Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Sylwetki gimnastyczne - charakterystyka od Newcia
#21

Jakoś sobie tego ruchu nie wyobrażam, zawsze się podpierałem na tej na którym boku leże, czyli zwykły plank bokiem, tj:

#22

Tak, ale jeśli będziesz chciał zrobić kołyskę to jak ją zrobić skoro podpierał się będziesz na łokciu..
#23

Nie chodzi mi teraz o kołyskę, ale o sam podpór, na przeciwnej ręce. Jest może jakiś filmik, który prezentowałby tą technikę, bo ciężko mi sobie ją zobrazować.
#24

Pozycja wyjściowa wygląda chyba tak jak na tym obrazku (tym po lewej):

http://bieganie.pl/img/ulala/cwiczenia/noga_bokiem.jpg

I następnie unosimy nogi i głowę razem z ręką Big Grin
Ale to niech najlepiej Newcio potwierdzi
#25

Ale nieogar ;d

[Obrazek: YBVkToY.png]
#26

Jak profesjonalnie nazywa się to ćwiczenie?
#27

(2014-12-21, 00:13)Unbroken napisał(a):  Jak profesjonalnie nazywa się to ćwiczenie?

Nie ma profesjonalnej nazwy na to ćwiczenie;
- są odwodzenia nogi
- są wznosy tułowia
- są połączone i podobnie utrzymywanie statyki ciała w zachwianiu równowagi (kołyska)
- a to wszystko leży gdzie? w głowie, w wyobraźni ruchowej, w błędniku, w układzie przedsionkowym.
I tu kolejne potwierdzenie z myślą na DOBRANOC ---> Gimnastyka piękną jest Smile

"...Jestem kowalem swego losu i kapitanem swojej duszy."
#28

Powiedziałbym, że kołyski w sylwetce bokiem. Wink

A po angielsku side arch body rock, chociaż myślę, że byłoby też do przyjęcia side hollow body rock. Smile
#29

(2014-12-21, 00:01)Seth napisał(a):  Ale nieogar ;d

[Obrazek: YBVkToY.png]

no tak, mój błąd nie obrazuję elementów, ale od stycznia powinienem na to znaleźć czas, postaram się coś w tym kierunku podziałać

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#30

Tak nawiązując do sylwetek. To według mnie, a przynajmniej ja tak to widzę, że cały "sukces" Foundation to zwyczajnie katowanie sylwetek pod różnym kątem, bo tak wielu ludzi zachwala i rzekomo niektórzy z forum GB nawet umiejąc maltese na kółkach wracali do F1. Dla mnie można trenować normalnie, ale DODAĆ sylwetki i je katować, a będzie dobrze! Ekspertem nie jestem, to tylko punkt mojego widzenia na całą "doskonałość" F1.

Wczoraj w nocy z ciekawości zrobiłem sobie mastery pierwszych ćwiczeń (same PE1 z iM między przerwami) z tym że FL/PE1 i SL/PE1 zrobiłem o połowę mniej czyli 5x30, a nie jak Sommer tam każe 5x60, a resztę normalnie i zrobiłem pod rząd te 7 ćwiczeń mastery - zdałem, zapewne bym się zatrzymał na PE2/PE3, ale uważam, że i tak nieźle jak na kogoś kto nie jest jeszcze w tym wprawiony.

No i jak pisałem nie ma nic w F1 magicznego. Wielu ludzi zachwala F1 pisząc "niektórzy nie potrafią zrobić poprawnie pompki, warto wrócić się do F1", ale co ma robienie pompki do F1? Owszem zaczyna się tam z banalnych ćwiczeń, i się je ostro katuje - wręcz bez odpoczynku. Równie dobrze można zrobić plan Pompki, negatywne podciąganie, zwykłe przysiady i unoszenie zgiętych nóg na drążku poprzedzone seriami sylwetek, wyjdzie na to samo moim zdaniem.

Dla mnie ogromnym plusem całej serii jest to, że trenując masz 99.99% szansy na to, że nie dostaniesz kontuzji jeśli wykonujesz zgodnie z książką, no i progres jest stopniowy, "bezpieczny". Dlatego ta seria jest dobra dla osób, który nie znają swoich "zdrowych" możliwości treningowych, i nie panują nad swoimi ambicjami często rzucając się na abstrakcyjnie trudne dla nich ćwiczenia. Ileż to ja mam kolegów którzy zaczynają trening pod podciąganie jednorącz nie mając opanowanych nawet 5 solidnych podciągnięć w nachwycie, bo brakuje im siły, ale to już ten zbędny pośpiech w "ulepszaniu" siebie. Sam się muszę przyznać, że czasem ambicję mnie ponoszą, ale staram się je na chłodno analizować czy na pewno podołam czy nie narzucam sobie zbyt wiele.

Nie umniejszam pracy Sommerowi, nie szydzę, bo jestem świadom jaki ogrom pracy musiał włożyć w stworzenie takiego kursu. Tak jak pisałem zwykły trening, tj. 4 ćwiczenia dynamiczne na każdą płaszczyznę Push/Pull/Core/Legs poprzedzony ćwiczeniami statycznymi(mam tu na myśli wszelkie Poziomki, Wagi tyłem/przodem, Stanie na rękach) i oczywiście przed tym wszystkim, a zaraz po rozgrzewce katowanie SYLWETEK i będzie dobrze.

Może Ameryki nie odkryłem - to tylko moja opinia na cały ten temat. Czekam na wasze odpowiedzi czy się zgadzacie czy nie, na wasze argumenty, opinie.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości