[Mrowek]

Dom_cyl odwrotna kolejność nie wchodzi w grę chyba ,że nauczasz jak Luko od pompki na jednej ręce. To tak możemy uczyć się pływać biegając przez płotki .

Dla mnie jego zdanie również się liczy ale nie w wydanej pod marketing książce i wykonywanych ćwiczeniach przez zawodników którzy już potrafią każde ćwiczenie w pełnej formie. Oczywiście jest tam sporo przydatnych i ciekawych ćwiczeń ale nie wszystkie wydają mi się kluczowe w nauce.
Wiem jak u mnie nauczają zawodników i wiem jak ciężko jest swobodnie stać na początku. Największym plusem który przemawia za taką formą nauki jest nauczenie dwóch elementów które współgrają ze sobą jednocześnie.

[Tymon]

Mrowek to co byś polecił? Jaką progresję, na czym konkretnie sie skupić? Moim celem jest wyjście przez straddle press i pompki w swobodnym staniu. Moim problemem jest to że z różnych przyczyn ćwiczę w domu - nie mam dostępu do hali, materacy czy asysty. Ba, mam taki mały odcinek ściany, że w przypadku upadku mogę się ratować tylko przewrotem w przód. Wiem, że nawet w takich warunkach jest to osiągalne, ale nie chce marnować czasu na niepotrzebne ćwiczenia. Przeglądałem handstand sommera i powiem szczerze, że mnie nie przekonuje - być może dla młodych adeptów gimnastyki, którzy zamierzają coś w tym sporcie osiągnąć, jest to praktyczne. Im zależy przede wszystkim nad harmonijnym rozwojem różnych cech motorycznych i budowaniu solidnej bazy, mi już w moim wieku trochę się priorytety zmieniły. Wiem że są różne drogi dojścia do stania na rękach, a książka sommera to nie biblia.

[Mrowek]

Jeśli możesz podrzuć filmik z stania na rękach, pompek i twoje rozciągnięcia skłonu w przód wstaniu, siadzie prostym i rozkrocznym a także szpagat w szerz.

[rafal]

Przeglądałem handstand sommera i powiem szczerze, że mnie nie przekonuje - być może dla młodych adeptów gimnastyki, którzy zamierzają coś w tym sporcie osiągnąć, jest to praktyczne. Im zależy przede wszystkim nad harmonijnym rozwojem różnych cech motorycznych i budowaniu solidnej bazy, mi już w moim wieku trochę się priorytety zmieniły. Wiem że są różne drogi dojścia do stania na rękach, a książka sommera to nie biblia.

H1 skupia się wyłącznie na staniu na rękach a H2 wyłącznie na szpiczadze. Nie wiem gdzie tam widzisz "harmonijny rozwój cech motorycznych". Nie przekonuje cię trener z tak ogromnym doświadczeniem, który chyba jako jedyny wypuścił program treningowy oparty na GST dla normalnych ludzi? Ale przekona cię jak to samo powiedzą ci instruktorzy i trenerzy na tym forum?
Zauważ, że Mrówek pyta cię o rozciągnięcie nie dlatego żebyś harmonijnie rozwijał różne cechy motoryczne tylko to jest co najmniej bardzo przydatne jak nie niezbędne do szpiczagi.
Nie ma drogi na skróty.

[Tymon]

rafal: Nie chodzi mi o drogę na skróty tylko dostosowanie treningu do warunków, którymi jestem ograniczony: przede wszystkim czas: wiem że nie jestem tu wyjątkiem ale: rodzina, praca, trening bjj, trening siłowy - robią swoje. Poza tym warunki domowe: naprawdę mam mało miejsca. Poza tym, nie powiesz mi, że wszyscy amatorzy kalisteniki, którzy wrzucają swoje pseudo-fachowe filmy na youtube ćwiczyli wd Handstand Sommera? A jednak jakoś im to stanie na rękach wychodzi. Ja nie podważam jego autorytetu, uważam tylko, że spora część pokazanych tam ćwiczeń, jest niekoniecznie potrzebna dla amatora do stania na rękach. Być może mają one przełożenie w treningu gimnastyki, w doskonaleniu formy i dojściu do perfekcji, ale nie każdemu są potrzebne - niektórzy mają trochę inne priorytety.
Mrowek - z filmami będzie ciężko, ale może uda mi się zdjęcia wrzucić.

Pozdrawiam

[rafal]

A jednak jakoś im to stanie na rękach wychodzi.

No właśnie im nie wychodzi. wg standardów gimnastycznych, a to takie forum jest właśnie. Nie spodziewaj się, że ktoś cię tu nauczy jak zrobić banana na rękach.

[Tymon]

No tak wiem - gimnastyka królowa sportu i w ogóle. Tylko widzisz tu nie chodzi o "banana" tylko fakt, że nie każdy kto stoi na rękach i robi dipy na kółkach chce zostać gimnastykiem. Różni ludzi z różnych powodów będą takie elementy trenować, a najlepiej uczyć się od ludzi, którzy są w tym mistrzami. Co nie znaczy oczywiście, że chce mi się poświęcać x godzin na doskonalenie formy do perfekcji - medalu za to nie dostane. Mi wystarczy stanie na rękach i pompki w swobodnym staniu. Poza tym a propo Handstand one cyt. Mrowka parę postów wyżej: "Oczywiście jest tam sporo przydatnych i ciekawych ćwiczeń ale nie wszystkie wydają mi się kluczowe w nauce."

[Justy^a]

Może nie zostanę pożarta żywcem za wrzucenie tego linka: http://pccblog.dragondoor.com/case-curved-handstands/

[rafal]

Nie no skoro Mrówkowi nie wszystkie się wydają kluczowe to nie ma o czym gadać...
Gimnastycy mają metody gimnastyczne do stania na rękach gimnastycznego i nikt cię tu inaczej nie nauczy. Chociaż już mnie nic nie zaskoczy, czekam więc z ciekawością na rady jakie dostaniesz.

[Tymon]

Ja nie podważam metod gimnastycznych nauki stania na rękach - nigdzie tak nie napisałem. Rozumiem, że dla niektórych gimnastyków sommer jest swego rodzaju guru i jakiekolwiek wątpliwości muszą skończyć się ukamienowaniem. ALE nawet na tym forum widzę, że nie każdy adept gimnastyki zgadza się do końca z jego myślą treningową. Swoją drogą ciekawe ile osób z tego forum uczyło się stania na rękach ściśle trzymając się metodyki z "Handstand"? Bo widzisz rafal z Twoich wypowiedzi wynikałoby, że istniej tylko jedna metoda nauki - Sommer. A w świecie sportu tak bywa, że ilu trenerów i szkół - tyle metod. Ja chcę się nauczyć gimnastycznego, swobodnego stania. Gdyby było inaczej to nie pytałbym na tym forum, tylko jakiś akrobatów, capoeiristas, bboysów czy trenerów jogi. Oni wszyscy praktykują stanie na rękach i dochodzą to tego różnymi drogami. Mnie interesuje gimnastyczne, pytam tylko o jakieś porady dla mnie konkretnie, na razie opisałem moją sytuację czasowo-lokalową, może za jakiś czas uda mi się wrzucić jakiś film czy zdjęcia. Jeszcze raz to powtórzę - gimnastykiem nie jestem i nie zostanę, ale zawsze trzeba uczyć się od najlepszych w danej dziedzinie, dostosowując wiedzę do swoich potrzeb - trzeba być elastycznym. Posłużę się przykładem: od czasu do czasu trenuję rzuty zapaśnicze z doświadczonymi zapasiorami. Dlaczego? Bo w dziedzinie walki w klinczu i obaleń (bez chwytu za szmaty) są najlepsi. Ale w życiu bym nie powiedział, że trenuje zapasy - dostosowuję każdy rzut do realnej walki i pod bjj (np zapaśnicy mają tendencję do kładzenia się na brzuchu, tyłem do przeciwnika - w realnej walce = "zgon"), poza tym z zapasów interesują mnie tylko rzuty, nie ćwiczę ich parteru, trzymań, nie uczę się przepisów, nie latam w getrach ala borat i nie startuję w zawodach zapaśniczych. Więc chyba nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że trenuję zapasy, nie?