Liczba postów: 63
1
Dołączył: 2014-04-21
Reputacja:
2
Gimnastyka ma 300 lat, zaś kalistenika - tysiące.
Rajmund Gostkowski - "Sport w starożytności", Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1960.
Jerzy Łanowski - "Święte igrzyska olimpijskie", 2000.
Witold Dobrowolski - "Sport i igrzyska olimpijskie w starożytności", 2004.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2015-04-11, 23:01 {2} przez
toowee.)
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Toowee, rozwiń temat. Gdzie w tych książkach jest mowa o systemie zwanym kalisteniką. Jak ona wyglądała? Była ograniczona tylko do siły?
żeby nie było niejasności. Nie chcę tu udowadniać żadnej wyższości gimnastyki. Po prostu sam nie znalazłem nigdzie wzmianki o kalistenice. A wszystkie dostępne mi źródła o dawnym treningu pokazują wszechstronny rozwój ciała i nie ograniczają go do jednego parametru.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2015-04-12, 00:15 {2} przez
zahir.)
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Pełna zgoda BeF. Jeśli chodzi o wszechstronność treningu to kiepsko jest to podkreślone w książkach Wade'a. Efekt jest taki, że większość ludzi trenujących kalistenikę nie pracuje nad wszechstronną sprawnością. I właśnie dlatego nie jest to żadna stara szkoła. We wszystkich starych podręcznikach trening był bardzo wszechstronny. Są oczywiście grupy mądrze pochodzące do tematu jak: Calisthenics Academy, Jest progress, czy SW Warszawa. Taka kalistenika bardzo mi się podoba. Podobnie jak to co robisz Ty BeF.
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Szczerze mówiąc Bartez, to raczej nie spotkałem nikogo, kto zrobiłby masę na pompkach ze Skazanego.
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Ja uważam, że prawdziwa kulturystyka jest bardzo dobra. A pisząc prawdziwa mam na myśli taką z rozciąganiem i elementami ogólnorozwojowymi. Podobnie mądra kalistenika jest bardzo dobra. Bo tu nie chodzi o to, co się trenuje, tylko jak się do tego podchodzi.
Kulturystyka lepsza niż nic nie robienie, ale tak czy siak większość parametrów spadnie, a siła w stosunku do innych dyscyplin siłowych i tak nie będzie powalająca. A jak jakichś elementów itp się uczy przy okazji to już fitness sylwetkowy czy jak to tam się nazywa. Dla tego ja bym polemizował :p