Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Śniadanko, a poranny trening.
#21

stare dobre płatki owsiane z dodatkami wedle gustu i naprawdę jest energia na poranny trening bez obciążenia żołądka
#22

Ja jak idę biegać o 4-5h to nic nie jem, zazwyczaj Yerba mate załatwia sprawę, a są to wybiegania, krossy pasywne i aktywne bądź podbiegi.
Pamiętam (wiosna-lato), wlasciwie co roku tak robie, jak na stadion jeździłem rowerem, w jedną stronę 7km, i tam trzepalem różnej maści interwały, i to było rano, stadion zostaje otwierany od 8h, a ja byłem tam właśnie o 8h, i wszystko na czczo, jadłem wtedy jak przyjechałem między 10-11h. I było cool
A jak trenuje o 9h na sali, to zazwyczaj też nic nie jem.

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka


"Bieganie to coś więcej niż sport, to styl życia!"
"Gry wymagają zręczności. Bieganie wymaga wytrzymałości, charakteru, dumy, odporności psychicznej. Bieganie jest testem, a nie grą. Testem wiary, przekonań, woli i pewności siebie."
#23

czyli normalka, żadnych zastrzeżeń, no to elegancko bo taki trening mi bardzo odpowiada, dzięki chopaki ;P
#24

Ja muszę coś rano zjeść, już takie przyzwyczajenie. xd ale zawsze coś lekkiego, polecam omlet z dwóch jajek lub jakaś owsianka, chodzę na 9 do pracy i ostatnio staram się rano robić taki krótki standing workout na brzuch. Jest krótki trwa tylko 10 minut, więc aż tak nie wyciąga. Do tego krótka rozgrzewka. Razem 15 do 20 minut. Myślę, że najważniejsze jest to, żeby na pusty brzuch za mocno się nie zmachać ale też nie objadać przed treningiem. Podejść do tego z rozsądkiem Wink
#25

5 godzin przed bieganiem nic nie jeść? jezu, nie dobiegłabym 3 km. ja muszę ze 2h przed jakieś proste węglowodany wrzucić i tuż przed wysiłkiem lubię wypić czarną kawę, bo kofeina ładnie daje mi kopa.
#26

Dobrym pomysłem może być kawa z "prądem" np: Z olejem kokosowym albo mct Smile
#27

(2017-01-12, 15:46)witkana napisał(a):  5 godzin przed bieganiem nic nie jeść? jezu, nie dobiegłabym 3 km. ja muszę ze 2h przed jakieś proste węglowodany wrzucić i tuż przed wysiłkiem lubię wypić czarną kawę, bo kofeina ładnie daje mi kopa.
Musisz nauczyć się wyjść po za swoją strefę komfortu, masz pewnie nisko ustawiony sufit, temu masz ograniczenia.

Jak w końcu uda ci się przełamać swój umysł, wtedy odkryjesz i zaczniesz się odwoływać do ducha swojego wewnętrznego wojownika, tak by wykroczyc poza zwykle zahartowanie psychiki.

Regularnie wychodź ze swojej zwyczajowej rutyny, a zaczniesz budować hart, którego istnienia w sobie nawet nie podejrzewalas
Kiedy umysl i ciało będą chciały się wycofywać, kontrolę nauczy się przejmować twój wewnętrzny wojownik.

"Zwycięzcy i czempioni żyją poza swoją strefa komfortu, a wszyscy luzerzy nigdy poza nią nie wychodzą" - Matt 'L Train' Leblanc.


Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka


"Bieganie to coś więcej niż sport, to styl życia!"
"Gry wymagają zręczności. Bieganie wymaga wytrzymałości, charakteru, dumy, odporności psychicznej. Bieganie jest testem, a nie grą. Testem wiary, przekonań, woli i pewności siebie."
#28

Chyba za dużo filmików pseudo motywacyjnych się naoglądałeś.
Wychodzenie poza sferę komfortu to stawianie sobie wyższych wyzwań, a nie niejedzenie pomimo głodu, lol.
#29

(2017-01-18, 15:50)Seth napisał(a):  Chyba za dużo filmików pseudo motywacyjnych się naoglądałeś.
Wychodzenie poza sferę komfortu to stawianie sobie wyższych wyzwań, a nie niejedzenie pomimo głodu, lol.
Nie chodzi o niezjedzenie jeśli czuję się głód.
Chodzi o walkę z samym sobą. Uodpornienie się na ból mentalny. Bo muszę coś wszamać skoro wszyscy tak robia, a jestem nie głodny. Bo umrę, brak mi będzie energii na trening, etc... Rozumiesz teraz?


Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka


"Bieganie to coś więcej niż sport, to styl życia!"
"Gry wymagają zręczności. Bieganie wymaga wytrzymałości, charakteru, dumy, odporności psychicznej. Bieganie jest testem, a nie grą. Testem wiary, przekonań, woli i pewności siebie."
#30

Teraz to już w ogóle gadasz od czapy, bo przecież nikt niczego takiego nie napisał. Koleżanka stwierdziła, że żeby dobrze czuć się na dłuższym biegu musi zjeść coś około dwóch godzin przed treningiem (ja zresztą mam tak samo) i tyle, a Ty wpadasz nagle z jakimiś mądrościami nie na temat.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości