Wątek zamknięty
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kreatyna 10 najważniejszych pytań
#61

nie ma, bo ich reinkarnacje obudziły się w świecie mc donalda obżerając się kalorycznym żarciem i pewnie większość czasu spędzają tocząc wojny przez internet na forach lub w grach online

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#62

(2014-07-23, 15:39)zahir napisał(a):  Jugger, podważasz całą nowożytną naukę. Piszesz mi o wróżeniu i polecasz spróbować samemu. Tak się składa, że wciąż od wielu lat próbuję i wiem, że: po treningu nastawionym na budowanie siły potrzebuję regeneracji i w związku z tym mogę ,,robić siłkę" nie częściej niż trzy razy w tygodniu. Jadąc tym samym programem przez dłuższy czas dochodzę do stagnacji a w treningu muszę uwzględniać różne rodzaje periodyzacji, by następował progres. Tak więc w moim przypadku te wszystkie ,,bzdury" rozpowszechniane przez nie znających się na sprawie naukowców działają.

Jeszcze raz powtórzę, łatwo wszystko zanegować, zwłaszcza jeśli nie podaje się konkretów. Nie jestem w stanie polemizować, jeśli podważasz każdą teorię na zasadzie ogólników. Jeśli mam cię traktować poważnie, to proszę o konkrety. Jeżeli twierdzisz, że białko nie jest nam potrzebne, to powołaj się na badania cudze lub własne, przeprowadzone przy zastosowaniu naukowej metodologii.

I jeszcze jedno: napisałeś, wtedy się dało, to teraz tez się da. Tylko ponawiam pytanie, gdzie sa nastepcy Sandowa, Sicka, Maxwella itp?!
Nie wiem zahir gdzie sa, ale z tej naszej rozmowy wynika, ze dzisiejsza wiedza przeszkadza nam w osiaganiu tego co kiedys inni osiagali. Bo wg dzisiejszej wiedzy "sie nie da", bo periodyzacja, regneracja, suplementy, metodyka.
Dlaczego nie ma dzisaj nastepcow Sandowa, Sicka, Maxwella? Byc moze dlatego, ze nikt dzisiaj nie robi tego tak jak oni robili. Dzisiaj wszyscy robia inaczej, bo "wiedza lepiej" ale jakos nikt sie nie potrafi sie zblizyc do ich poziomu.
Moze dlatego, ze dzisiaj nauka przejela funkcje wiary i jest bardzo butna wobec dawnej wiedzy. Wpusc do amazonskiej dzungli faceta z najnowoczesniejszym arsenalem broni i kaz mu upolowac czarna pantere przed indianami. Dzikusy z dzidami i lukami z pewnoscia to zrobia szybciej, choc przeciez sa zacofani.

Co do bialka, to nie przeciez nie twierdze, ze nie jest nam potrzebne, bo to bylaby herezja Big Grin Twierdze, ze nadmiary szkodza i nie trzeba go az tyle. Przeciez pytalem Newcia, ile tych badan wkleic, bo jest ich mnostwo, zarowno przeciwko duzemu spozyciu jak i za. Dzisiaj badania mozna znalezsc na poparcie niemal kazdej tezy. Chodzi o to, ze od czasow Weiderow zostalo to wpojone kazdemu, a przeciez wszyscy powinni pamietac, ze to oni zaczeli ere suplementacji.
#63

Być może dzisiejsza wiedza przeszkadza takim głupkom jak ja osiągnąć poziom Sandowa. Ale co ze zwolennikami dawnych teorii takich jak Ty?! Przecież Wy wiecie gdzie leży prawda i nikt Wam nie wciśnie że "się nie da". Czemu więc nie widzę nigdzie Waszych umiejętności? Pytam bez żadnej szydery. A co do amazońskich indian, to ich skuteczność wynika z doświadczenia. Nikt nie kwestionuje ich wiedzy i dlatego opisani przez Ciebie faceci z nowoczesnym arsenałem korzystają przy szkoleniu z ich doświadczenia. I tu dochodzimy do sedna. Jeśli chcecie nas przekonać bądźcie jak Ci indianie. Oni nie hejtują w internecie podważając metody szkolenia dzisiejszych komandosów, tylko polują na pumy. Jeśli chcecie nas przdkonać pokażcie własne doświadczenie, albo przekonujące argumenty. Jak na razie nic takiego nie padło. Było tylko podważanie wszelkich autorytetów.
#64

(2014-07-23, 15:09)Newcio napisał(a):  
(2014-07-23, 02:02)dom_cyl napisał(a):  ręce to mi opadają na takie bzdury. budowanie tkanki mięśniowej jest takie jak u kulturystów. nie da się wody zamienić na włókna mięśniowe bo woda w organizmie ma mieć swój poziom. jeśli masz jej mniej to jesteś odwodniony. koniec kropka.

Dom_cyl nie nie jest ? Gimnastyka nie polega na budowaniu mięśni w domyśle KULTURYSTYCZNĄ METODĄ ?

W gimnastyce kształtuje się siłę tak jak w podnoszeniu ciężarów, TAM SIĘ NIE BUDUJE MIĘŚNI tylko je kształtuje pod zwiększenie momentów sił, a to co innego niż pompowanie wodą mięśni na kształt.

Zastanawiam się Dom_cyl sugerujesz się wiedzą i w ogóle, w jakim stopniu mam do czynienia z kimś kto chce prowadzić ze mną merytoryczną rozmowę ? Powiedz jakim tytułem może się pochwalić, jakie książki przeczytałeś, jakie masz osiągnięcia ?

Ja się tak zastanawiam czy ja przypadkiem nie mam do czynienia z trollem, który ciągle próbuje podważyć moją osobę jako trenera. Nic dziwnego, że z mojego środowiska trenerzy nie udzielają się w internecie, bo to strata czasu i każdy mądry a jak przychodzi co do czego, to o sporcie ma nikłe pojęcie, bo sobie ćwiczy na siłowni sam dla siebie i to jest jego największe osiągnięcie albo powołuje się na swoich kolegów z siłowni. Kpina ze mnie i staje się to irytujące

Rozumiem Dom_cyl, że chcesz mnie uczyć fizjologii mięśni, proszę naucz mnie lepiej niż prof. Wiśniewski, prof. Kruszewski, prof. Urbanik, prof. Hubner-Woźniak, u których zdawałem egzaminy, z fizjologii, z biomechaniki, biochemii, kulturystyki

więc jak się pompuje mięsień wodą?
#65

(2014-07-23, 16:35)zahir napisał(a):  Być może dzisiejsza wiedza przeszkadza takim głupkom jak ja osiągnąć poziom Sandowa. Ale co ze zwolennikami dawnych teorii takich jak Ty?! Przecież Wy wiecie gdzie leży prawda i nikt Wam nie wciśnie że "się nie da". Czemu więc nie widzę nigdzie Waszych umiejętności? Pytam bez żadnej szydery. A co do amazońskich indian, to ich skuteczność wynika z doświadczenia. Nikt nie kwestionuje ich wiedzy i dlatego opisani przez Ciebie faceci z nowoczesnym arsenałem korzystają przy szkoleniu z ich doświadczenia. I tu dochodzimy do sedna. Jeśli chcecie nas przekonać bądźcie jak Ci indianie. Oni nie hejtują w internecie podważając metody szkolenia dzisiejszych komandosów, tylko polują na pumy. Jeśli chcecie nas przdkonać pokażcie własne doświadczenie, albo przekonujące argumenty. Jak na razie nic takiego nie padło. Było tylko podważanie wszelkich autorytetów.
Ja niczego nie podwazalem ani nie hejtowalem tak gwoli scislosci, wlaczylem sie jedynie w dysusje o ilosci bialka, ktora jest tematem kontrowersyjnym od dawna i nieustannie "podrzucanym" glownie przez producentow suplementow. Nie twierdze tez nigdzie, ze jestem alfa i omega, tylko wyrazam swoje poparte obserwacjami zdanie.
Faktem jest, ze dzisiaj mozna zaobserwowac cos w rodzaju ruchu revival starych metod treningowych, wlasnie starych mistrzow. Kazda dziedzina ewoluuje ale czasami zapedza sie w slepe zaulki i wtedy rewiduje swoje zalozenia. Tak bylo na przyklad z wielkim paradygmatem genetyki zwanym "centralnym dogmatem biologii molekularnej". Obalono go, bo sie okazalo, ze przeplyw informacji genetycznej jednak nie jest jednokierunkowy jak zakladano, a obalilo go wykrycie retrowirusow.
W kazdej dziedzinie istnieje to zjawisko i zachodzi, sport nie jest wyjatkiem.
A nauce, zeby sprawdzic wyniki eksperymentu, przeprowadza sie badanie w takich samych warunkach, wiec dlaczego w sportach silowych sie tego nie robi, tylko zaklada a priori, ze dzisiaj tak sie nie da? Trzeba po prostu zrobic to samo co oni wtedy robili. Inna sprawa, ze o Sandowie jak i innych silaczach czytalem pare ksiazek, mnostwo artykulow i byly one czesto tak rozbiezne jak np ksiazki i historie o legendarnym plemieniu Hunzow zyjacym w Himalajach, ktore w zaleznosci od ksiazki bylo wegetarianskie, zbierackie, lowieckie, bezmleczne, zbozowe czy miesozerne Smile

Tak zeby wrocic do tematu, to ja wlasnie staram sie byc jak ci indianie Big Grin Wyleczylem sie z supli, do ktorych mialem latwy dostep, bo kolega mial sklep. Ile tego zezarlem to nie wiem, do dzisiaj mam w garazu kilkanascie niebieskich pojemnikow ze srubami i innymi duperelami po pysznym bialeczku Gaspari MyoFusion. Dzis uwazam, ze to byla gigantyczna strata kasy, bo bez nich mam lepsze efekty a zdrowie z pewnoscia lepsze. No i nie ma tego wiecznego puszczania bakow, co na osiedlowej pakerni bylo norma. Big Grin
#66

(2014-07-23, 16:35)zahir napisał(a):  Być może dzisiejsza wiedza przeszkadza takim głupkom jak ja osiągnąć poziom Sandowa. Ale co ze zwolennikami dawnych teorii takich jak Ty?! Przecież Wy wiecie gdzie leży prawda i nikt Wam nie wciśnie że "się nie da". Czemu więc nie widzę nigdzie Waszych umiejętności? Pytam bez żadnej szydery. A co do amazońskich indian, to ich skuteczność wynika z doświadczenia. Nikt nie kwestionuje ich wiedzy i dlatego opisani przez Ciebie faceci z nowoczesnym arsenałem korzystają przy szkoleniu z ich doświadczenia. I tu dochodzimy do sedna. Jeśli chcecie nas przekonać bądźcie jak Ci indianie. Oni nie hejtują w internecie podważając metody szkolenia dzisiejszych komandosów, tylko polują na pumy. Jeśli chcecie nas przdkonać pokażcie własne doświadczenie, albo przekonujące argumenty. Jak na razie nic takiego nie padło. Było tylko podważanie wszelkich autorytetów.

apropo doświadczenia i adaptacji człowieka do warunków polecam film "Na skraju jutra". Koleś po 300 "reinkarnacjach" bez pomyślenia tylko automatycznie rozwalał obcych i wiedział gdzie co i jak zaatakuje i jak to zniszczyć, kwestia przeżycia w dżungli. Dlatego od mędrkowania przez internet nikt nie stał się lepszy, a to że sprzedaję Wam informację i wiedzę, która się SPRAWDZA w gimnastyce, ponieważ trenuję i praktykuje pod okiem jednego z najlepszych metodyków gimnastyki w Polsce, jak również uczyłem, odbyłem praktyki i odbyłem kursy od m.in. od jednego z kilku profesorów w Polsce, którzy zrobili profesurę na kulturystyce, czy też innych profesorów którzy zrobili profesurę na biochemii, na fizjologii, na biomechanice to coś w tym musi być, że bardziej do mnie przemawiają ich wnioski z badań ich wiedza, bo oni studiowali, czytali i siedzieli w tym po 30-40 lat, a nikt z Was razem wziętych nie zdobędzie takiej wiedzy przez internet jak jeden profesor wyżej wymieniony. Tylko oni jeżdżą zza granicę na sympozja naukowe, tylko oni spotykają się w Instytutach naukowych, tylko oni tworzą badania naukowe, tylko oni współpracują ze sportowcami pod kątem badań naukowych, a nie Mistrzowie Polski w Kulturystyce, którzy pewnie ledwo zdali matury

Dodatkowo we wrześniu jak wrócą z urlopów profesorowie w każdej wolnej chwili mogę iść do nich i poprosić o niezbite dowody, jak również wskazówki do badań naukowych, które potwierdzą tezy, które osobiście głoszę ponieważ wyciągnąłem te wiadomości nie z internetu ale z WYKŁADÓW, KONSULTACJI, PUBLIKACJI, BADAŃ NAUKOWYCH, od kogoś kto to streścił mi i przekazywał w formie wykładów, ćwiczeń i kursów instruktorskich/trenerskich.

Z całym szacunkiem do nich gdybym jakkolwiek chciał podważyć Wasze argumenty z badań naukowych to biorąc pod uwagę środowisko naukowe jedni z najlepszych profesorów w Polsce wykłada na AWFach głównie i nikt z Was tego nie jest wstanie podważyć, bo obecnie w Polsce nie ma lepszej uczelni sportowej niż AWFy. W związku z czym jeśli dalej mamy się w to bawić, to obiecuję Wam we wrześniu specjalnie zadzwonię do profesora, spiszę tematy, w których podważacie moją wiedzę, którą się dzielę, zweryfikuję ją z profesorem czyli czy dobrze zapamiętałem jego lekcje i wyłożę moje "asy" na stół poparte badaniami naukowymi. Tak jak to było w przypadku izometrii, potem się dowiedziałem że jest dostęp do wyników badań które są dostępne za darmo, a niestety posługiwałem się tymi płatnymi, tak tutaj mogę wrzucać badania na których profesor ( 40 lat doświadczenia w zawodzie ) bazuje i to nie są moje wymysły ani wiedza z internetu gdzie każdy jest trenerem i mistrzem Polski w kulturystyce.

Jedyny problem w tym, że badań naukowych z żywienia gimnastyków prawdopodobnie nie znajdę i bazuje się na wynikach badań które przyporządkowały gimnastykę z powodu charakteru pracy mięśniowej i eksploatacji mięśni.

(2014-07-23, 17:23)dom_cyl napisał(a):  więc jak się pompuje mięsień wodą?

poczytaj internet na pewno Ci odpowie w jaki sposób kreatyna wiąże się z woda, ja jestem tylko pseudotrenerem gimnastyki co ja tam mogę wiedzieć, w końcu uczyłem się od profesorów samozwańców

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#67

(2014-07-23, 15:34)Newcio napisał(a):  a jak wytłumaczysz chłopa z roli, który w gumiakach przebiegł 850 km w ciągu 7 dni w Australii z jednego miasta do drugiego, a wcześniej nic nie trenował tylko na roli robił, nawet podstawówki nie skończył. Nie wiedział, że nie da się tego przebiec i naukowcy się główkowali jak to zrobił bez wspomagania itd.
Można wszystko tylko obecnie są lepsze metody treningu na podstawie badań naukowych, tak by mógł potem trenować kolejny dzień. [
No wiem, tez to czytalem, fascynujaca historia. Podobna nieco do innego fenomenalnego biegacza Emila Zatopka. Pewnie mial jakies predyspozycje, wg nauki nie mial prawa pewnie, albo - "geniusz genetyczny"

(2014-07-23, 15:34)Newcio napisał(a):  A dla Was nie, bo nikt z Was nie studiował sportu, więc posługujecie się tym co znajdziecie w internecie. A w internecie nie znajdziecie wypowiedzi mądrych głów, bo dla nich to strata czasu by się kłócić z kimś, kto nawet nie wykonał jednego badania naukowego.
Jezeli o mnie chodzi, to zdecydowanie wole ksiazki i glownie je czytam. Z takim samym zapalem czytam Biochemie Harpera, Genomy Browna czy Periodyzacje Bompy. Czasami mnie dziwi, ze niektore sprawy, ktore w nich sa inaczej sa przedstawiane w tzw "swiecie". W Genomach, czyli odpowiedniku Biochemii wyraznie stoi, ze geny to tylko plany, wystarczy je uruchomic, wystarczy chciec.
W biochemii stoi, ze bialka nie trzeba duzo, ale w swiat ida inne przekazy. Kto je wypacza? Najnowsze "Harpery" maja juz rozdzialy poswiecone farmacji i lekom, domyslic sie nie trudno, kto.

(2014-07-23, 15:34)Newcio napisał(a):  No tak mistrz olimpijski nie potrzebuje trenera, w ogóle po co są potrzebni trenerzy ? Nic dziwnego, że zderegulowali ten zawód, teraz każdy może być trenerem po maturze hehe
Emil Zatopek jeden z najgenialniejszych biegaczy, ten ktory na jednej olimpiadzie w Helsiinkach zdobyl 3 zlote medale w tym jeden w maratonie biegnac go pierrwszy raz w zyciu trenowal bez trenera, bo twierdzil, ze co go moze nauczyc koles, ktory biega mniej od niego Big Grin
#68

[Obrazek: 3rj18Rv.gif?]

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#69

(2014-07-23, 17:51)Jugger napisał(a):  
(2014-07-23, 15:34)Newcio napisał(a):  No tak mistrz olimpijski nie potrzebuje trenera, w ogóle po co są potrzebni trenerzy ? Nic dziwnego, że zderegulowali ten zawód, teraz każdy może być trenerem po maturze hehe
Emil Zatopek jeden z najgenialniejszych biegaczy, ten ktory na jednej olimpiadzie w Helsiinkach zdobyl 3 zlote medale w tym jeden w maratonie biegnac go pierrwszy raz w zyciu trenowal bez trenera, bo twierdzil, ze co go moze nauczyc koles, ktory biega mniej od niego Big Grin

Dajesz przykład zawodnika, z lat 50-tych gdzie sport był trenowany przez amatorów i był obowiązek że musisz być robotnikiem, inaczej nie masz prawa startować w igrzyskach, więc o czym my tu rozmawiamy ??? Miejsca dla zawodowców nie było, a jak ktoś to udowodnił od razu był dyskwalifikowany. Wtedy byli i tacy co zdobywali medale w kilku dyscyplinach

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#70

E..no nie wiedzialem, ze to forum zawodowcow, ja jestem amatorem, wiec w takim razie zamilczam.
Wątek zamknięty


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości