Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Montaż kółek gimnastycznych
#21

zastanawiam sie jak podeprzec kotwy wiszace z sufitu, to poziom sufitu, grawitacji nie zmienie.... Undecided

kp
#22

(2014-04-12, 11:32)Kubus Puchatek napisał(a):  zastanawiam sie jak podeprzec kotwy wiszace z sufitu, to poziom sufitu, grawitacji nie zmienie.... Undecided

kp

Może stół+krzesło+miotła ?

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot
#23

Krzeslo na miotle? Cool

Kupilem takie same kotwy oczkowe jak poprzednio - 12 mm (4 szt. na wszelki wypadek), plastik do rozpierana sie wyrzuci. Juz nie mialem czasu zeby jezdzic, a chcialem miec to z glowki, wiec kupilem klej Fishera w Praktikerze (Rawla nie bylo), niestety jest drogi, duze opakowanie (malych nie ma) kosztowalo mnie 84 zl.(pomyslec, ze to 1/3 wartosci dobrych kolek! jakby ktos potrzebowal w mojej okolicy kleju to sluze). dzis juz nie ma czasu na montaze, ide do teatru. wiec moze jutro.
pozdrawiam
kp
#24

(2014-04-12, 17:54)Kubus Puchatek napisał(a):  Juz nie mialem czasu zeby jezdzic, a chcialem miec to z glowki, wiec kupilem klej Fishera w Praktikerze (Rawla nie bylo), niestety jest drogi, duze opakowanie (malych nie ma) kosztowalo mnie 84 zl.

Jasny gwint - wczoraj widziałem w Castoramie za 49pln i to z pistoletem w gratisieSad

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot
#25

Napiszę tak: ja mam wieszak na 6 plastikach, niestety 0 dynamiki ze względu na wysokość. Jest oki. Pozdro
#26

(2014-04-12, 11:32)Kubus Puchatek napisał(a):  zastanawiam sie jak podeprzec kotwy wiszace z sufitu, to poziom sufitu, grawitacji nie zmienie.... Undecided

kp
Są takie podpory teleskopowe - może czymś takim? O ile masz od kogo pożyczyć, bo kupować nie ma sensu.
https://www.jula.pl/podpora-teleskopowa-169031

Niech progres będzie z Tobą!
Michał
#27

A nie wystarczy zrobić to najprostszym sposobem i podeprzeć taśmą klejącą? Tongue
#28

wlasnie tak zrobilem - dalem tasma do sufitu. martwi mnie jedna rzecz - jak wiadomo plyty betonowe maja wyciecia, niestety trafilem dwukrotnie na takie z jednej strony (uchwyt na jedno kolko), i przewiercilem na wylot. oznacza to, ze otwor na kolek ma jakies 6 -7 cm glebokosci, w to poszedl klej i kotwa.
klej nie az tak bardzo gesty jak sadzilem, wiec pod wplywem grawitacji kapal, musialem zrobic korek z palca. za to wiaze dosyc szybko. nie spodziewalem sie, ze az tak szybko, po kilku minutach musialem uzyc nastepnego podajnika (rurki mieszajacej klej), bo pierwsza zastygla na amen. teraz niech to sobie poschnie. jutro wroce z pracy, powiesze kolka i sprawdze.

pozdrawiam
kp
#29

Myślę, że będzie dobrze - samych kotew ma pewno nie ruszysz, jeśli to z kawałkiem stropu, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jeśli miną czas przewidziany w instrukcji na wiązanie - możesz spokojnie testować.

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot
#30

Ciekawy jestem... Nikt nie chce uwierzyc, ze to sie bedzie trzymac! Rolleyes Nawet znajomi z branzy budowlanej. ci ostatni namawiali mnie jednak na metalowe kolki rozporowe...
kp


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości