Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jeszcze na dobre nie zacząłem a już kontuzja :/
#11

Już z USG wyszło że rozerwanie jest i z przodu i z tyłu, więc gorzej.
Jako przyczynę urazu obstawiam:
* upadek z kółek (uderzenie barkiem w ziemię) przy shoulder stand - za nisko były kółka nad ziemią
* upadek z roweru
* ratowanie się przed utratą równowagi w staniu na rękach poprzez przeniesienie cieżaru i obrót na jednej ręce (zamiast skrętu tłowia na bok)
* dramatyczne przeciążenie układu ruchu poprzez brak wystarczającego odpoczynku
* notoryczny brak sumiennej rozgrzewki (moja nie przekraczała 5 min)

I tylko ten rower byłby wypadkiem losowym nie do uniknięcia - pozostałe przy uważnej lekturze forum są do wyeliminowania.

Co do możliwości treningu: standardowo SLAP próbuje się zaleczyć Ibuprofenem i rehabilitacją.
U mnie działa tylko wsadzenie ręki w temblak lub nieużywanie jej nawet do otwierania drzwi.
Podciągnięcia podchwytem zrobię dwa. Nachwytem już pierwsze powoduje nawrót kontuzji do poziomu bólu ciągłego.

Mam nadzieję, że NFZ refunduje operacje artroskopowe...
#12

Przede wszystkim brak rozgrzewki. Ja natomiast uszkodziłem sobie bark przy zwisie na drążku w poziomce i chciałem poziome nogi dać do boku i coś mnie wtedy zapiekło... Chciałbym być mądrzejszy kilka lat temu.
#13

Człowiek zazwyczaj madrzeje po stracie/ przeżytych doświadczeniach bo co jak co, ale temat rozgrzewki jest wałkowany wszędzie dosyć namiętnie. Życze szybkiego powrotu do zdrowia, i głowa do góry, jeszcze będzie dobrze !

Aby wymagać od innych, najpierw zacznij wymagać od siebie.
#14

nie zawsze rozgrzewka chroni. jest wiele innych czynnikow. sport, aktywnosc ruchowa niesie ze soba ryzyko.

kp
#15

(2015-01-28, 16:01)Kubus Puchatek napisał(a):  nie zawsze rozgrzewka chroni. jest wiele innych czynnikow. sport, aktywnosc ruchowa niesie ze soba ryzyko.

kp

Nie twierdze ze kontuzje wynikają jedynie ze źle wykonanej rozgrzewki, lub z jej braku gdyż każdy kto ma trochę pojęcia zdaje sobie sprawę jak wiele czynników jest determinantem kontuzji. Ustosunkowałem się do odpowiedzi powyżej ( bagatelizowana rozgrzewka) która jest zwyczajnym lenistwem i brakiem zdrowego rozsądku, bo nie wierze że ktoś kto bierze się za trening nie wie o rozgrzewce. W moich oczach to porostu wygląda często tak " kilka minut naprzeciw wieczności " nie zrobisz rozgrzewki bo 10 razy było ok, ale 11 juz nie koniecznie, i często do końca życia za to będziesz płacić. Co do samych urazów- jasne często wszystko jest w pełni kontrolowane ale jednak pojawia się uraz, wiec masz racje sport niesie ryzyko.

Uważam też że teraz nie ma co się głowić " mogłem zrobić rozgrzewkę, a jednak wyciągnąć wnioski i iść na przód, nie popełniać dwa razy tego samego błędu.

Ps. Dla poszkodowanego, wiesz kiedyś ujmując najogólniej pozrywałem dwugłowego uda ( nie w pełni). Uzyskałem od lekarzy opinie żebym zapomniał o bieganiu rozciąganiu itd. Jednak mogę powiedzieć że nie poddałem się i po ponad roku biegałem ( nie było łatwo) dziś niemalże nie daje mi znać o sobie uraz, a nawet mogę się rozciągać oczywiście z wielką uwagą na tą nogę. Jednak nie dałem się zdeklasować. Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

Aby wymagać od innych, najpierw zacznij wymagać od siebie.
#16

Ok ostateczna diagnoza jest taka:
1. osteofitoza stawu barkowego (coś jak reumatyzm, nierówna powierzchnia stawu)
2. odłamek kostny w obrebie stawu
3. pokurczone rotatory, ale ciągłe
4. uszkodzony obrąbek stawowy w rejonie ścięgna bicepsa, z możliwym naderwaniem tego ścięgna

Wieloetapowa artroskopia leczniczo-zwiadowcza zaplanowana na wrzesień 2017. Także doprowadziłem rękę do agonii, ćwicząc mimo bólu.

Ze względu na osteofitozę muszę ręką ruszać, ale ze względu na biceps - nie mogę przykładać do tego siły rąk. Wiszenie na drążku w lekkim ugięciu, bez gwałtonych ruchów to jest max.

Piszę nie po to żeby się chwalić, tylko żeby wszyscy sobie wbili do głowy, że ból oznacza że należy iść do lekarza a nie na trening.

Mam praktycznie 2-3 lata wyjęte z treningu, chyba że zoperuję się prywatnie (około 13 tys zł). I to nie każdy lekarz się podejmie...
#17

nie poddawaj się, trenuj nogi i core bez udziału rąk, pracuj nad mobilnścią - ten czas nie będzie stracony

jak w końcu w wrócisz do treningów góry ciała to dół będziesz mógł trochę odpuścić na rzecz góry i bilans z czasem wyjdzie na 0
#18

Dobrze, że napisałeś ten post ku przestrodze. Zbyt wielu ludzi lekceważy kontuzje Sad


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości