Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

[StrongFirst] Co to jest "wytrzymałość"
#11

Budowanie wytrzymałości ogólnej - odważniki - hmmm, chyba do tego się doczepię.

Sorry, ale się nie zgadzam. Nie zgadzam się z założenia, ponieważ odważniki mówią tak mało jako rozwój ogólnej wytrzymałości, że nie zgadzam jest tu odpowiednią równoważącą alternatywą.

Są mi znane ćwiczenia z obciążeniem (ciężary, odważniki itd...), które pomagają w budowaniu wytrzymałości i siły, jednak jest to tylko etap izolacji poszczególnych grup, albo nawet nie grup mięśniowych co nawet kompleksowych ćwiczeń.

Jednak budowanie wytrzymałości ogólnej, jakoś tego nie widzę. Oczywiście, można założyć, że ćwiczący zrobi klatę, biceps, plecy, nogi, przedramiona, łydki, brzuch, barki itd. na jednym nawet treningu, ale czy mówimy tu o wytrzymałości ogólnej?

Zakładając nawet dużo powtórzeń na wymienione wcześniej partie typowo na wytrzymałość, to dalej jest to wytrzymałość ogólna?

Dla mnie wytrzymałość ogólna to móc zrobić rozpięcie po 3h treningu i jeszcze dodatkowo zmusić ciało do tego, żeby zrobić salto proste z 2 obrotami, stanąć na rękach na kółkach, parę olbrzymów na drążku i parę kół na koniu z łękami. Całe ciało ma być gotowe żeby zrobić wszystko razem perfekcyjnie, a nie jedna grupa czy nawet kilka. A tego nie da się zrobić żadnym obciążeniem i izolacją.
#12

"Dla mnie wytrzymałość ogólna to móc zrobić rozpięcie po 3h treningu i jeszcze dodatkowo zmusić ciało do tego, żeby zrobić salto proste z 2 obrotami, stanąć na rękach na kółkach, parę olbrzymów na drążku i parę kół na koniu z łękami. Całe ciało ma być gotowe żeby zrobić wszystko razem perfekcyjnie, a nie jedna grupa czy nawet kilka. A tego nie da się zrobić żadnym obciążeniem i izolacją. "

Ale to już właśnie nie jest żadna wytrzymałość ogólna, tylko specyficzna wytrzymałość pod daną dyscyplinę sportu a w tym przypadku - gimnastyki. I ta właśnie wytrzymałość będzie się różnić w zależności od dyscypliny sportu - inaczej będzie ona wyglądać w przypadku boksera, tenisisty, czy kolarza górskiego.
Rozmawiałem z trenerem tenisa w swojej okolicy, bo ostatnio mam zajawkę na ten sport. W jaki sposób wygląda budowanie wytrzymałości. W tenisie gra się do trzech wygranych setów, ale może się to rozwinąć do 5 setów lub nawet dłużej. W jaki sposób buduje wytrzymałość? W większości po prostu na korcie + trening obwodowy zawierający masę dynamicznych ruchów. Tenis to bardzo dynamiczny sport, w którym pracuje ciało od stóp do głów. To samo jest w przypadku rwania odważnika - całe ciało, gdzie tu mowa o izolacji?
Po za tym izolowanie, to bujda, nie wierzę w nią.

Jeszcze takie wskazówki na koniec. Przeczytałem i przebadałem masę materiałów pochodzących od starych siłaczy którzy byli zapaśnikami - Liedermann, Saxon, Sandow czy "Hack". Malutko wzmianki o wytrzymałości. Trenowali siłowo co zwiększało ich wytrzymałość w momencie a resztę tego atrybutu podnosili i trenowali po prostu na macie, ot tyle.
#13

Luko, bo trening na macie jest stricte wytrzymałościowy, zresztą jak każdy trening fighterski. Dlatego atleci starej daty potrzebowali jedynie podciągnąć siłę. Wytrzymałość i ogólną sprawność fizyczną mieli doskonałą. Szkoda, że dziś wielusiłaczy nie skupia się już na sprawności i wytrzymałości. Standard trzymają jedynie zapaśnicy ale jak usuną ten sport z olimpiady stanie się niestety niszowymSad
#14

Ale Jacku, gdy grasz 1,5h na korcie tenisowym co drugi dzień, albo trenujesz kolarstwo. To tutaj zamiennikiem maty jest kort tenisowy oraz szosa lub góry, jeśli chodzi o wytrzymałość.
To dlatego nie skupiają się dziś na ogólnej sprawności, ponieważ większą popularnością cieszy się pompowanie mięśni zamiast budowania siły. Siłacze z dawnego czasu, skupiali się tylko na treningu siłowy i ich sylwetki były tylko skutkiem ubocznym. Po za tym większość siłaczy trenowała ze sztangami, ale potrafili także chodzić na rękach, oraz byli akrobatami. Obecnie trening siłowy, prawdziwy trening siłowy został niemalże zabity przez kulturystykę i "artyzm pompy" - cytując Pavla.
#15

Zgadzam się. Co do starej szkoły, to nie nazywał bym ich siłaczami lecz atletami, bo niektórzy z nich skupiali się bardziej na walkce niż sile, która była u nich efektem ubocznym. Byli wśród nich tacy jak "Zbyszko" Cyganiewicz. facet miał ponad 1000 wygranych walk z których wiele stoczył w podeszłym wieku (ostatnia jak miał 60 lat). Facet nigdy nie trenował sztangą, preferował dźwiganie kamieni, kłód drewna i ogólnie trening w terenie. Ale gdy poproszono go o próbę ze sztangą, bez problemu uniósł nad głowę 160 kg do prostych rąk.
#16

Wytrzymałość dzielimy na ogólną, ukierunkowaną i specjalną taki jest obecny podział i stosuje się go do każdej zdolności motorycznej.
Zgodzę się ,że można stosować kettle w treningu ogólnym pod każdą dyscyplinie i tutaj wyczerpuje się zasób. Jest bardzo fajny i przyjemny jako dodatek treningowy i każdemu go polecam bo jest czymś ciekawym, ale nie popadajmy w samozachwyt Smile.

Sprintami, maratonu nie przebiegniesz a jest to spowodowane specyfiką włókien mięśniowych które pracują w trakcie biegów długo dystansowych a chodzi tutaj o włókna ST (slow twitch), ponieważ one charakteryzują się dużą odpornością na zmęczeniem (duża ilość mitochondriów) i sposobem poboru "paliwa" przez mięśnie. Oczywiście każdy trening niesie ze sobą różne korzyści, zwiększając ilość pompek na jednej ręce do 20 wpłyniemy na ilość tych zwyczajnych ale nie tak efektywnie jak gdybyśmy ćwiczyli wytrzymałość tej najprostszej wersji, wszystko zależy od celu Smile

Polecam przeczytać
http://gimnastycy.pl/forum/watek-wytrzymalosc
Wydolność i wytrzymałość.
#17

(2013-07-30, 13:28)BeF1990 napisał(a):  Teraz w zależności od tego jak przebiegał cały mój trening wykonuję albo drabinę oddechów - czyli taki specyficzny interwał z kettlem
BeF, mozesz szepnac ze dwa zdania wiecej na ten temat?
#18

Wykonujesz 10 serii i taka samą ilość powtórzeń :
1 seria - 10 pow.
2 seria - 10 pow.
Co każdą serie zmniejszasz czas odpoczynku, a czas jest warunkowany przez oddechy czyli w pierwszej serii 10-9-8 i tak do 1. Smile

W momencie utraty poprawnego wykonania, przechodzisz analogicznie do martwego ciągu i kontynuujesz ćwiczenie.

Niech Bef zweryfikuje Big Grin
#19

"Sprintami, maratonu nie przebiegniesz"
Oczywiście że tak, ale trening sprintowy jaki polecam ludziom buduje wytrzymałość ogólną i jeśli ktoś nie ma dostępu do odważników lub nie chcę robić "pajęczego chodu" 2x w tygodniu sprint, lub jeszcze lepiej sprint pod górę na przykład 5x50m, załatwią sprawę wytrzymałości ogólnej u normalnej lubiącej trening osoby. A że potem pojawi się spora ilość mięśni, to ostrzegam od razu.
Natomiast trenowanie do maratonu to już wytrzymałość specyficzna dla danego sportu, w tym przypadku do - tadam! - maratonu. Nie widzę sensu by normalni ludzie, trenowali jak maratończycy.

Nie polecałbym po serii eksplozywnych wymachów, podchodzić do ciężkiego martwego ciągu - może się to źle zakończyć. Przed takimi ćwiczeniami jak wyciskanie czy martwy ciąg trzeba być maksymalnie świeżym. Albo się je robi w inny dzień, albo najpierw się robi soczysty Grind (deadlift, wyciskanie) a dopiero potem konkretne rwanie lub wymachy. Nigdy na odwrót!
#20

(2013-08-01, 07:47)Mrowek napisał(a):  Wykonujesz 10 serii i taka samą ilość powtórzeń :
1 seria - 10 pow.
2 seria - 10 pow.
Co każdą serie zmniejszasz czas odpoczynku, a czas jest warunkowany przez oddechy czyli w pierwszej serii 10-9-8 i tak do 1. Smile

W momencie utraty poprawnego wykonania, przechodzisz analogicznie do martwego ciągu i kontynuujesz ćwiczenie.

Niech Bef zweryfikuje Big Grin
Dokradnie tak. Widać Mrówek, że pilnie słuchałeś na ostaniom treningu. Smile

Drabinę oddechów można robić oczywiście nie tylko ze swing'iem. Pamiętajcie, że wysokość, na którą "wystrzeliwujecie" odważnik nie jest tak istotna jak sama poprawna praca bioder. Drabina ta jest sporym wyzwaniem więc jeśli w którejś serii jakość Waszego swingu spada (np. biodra przestają pracować, zaokrąglacie plecy, tracicie płynność ruchu itp.) to macie kilka rozwiązań aby dojść do końca w dobrym stylu:
- macie 3 zakresy ruchu, każdy jest poprawny pod warunkiem, że cała siła idzie z bioder. Pierwszy zakres to kettl na wysokości oczu, drugi na wysokości klatki piersiowej, trzeci na wysokości brzucha.
- jeśli nawet w trzecim zakresie jakość swingu jest słaba, przechodzicie do martwego ciągu (ale wciąż kluczowa jest dla Was praca bioder) i w ten sposób docieracie do "ostatniego szczebla drabiny".
- ostatnim rozwiązaniem jest zmiana ciężaru na mniejszy i kontynuowanie drabiny.

[Obrazek: logo.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości