówno z asekuracją partnera, jak i na lonży Smile
#19

Może jakaś próba reaktywacji tego mojego małego temaciku... rzadko mam czas coś nagrać i zawsze wychodzi tak biednie, że nie mam ochoty wrzucać. Tym razem zresztą też, ale cóż, wywalczyłem trochę czasu na porządny trening, testowanie supli od Newcia i na koniec strzeliłem sobie trochę mniej typowe testy mobilności / rozciągnięcia.

P.S. sorki za wypięcie się tyłkiem do forumowiczów na koniec video, ale nie było czasu / możliwości na lepsze ujęcia, ani na zaprzątanie sobie głowy tym, co jest "możliwe w moim wieku", a co nie (przynajmniej dopóki, dopóty mi ktoś matematycznie udowodni, że nie jest Big Grin ).

P.P.S. dajcie se jakąś epicką muzyczkę, bo ja nic nie wrzuciłem Big Grin


W jakimś przyszłym momencie, spróbuje się wrzucić coś bardziej akrobatycznego/siłowego. No i oczywiście konfrontacje Big Grin.
#20

Aaa, to to byłeś Ty na semi! Big Grin


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości