Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jaki odważnik wybrać??
#11

Swing można robić nawet do samej góry Tongue
http://imageshack.us/a/img41/8073/j3xq.jpg

A hantli spokojnie można użyć na początku, a żeby wygodniej było, to możesz wyczarować sobie jakiś uchwyt. Wink
#12

Krzysiu - Ty nie możesz mieć problemu z 16kg kettlem. No proszę Cię. Po tym co potrafisz w kwestii gimnastyki to chyba potrafisz takim kettlem rzucać w dal.
#13

Odważnik ma być na poziomie klatki piersiowej.
Ale nie dziwi mnie że na początku odważnik może być ciężki. Wymachy odważnikiem to siła z bioder, nie z rąk. A kalistenicznie ciężko wyćwiczyć siłę z bioder, chyba że ktoś trenował vertical jumpy, to wówczas jest przeniesienie, inaczej trzeba po prostu się tego ruchu nauczyć.
Wysokość na którą wypada odważnik jest mało istotna, istotna jest eksplozja z bioder i nawet jeśli będzie to poziom trochę powyżej kolan, to w dalszym ciągu będzie dobrze.
Zastukaj do jakiegoś instruktora, lub zobacz sobie "Enter the kettlebell". Wymachy to umiejętność, potrzeba dużo praktyki w tym.
Jeżeli odważnik lata wyżej niż klatka piersiowa, to są tego dwa powody:
1. Używasz rąk a nie bioder, źle!
2. Masz już tak silne biodra, że odważnik jest za lekki, pora się przerzucić na cięższy.

Szymek przyjdzie to Ci powie to samo, musisz zacząć się uczyć od patternów.
Idealne na początek będą Bulgarian swing oraz martwy ciąg z kettlem. Dopiero potem możesz przyspieszać. Wymach to eksplozywny martwy ciąg. Więc warto byś najpierw opanował zasady martwego ciągu.

Miałem dokładnie tak samo na początku, gdy dostałem swojego pierwszego kette, zdziwienie było duże. Niby 16kg ale to ciężka bestia jest! Dziennie robiłem 10-20 swingów + martwy ciąg by nasmarować gwinty. I potem już szło łatwo.
#14

No i tu jest właśnie problem Luko. Dokładnie robię to z ręki bodajże mimo, że wyrzucam biodra. Bar - Man.. mam jeszcze tę kontuzję i sobie ją odnowiłem tym ciężkim czajnikiem, także tylko pytam. Big Grin Ale fajna sprawa to jest. Jeszcze w sumie barki czuje.. Robiłem wymachy do przodu i kilka wyciskań. xD
#15

Właśnie niedobrze Krzyśku, barki nie powinny być odczuwalne, to oznacza że używasz rąk. Odczuwać powinieneś tylko i wyłącznie mięśnie od pośladków w dół do kolan. Wymaga to trochę wprawy. Ciężko oceniać przez neta, jakbyś chociaż jakiś filmik wrzucił to wówczas można wyłapać błędy. Tym czasem możesz spróbować wersji z ręcznikiem. Przełóż go przez uchwy i rób wymachy, gdy będziesz używał rąk to automatycznie kette da Ci o tym znać, bo zacznie szarpać w dół.
#16

Jak masz kontuzję to nie zabieraj się za kettla na razie. Poczekaj jeszcze. Ja swojej się nabawiłem właśnie przez kettla mimo że wydawało się iż technika jest właściwa. Teraz nie mogę robić mojego snatcha ulubionego. A już miałem zamiar przeskoczyć na 24kg w snatchu.
#17

Dokładnie! Kette to zabójcza broń i potrafi zbudować silne ciało w bardzo szybkim tempie, niestety jeśli się wykonuje ćwiczenia źle technicznie to może je również z taką samą szybkością zniszczyć! Dlatego na początek sugeruje trenowanie na zewnątrz lub w jakimkolwiek innym miejscu gdzie łatwo można upuszczać odważnik. Nigdy nie należy z nim walczyć by ratować jakieś powtórzenia. Kto się uczył rwania, ten wie o co chodzi, szczególnie podczas fazy opuszczania gdy kette nabiera dużej szybkości i dla początkującego to może oznaczać koniec dla dolnego odcinka pleców, gdy nie ma pojęcia jak operować ruchem z bioder Smile

Piotrek a czemu dalej nie możesz robić rwania, a cleany robisz? Która faza ruchu w rwaniu sprawia Ci problem?
#18

Krzysiek, sam chciałem rozpocząć ćwiczenia z kettlami i poprosiłem Befa o radę. Odradził mi rozpoczynanie ćwiczeń bez instruktora. W mojej okolicy takiego nie znalazłem, a dalsze wyjazdy na razie nie wchodzą w rachubę więc kettle muszą poczekać na lepsze czasy.
#19

Moja kontuzja nie ma podłoża w złej technice. Snatchy wykonałem w ostatnim roku bardzo dużo. Akurat robiłem ich tego dnia całe mnóstwo interwałowo. Przy zmianie ręki poczułem coś w kręgosłupie na wysokości 7 kręgu czyli ostatniego szyjnego, pierwszego piersiowego. Przy kolejnym ruchu strzeliło mi tak jak z kałacha ;-) dokładnie w tym miejscu. Doszło do zablokowania jakiegoś stawu co bezskutecznie potem wyjaśniał mi terapeuta. Teraz wszystko jest niby ok. Ruchomość przywrócona ale snatcha boje sie wykonywać. Poza tym czuję dyskomfort kiedy pracuje ta ręka czy to w swingu czy snatchu. Na razie nie mam tego w planie. Znam milion innych ćwiczeń które mogę robić w czasie leczenia blizn ;-) teraz tylko kettlem robię Clean & Press i stosuje je jako obciążenie do dipów i podciągań. W tym tygodniu bede robił pierwsze pistolety z obciążeniem.
#20

Nie popadajmy w skrajności także. "Enter the kettlebell" ma wszystko co Ci jest potrzebne do nauki. Tylko pamiętaj o detalach które tam są ważne jak na przykład "zawijanie nadgarstka do łokcia przy zarzucie". To są bardzo subtelne wskazówki ale to one są kluczowe. W tej książce masz wszystko. Oczywiście instruktor nauczy Cię rzeczy znacznie szybciej ale jeśli nie masz możliwości nauki pod okiem instruktora, to spokojnie możesz się samemu uczyć. Ja tak zrobiłem i nie widzę problemów. Musisz tylko dbać o każdy szczegół i nie pomijaj żadnego kroku który jest w ETK!

Oczywiście są ludzie którzy sobie bez instruktora nie poradzą i bardzo dobrze, bo wówczas nie miałbym możliwości istnieć w tym zawodzie. Ale są ludzie którzy sami potrafią ogarniać rzeczy. Sztuk walki samemu się nie nauczysz, bo jest to zbyt kompleksowa dyscyplina. Natomiast wymachy odważnikiem czy rwanie nie są aż tak skomplikowaną rzeczą, już nie przesadzajmy. Tylko należy pamiętać by zachować umiar, spokój i cierpliwość. Napalanie się tutaj nie pomaga, a szkodzi. Ale gdy raz się załapie ten ruch z bioder i naprężenie dwugłowych, to potem wszystko staje się prostsze. Dlatego wymachy, wymachy i wymachy aż do skutku. Jest masa filmików instruktorów SFG na youtube, weź sobie polukaj, ja w ten sposób się nauczyłem. A i pamiętaj omijać wszystko co ma w nazwie "kettlebell bootcamp" Big Grin

Ludzie tutaj sami uczą się handstandów czy front leverów, które znacznie bardziej kompleksowymi ćwiczeniami aniżeli wymachy czy rwanie odważnika. Klucz to progresja i dbanie o technikę i szczegóły i tutaj nie ma różnicy czy jest to wymach odważnikiem czy pistolet na jednej nodze. Gdy do obu tych rzeczy podchodzisz ze złym nastawieniem to obie Cię uszkodzą, ale odważnik znacznie szybciej i łatwiej oczywiście :]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości