Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Gimnastyka Wojownika
#1

W środowisku sztuk walki od dawna trwa debata nad metodami budowania siły i sprawności. Jeśli chodzi o samą siłę, to środowisko to podzieliło się na dwie szkoły: Pierwsza preferuje w tym celu trening siłowy, druga całkowicie go odrzuca i gorąco poleca ćwiczenia gimnastyczne z obciążeniem własnego ciała. Jedni i drudzy mają efekty, więc dyskusja wciąż pozostaje nierozstrzygnięta.

Nie chcę krytykować metod wywodzących się z treningu siłowego, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach mamy tak dobre systemy jak Crossfit, czy Kettlebels, które wydają się być wręcz stworzone na potrzeby sztuk i sportów walki. Chcę natomiast podkreślić, że nawet jeśli jesteś najgorętszym zwolennikiem "rozwiązań siłowych", ćwiczenia gimnastyczne i tak będą dla Ciebie nieodzowne, jeśli chcesz osiągnąć zadowalające efekty Twojego treningu walki.

Dzieje się tak z kilku powodów:

Ćwiczenia gimnastyczne uczą Cię poruszania własnego ciała, a jak wiadomo jest to podstawowa umiejętność w każdym rodzaju walki. To dzięki nim uczysz się poznawać własne ciało i w sposób bezpieczny je przemieszczać. Krótko mówiąc tylko ćwiczenia gimnastyczne uczą Cię sprawności fizycznej. To dlatego od tysięcy lat były nieodzowną częścią każdej sztuki walki.

Poza tym ćwiczenia gimnastyczne łamią schematy ruchowe występujące w treningu siłowym czyniąc Twoje ciało wszechstronniejszym, wytrzymalszym itp. Ćwicząc sztangą masz ściśle określoną trajektorię ruchu, warto więc pomyśleć o takim uzupełnieniu treningu, by ją przełamać, przećwiczyć inne zakresy ruchu itp. Ćwiczenia gimnastyczne są też bardziej zaawansowane ruchowo od ćwiczeń siłowych. Dzięki temu wyrabiają niesamowitą koordynację ruchową i orientację przestrzenną.

Bardzo istotnym elementem jest też trening na przyrządach gimnastycznych które zapewniają dużą niestabilność uchwytu, jak np. kółka gimnastyczne. Kiedy pierwszy raz spróbujesz na nich ćwiczyć, zauważysz z pewnością ciągłe mikro drgania. Właśnie dzięki nim, taki trening doskonale przygotuje Cię na ciągłe i niespodziewane szarpanie przez przeciwnika, zwłaszcza jeśli trenujesz tak zwane style szarpane jak np. MMA.

Jaki rodzaj treningu gimnastycznego można polecić osobom które chcą wzbogacić swój trening sztuk lub sportów walki a stawiają dopiero pierwsze kroki w gimnastyce?

Przede wszystkim akrobatyka sportowa. Dzięki tej dyscyplinie nauczysz się bezpiecznych skoków, przewrotów, salt itp. To doskonały sposób na nauczenie się "czucia" ciała. Potrafi również wyrobić perfekcyjny zmysł równowagi i koordynacji ruchowej. Sprawność fizyczna wyrobiona na treningu akrobatycznym na pewno przełoży się na skuteczność w walce.

Godne polecenia jest również trening na przyrządach gimnastycznych. Drążek, kółka gimnastyczne, koń z łękami, czy choćby zwykłe wspinanie po linie wyrobią zarówno siłę, jak i wytrzymałość siłową oraz niesamowicie mocny uchwyt.

Osobom bardziej zaawansowanym, które poznały już podstawowe ćwiczenia na przyrządach, polecam układy gimnastyczne, będące połączeniem kilku ćwiczeń na przyrządach. Płynne przejścia z jednego ćwiczenia w drugie doskonale wyrabiają koordynację ruchową. Powodują również, że gruntownie trenuje się ciało, uruchamiając połączenia nerwowe, trudno dostępne w innych rodzajach treningu. Osoby które zaczynają tego typu przygodę ze zdumieniem odkrywają, że zaczynają je boleć mięśnie o których istnieniu nie mieli dotąd pojęciaSmile

Osobnym zagadnieniem o którym warto wspomnieć jest również trening pliometryczny, doskonałe narzędzie do budowania siły eksplozywnej. temu tematowi warto jednak poświęcić osobny postSmile
#2

w Twojej wypowiedzi pojawia się pojęcie 'czucie ciała', to jedna z najaważniejszych rzeczy w treningu sztuk walki, dla mnie z racji na to, że miałem z tym przez długi czas spore problemy, rzecz nadrzędna nawet momentami w stosunku do techniki, nie zastępująca jej, ale będąca niezbędną bazą.
Jako niegimnastyk - przewrotnieWink - dorzucę 3 grosze, mi najlepiej zrobiły rzeczy takie jak trening na dużych piłkach (swiss ball, fitball) i machanie odważnikiem, z jednej strony budowanie siły, ale pojmowanej dla mnie (i odczuwanej przeze mnie), jako lepszą współpracę całego ciała, ekonomię ruchu i właśnie rzeczone czucie ciała.
Przykład z piłkami, m.in. trening przechodzenia pozycji w parterze na piłce itp
#3

Piłki są bardzo fajnym narzędziem, podobnie jak kettle (choć moim zdaniem przez niektórych są one mocno przeceniane i owiane legendami). Trening kettlami jest też prostszy technicznie, niż wykonywanie skomplikowanych pozycji gimnastycznych. Uważam jednak, że mimo swoich zalet nie jest w stanie konkurować z treningiem gimnastycznym. Większość pozycji gimnastycznych uczy nie tylko kontrolować napięcie mięśniowe ale również utrzymywać równowagę co w walce jest niezbędne. do tego doskonale wyrabia koordynację ruchową. Mówisz, że trening na piłkach bardzo Ci pomógł. Zachęcam do pójścia dalej tą drogą i nauki przerzutu tyłem Smile
#4

Jak mowia ludzie od sambo z ukrainy sa tylko 3 sposoby, ktore wszechstronnie rozwijaja cale cialo i jednoczesnie testuja charakter: wspinaczka, gimnastyka i kettle.

"Pasja jest absolutnie konieczna do osiągnięcia długotrwałego sukcesu jakiegokolwiek rodzaju" Donald Trump
#5

to trochę inna drogaBig Grin przerzut tyłem i ćwiczenia gimnastyczne tego rodzaju (pomijam fakt, że nie zrobię, bo póki co nie potrafię Wink ) to jednak inny rodzaj koordynacji i czucia ciała, niż to co miałem na myśli mówiąc o piłce - tu ruch na piłce, utrzymywanie na niej równowagi i praca ciężarem, dla mnie odczuwalny w zwarciu i w parterze. Zgadzam się z Twoimi słowami o prostszych technicznie kettlach, dlatego mi z nimi dobrzeSmile absolutnie nie szukałbym w nich poprawy równowagi, za to współpraca całego aparatu ruchu, zamiast wyizolowanych mięśni (jak przy sztandze, również wartościowej, ale pod innym kątem) dla mnie osobiście bezcenna.
Z piłką dochodzi , dla mnie, istotna kwestia możliwości spontanicznego ruchu w zabawach, ćwiczeniach typu - np utrzymać się na niej kręcąc się, obracając, zmieniając pozycję z leżenia na plecach, na bok, na brzuch , opierając się całym ciałem, tułowiem, barkiem ręką itp - z kettlem technika istotniejsza, bo bezpieczeństwo.
Co do gimnastyki, jako "lajkonik" nie odkryję Ameryki mówiąc, że jest najwyżej względem poziomu technicznego i najwyższej w niej istotności techniki, bo bez niej po prostu się ćwiczenia nie zrobi.

(2013-11-17, 21:34)zahir napisał(a):  Piłki są bardzo fajnym narzędziem, podobnie jak kettle (choć moim zdaniem przez niektórych są one mocno przeceniane i owiane legendami). Trening kettlami jest też prostszy technicznie, niż wykonywanie skomplikowanych pozycji gimnastycznych. Uważam jednak, że mimo swoich zalet nie jest w stanie konkurować z treningiem gimnastycznym. Większość pozycji gimnastycznych uczy nie tylko kontrolować napięcie mięśniowe ale również utrzymywać równowagę co w walce jest niezbędne. do tego doskonale wyrabia koordynację ruchową. Mówisz, że trening na piłkach bardzo Ci pomógł. Zachęcam do pójścia dalej tą drogą i nauki przerzutu tyłem Smile
#6

To prawda. Nie mniej jednak nawet trudne figury gimnastyczne mają swoje proste progresje i ich wykonywanie odczuwalnie poprawia kontrolę ciała.
#7


Gimnastyka świetnego wojownika Smile Gimnastyka jest wszędzie !
#8

wczoraj wlasnie rozmawialem (w czasie treningu) na ten temat z I.K. kiedys judoka klasy olimpijskiej, dzis trenerem.

Refleksja jest taka - w treningu judo od dawna (kariere skonczyl ponad 20 lat temu), sa cwiczenia, ktore my nazywamy "gimnastycznymi" lub z "gimnastyki". To co sie nazywa dzis jako crossfit, jest obecne w judo od dziesiatkow lat i nazywalo sie trening obwodowy. Wiekszosc judokow staje na rekach, chodzi na nich (choc Irek osobiscie tych cwiczen nie wlacza do swojego programu nauczania, uwaza to za zbedne), wie co to drazek, a lina czesto jest waznym elementem treningu. Izometria jest obecna. Choc w nie takim wymiarze jak w gimnastyce. Biegaja, uprawiaja terenowy trening interwalowy etc.

Pisalem to juz tutaj.. ale... W latach 70. swiatu judo swoja dominacje narzucilla radziecka mysl treningowa - opierala sie ona na powiedzeniu, ze sila mozna zmiazdzyc technike. Te mysl przejela takze i Polska. Jest w niej duzo, duzo cwiczen ze sztanga, sztangielkami etc., gumami (cwiczenia podstawowe i zlozone).
Nie dawno cwiczyl z nami eksjudoka (otarl sie o kadre narodowa w judo), ale proza zycia zmusila go pracy zarobkowej - nigdy nie zapominal o martwym ciagu (czesto to bylo jedyne jego cwiczenie, poza mata), podnosil (on waga okolo 90 kg) naprawde imponujace ciezary (moje proby front lever etc. nie wzbudzily jego zainteresowania).

Zdaniem I.K. nie da sie uzyskac z treningiem z wlasnym cialem, pewnych cech potrzebnych w walce (grapplingu) - ksztaltowanych np. przez rozne typy rwania i podrzutow.
Jak powiedzial: "Gimnastyka, jej niektore lelemnty moga byc tylko dodatkiem. Istotnym, ale tylko dodatkiem".

A ode mnie - gimnastyka ma swoje wzorce ruchowe, niekoniecznie przydatne w walce. Wielu judokow robi jakies salta, fiflaki, ale to tylko ciekawostki, pojscie w te strone to... strata czasu, ktorego jest tak malo na poziomie wyczynowym.

Tylko dwoch ludzi cwiczylo ze mna (niegdys), z ponadprzecietnym przygotowaniem gimnastycznym. Jeden gimnastyk (wtedy junior) - imponowal rociagnieciem, od strony technicznej latwo sie uczyl kopania i... na tym sie konczylo, na pieknej prezentacji techniki. Nidy nie przebil sie ponad przecietnosc (kyokushin).
Drugi akrobata cyrkowy (mam z nim kontakt nadal) - w judo byl przecietny (nie potrafil zalapac umiejetnosci naglej eksplozji energii i timingu), w tej czesci stojki pod mma, ktora wiaze sie z kopaniem i uderzaniem jest... totalnie nieporadny i nieskoordynowany! Dominuja u niego ruchy z akrobatyki, ktore zupelnie nie koresponduja ze stojka kopano-uderzana! I nowe wzorce zadna miara nie chca byc u niego przyswojone.
W walce na ziemi (bjj i no gi) - jest przeciwnikiem trudnym (bardziej w gi, gdzie walka jest wolniejsza i oparta na trzymaniu dlonmi gi (kontroli) i wytrzymalosci), ale nie wybil sie - trudnym glownie z powodu wielkiej woli nie odklepania za wszelka cene. Choc jego elatycznosc - fakt jest atutem, ale nie determinujacym ostateczna dominacje.
Byc moze tez - zeby nie deprecjonowac tego niezwykle sympatycznego uzdolnionego czlowieka - ostatecznie nie ukierunkowal sie i dlugo godzil trening judo, z bjj i... z treningiem pod wystepy w cyrku. Teraz glownie wystepy w cyrku...
Reasumujac... Dwie osoby to o wiele za mala grupa, zeby snuc jakies ostateczne wnioski.

Moge natomiast powiedziec o grupie plywakow. Kiedys przyszlo do nas na bjj "pol sekcji plywackiej" (chyba im sie znudzila monotonia "ich" treningu). Wyrosli na ponaprzecietnych zawodnikow bjj - imponowali kondycja, sprawnoscia i moze nie nadzwyczajnym, ale wystarczajacym rozciagnieciem, nieprzecietna umiejetnoscia uczenia sie nowych ruchow, ktorych "nie macili" starymi nawykami. Pewnie bylyby spore rezultaty, ale... Jak to czesto bywa w sredniej wielkosci miastach - pokonczyli matury i ruszyli w swiat. I wiesc o nich zginela Smile.

Scena mma UFC (mma jako sport walki najbardziej zlozony) pokazuje, ze jest tam miejsce dla wielu, roznie przygotowywanych zawodnikow - dla takich, ktorzy nie rozstaja sie ze sztanga, dla tych, ktorzy maja w asortymencie wiele trudnych cwiczen gimnastycznych i dla tych, ktorzy to maja gleboko w powazaniu, a na codzien uprawiaja np. triathlon. Ale obecnosc duzej reprezentacji ludzi wyszkolonych pod katem zapasow, jest warta odnotowania. Ci zawodnicy udawdniaja przydatnosc przygotowania zapasniczego - czyli prawie to samo co w judo, z jeszcze wiekszym naciskiem na "fizycznosc".

kp
#9

Świetny tekst Kubuś Smile
Ja się wywodzę ze sportów walki (mam długą przerwę w chwili obecnej) i przyznam że gimnastycznych ćwiczeń używałem po to aby być lepszym fighterem co na pewno przyniosło wiele korzyści.Ale z drugiej strony nigdy nie stroniłem od ciężarów,biegów interwałowych a zwłaszcza treningu obwodowego.Grałem również dużo w piłkę nożną.
Masz racje że zapaśnicze przygotowanie ma duży wpływ na mma..podstawa jest bym powiedział.To wszystko pokazuje że w sportach walki trzeba być mocno wszechstronnym i tylko gimnastyczne podejscie dużo nam nie da.
Pamiętam również ze w okresie zimowym na "mate" przychodzili rugbiści co potwierdza że inne sporty również czerpią ze SW.
#10

Kubuś, to nie jest tak, że jeśli ktoś uprawia gimnastykę, to nie może ruszać ciężarów. To się nie wyklucza, tylko uzupełnia. Dyskusja jest stara jak świat. Jedni uważają, że brutalna siła budowana żelazem jest niezbędna dla fightera, poświęcają temu sporo czasu i osiągają wspaniałe rezultaty. Inni z kolei twierdzą, że to nie istotne i w ogóle się tym nie zajmują a ich efekty są równie imponujące. Swoją dominację w walce można zbudować na różnych podstawach. Gimnastyka może pomóc w większym czucie ciała i coś w tym jest skoro cała czołówka MMA idzie w tą stronę. Czy to się sprawdza być może będzie nam dane poznać empirycznie. Toczymy rozmowy na temat przygotowania jednego z czołowych Polskich zawodników.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości