Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Koniec trenowania na czuja! Plan do oceny
#11

Wiecie co, to zrobimy z tego tematu taki mój dziennik treningowy, gdzie będę wrzucał co jakiś czas jak wyglądał mój trening Smile Więc dziś zrobiliśmy Plan A który jest rozpisany wyżej, jednak musiałem trochę pogrzebać żeby zmieścić się w 40 minutach.

Więc:
8 Grudzień
-Najpierw rozgrzewka, która była przeplatana sylwetkami gimnastycznymi: Plank i Hollow body.
-przysiady na jednej nodze, jestem na etapie progresji takiej ze robię go tylko do puffy w moim pokoju która sięga mi parę cm poniżej zgięcia kolana. Zrobiłem: 9/9 czyli 2 serie na każdą noge, co tydzień dodawałem po jednym powtórzeniu do każdej serii i jak dojdę do 10 to zacznę robić od 5 ale do łóżka które jest niższe. Miały być 3 serie, ale tygodniowo to wychodzi i tak więcej niż robiłem dotychczas wiec dla ograniczenia czasu zrezygnowałem z 3 seri. Poprzedzały to 2 serie po 15 zwykłych przysiadów jako serie rozgrzewkowe do tego.
-Podciąganie nachwytem z rękoma ustawionymi na szerokość barków, drabinka:
1-2-3-4-5 (40s przerwy) 1-2-3 Tutaj sie zastanawiam tylko czy to nie jest mało, mój życiowy max podciągnięć to 13. Robię je zawsze powoli i starannie, ciut szybciej do góry i ręce zawsze wyprostowane na dole (ale nie przeprostowane, na granicy z przeprostem) A przerwy w drabince, wiadomo, wyobrażam sobie jak robię to co robiłem przed chwilą i następne podciągnięcia Wink
-Podciąganie na kółkach z nogami w L-sit, tutaj tak samo, chwyt to chyba neutralny, byłbym pewny ale znając nazewnictwo itd to się pewnie ośmiesze ;P Drabinka: 1-2-3 (40s przerwy) 1-2-3. Lsit wymuszony przez to ze kółka zawiesiłem na drążku w drzwiach
-pompki zwykłe, takie w sumie nie są zwykłe do końca, ręce mam ustawione jak w pompkach diamentowych, tylko że ciut szerzej niż barki, tak czuje lepiej w klatce. Powoli i starannie żeby nie musieć robić nie wiadomo ile tego. Drabinka: 4-6-8 (chwila przerwy) 6-8-10-12
-Pseudo pompki w sylwetce ręce z palcami do zewnątrz, tak jak bym miał planche robić, palcami stóp lekko przesuwam się do przodu, spinam całe ciało i robię pompki. Powtórzeń: 2/5/5
-pompki na barki proste fajne ćwiczenie, dupa wysoko, ciało wygięte w odwrócone V, każdy wie o co chodzi. Powtórzenia: 6/8/8 (też starannie i powoli żeby nie machać bez sensu tysięcy powtórzeń)
-na koniec widząc że zostało trochę czasu to pomachałem na głową pustą sztangą

Czas Trwania 38 minut.

Przewiduje rozciąganie na dobranoc dziś Smile Co o tym sądzicie?
#12

Trening rozpisany na 40 minut to jak lekcja wychowania fizycznego, a wiemy jak miejscami wygląda takowa lekcja, czyli według mnie za mało rozgrzewki o w proporcji do całej reszty i podobnie, nie wieczorem rozciąganie, a lekko bez maksów po rozgrzewce, i troszkę mocniej na zakończenie ćwiczeń, bo masz dobrze rozgrzany organizm (tutaj patrz, nie tylko więzadła, ścięgna, mięśnie, ale równi zły eż reakcja serca na rozciąganie itd.) Smile hmm to na razie tyle. Nie wiem jak reszta zareaguje na takowy dzienniczek treningowy tutaj na forum, no ale zobaczymy, takowy wgląd na pewno nie byłby zły Smile
Pozdrawiam.

"...Jestem kowalem swego losu i kapitanem swojej duszy."
#13

Więc pokornie posłucham tej rady i już dziś było lekkie rozciąganie po rozgrzewce i trochę cięższe na sam koniec Smile
9 Grudnia

-Rozgrzewka podwyższamy temperaturę ciała, sylwetki itd. Dodałem dziś do sylwetek oprócz hollow body i plank, side plank. Swoja wiedzę o sylwetkach cały czas rozwijam Smile
-Wznosy nóg leżąc - nie ma tu filozofii żadnej, powoli i starannie, lędźwie wbite w podłogę 6/8/10/8.
-Rozjazdy na kółku fit - zawsze to katowałem to dziś mało powtórzeń, ale ze stania (dotychczas robiłem z kolan) okazało się że co najwyżej zrobię ruch negatywny bo już się nie podniosę z tego xd 6/3/3 (po 3 razy ze stania)
-Poziomka, 2 serie po 5 s, zdaje się ze powinienem wrócić do powszedniej progresji bo czytając to forum, to chyba nie o to chodzi : )
-Stanie na rękach, 6 razy nie więcej niz 30 s przy ścianie, robię to od 2 tygodni i jestem zdumiony ze już z łatwością udaje mi się stanąć, prędzej miałem straszna blokadę i nie mogłem odpowiednio mocno odbić się Wink Wszystko siedzi w głowie, czasem trzeba tylko samemu sie o tym przekonać żeby zrozumieć.
-Waga Tyłem na razie jestem na 1 levelu progresji, czyli zaokrąglone plecy, nogi w biodrach kont 90* a pięty przy pośladkach. 4 serie, po ile to nie wiem bo nie mam gdzie sprawdzać.
-Waga przodem 4 serie tak samo jak przy wadze tyłem. Cofnąłem się do pierwszego etapu progresji, czyli kont w biodrach 90* a stopy przy pośladkach
-Stadle planche na zgiętych łokciach 3 holdy takie sobie dla zabawy
-W planie na koniec chciałem łydki robić, ale stwierdziłem ze lepiej więcej czasu poświecić na rozciąganie i tak też zrobiłem.
Całość trwała 45 minut, lekcja wf tak jak by Big Grin
Wagi trenowałem na kółkach, dzięki temu mam krótszą drogę do ziemi bo nie ufam swojemu drążkowi Tongue

Widziałem tutaj już dziennik treningowy, ja swojego nie będę aktualizował często, na razie tylko żeby pokazać jak trenuje i narazić się na ewentualne uwagi bardziej doświadczonych Wink W przyszłości będę go aktualizował żeby pokazać jak postępy idą i czy działa. Może ktoś znajdzie tu coś dla siebie i zobaczy że można trenować w domu i nie trzeba być nie wiadomo kim Wink


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości