Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Gimnastyka a ciężary
#1

Temat był poruszany na tym forum wielokrotnie i wciąż budzi wielkie kontrowersje. Dlatego uważam, że warto go usystematyzować i przedyskutować.

Gimnastyka może mieć styczność z ciężarami w dwóch przypadkach:

1) Gdy traktujemy gimnastykę jako uzupełnienie treningu siłowego, ciężkoatletycznego, kulturystycznego itp.

2) Uzupełnieniu treningu gimnastycznego ćwiczeniami z obciążeniem zewnętrznym.

Ad. 1) Zagadnienie proste. Osoba która na co dzień ćwiczy z obciążeniem wprowadza do swojego treningu ćwiczenia gimnastyczne. Ich celem jest przede wszystkim zapewnienie pełnego zakresu ruchu (na skutek treningu z obciążeniem zewnętrznym może dochodzić do przykurczów) oraz sprawności ogólnej. Taki program w zasadzie nie wychodzi poza kształtowanie sprawności ogólnej i nie zawiera elementów siłowych które są trenowane w treningu głównym (z ciężarami).

Ad. 2) To temat który wywołuje najwięcej kontrowersji. Czy gimnastycy ćwiczą z ciężarem, czy też nie. Otóż, czasem ćwiczą, czasem nie. Trening z ciężarami może być bardzo pomocny w gimnastyce ale zawsze wprowadza się go w sposób celowy i ukierunkowany. Przede wszystkim trzeba sobie zdawać sprawę, że gimnastyka, to trening ruchu. By opanować daną umiejętność gimnastyczną trzeba przede wszystkim opanować właściwy ruch. Tego oczywiście nie dokona się ciężarem. Sztangę, hantle itp. można dodać w szczególnych przypadkach, gdy mamy opanowany wzorzec ruchowy (np. w odciążeniu, niższej progresji danego ćwiczenia itp.) a brak nam siły do jego wykonania. Najczęściej dzieje się to przy kółkach gimnastycznych, gdyż jest to przyrząd najbardziej siłowy. Trening z obciążeniem jest wtedy ukierunkowany pod naukę określonego elementu i odbywa się najczęściej na prostych rękach. Nigdy nie jest on podstawą treningu, gdyż dużo ważniejszą sprawą w gimnastyce jest czucie mięśni głębokich, które stabilizują pozycje. Nie rozwiniemy ich przez trening z obciążeniem. Dlatego pojawiające się czasem na forum podejście "chcę opanować planche, czy dobrze ćwiczę ze sztangą" jest błędne i do niczego nie prowadzi.

Reasumując: Najpierw ruch, następnie czucie mięśni głębokich i kolejne progresje do danej pozycji. Jeśli robimy je przez długi okres a mimo to nie udaje się osiągnąć danego elementu, można wprowadzić trening ukierunkowany z obciążeniem zewnętrznym.

Najczęściej popełnianym błędem (z perspektywy gimnastycznej) jest dodawanie ciężaru do prostych ćwiczeń kształtujących siłę. Błędem ponieważ przy nie zachowaniu właściwej techniki dochodzi do kontuzji i to czasem dość poważnych. Ponadto w gimnastyce celem jest wszechstronny rozwój. Dlatego zamiast powielać ten sam ruch (podciąganie, ugięcia ramion na poręczach itp.), dużo korzystniej jest złamać schemat ruchowy i wykonać trudniejszą progresję ćwiczenia, co najczęściej wiąże się z zaangażowaniem większej ilości mięśni oraz wprowadza inny charakter pracy mięśniowej (np. podciąganie w poziomce wzmacnia dodatkowo brzuch i wprowadza izometryczna pracę mięśni brzucha do koncentrycznej pracy pleców i ramion). W przypadku podciągania może to być np. podciąganie w sylwetce, poziomce, wadze przodem itp. Przy ugięciach ramion np. ugięcia w przednim i tylnym zamachu, bułgarskie, koreańskie itp. Trzeba jednak dodać, że jeśli kogoś nie interesuje wszechstronność a jedynie przyrost masy mięśniowej, to osiągnie tym sposobem bardzo dobre rezultaty. I przede wszystkim szybko zwiększy ilość powtórzeń w tych ćwiczeniach. W gimnastyce "szybko" znaczy najczęściej niestety źle. Naczelna zasada tej dyscypliny brzmi "nie należy się spieszyć" i każda "na skróty" zdobyta umiejętność się mści. W tym przypadku osoby preferujące ten typ treningu często pytają, dlaczego zdobyta przez nich siła nie przekłada się na wykonanie innych trudnych elementów. Dzieje się tak dlatego, że masa mięśniowa "skoczyła" za szybko a organizm nie nauczył się czucia mięśni głębokich.

Kończąc te przydługie wywody dodam, że nie jest prawdą, że jesteśmy przeciwnikami ciężarów a jedynie ich bezmyślnego wykorzystania. Zabawne, że ten temat wywołuje tak wiele kontrowersji. 50 lat temu żaden gimnastyk biorący do ręki sztangę nie zastanawiał się czy to wypada. Druga sprawa że nie zabierał się za nią gdy nie było takiej potrzeby a już na pewno nie przy rozpoczęciu swojej przygody z gimnastyką.

Zapraszam do dyskusji.
#2

Zgadzam się w 100%.

Mnie wręcz denerwuje wciskanie na siłę ciężarów do treningu - wiadomo, że są w stanie pomóc w niektórych sytuacjach, ale sądzę, że w takich podstawach, za jakie zabierają się amatorzy (poziomka, waga tyłem itd), obciążenia zewnętrzne są zbędne - najprostszy argument jest taki, że skoro we wszystkich optymalnych programach progresywnych, które prowadzą do tych elementów z reguły nie ma słowa o dodawaniu obciążeń.

Po prostu większość osób żyje w świadomości, że tylko ciężar daje siłę i w głowach im się nie mieści, że to nie jest prawda. Tongue
#3

Unbroken - tak z ciekawości, jakim ciężarem robiłeś martwy ciąg?
Obczajałeś clean, power clean - zarzut sztangi z ziemi bądź ze stania z wyprostowanymi ramionami na barki? Push and jerk - dynamiczne wyciskanie ciężaru z barków nad głowę? Thrusters - przysiady przednie zakończone wyciśnięciem sztangi nad głowę? Albo niesamowite ćwiczenie, w któym sztangę trzymamy na wysokości czoła, stojąc na łydkach, i samym "wejściem" pod nią wyciskamy ją na głowę, z minimalnym tylko użyciem mięśni góry ciała?
Trening siłowy z ciężarem nie kończy się na trójboju. Wręcz przeciwnie - on się na nim zaczyna. Jestem ogromnym fanem gimnastyki i dostrzegam w tym magię, ale jestem też wielbicielem treningu z ciężarami. Nie sądzę, żeby którąś z tych aktywności można było uznać za nudną, chociaż oczywiście dla każdego jedna z nich może być ciekawsza.

No i jest jeszcze jedna kwestia. Dążenie do perfekcji. Przez całą kulturystyczno-fitnessowo-modową otoczkę, technika w ciężarach paskudnie się zepsuła. W gimnastyce nie, bo gimnastyka to sport jakby elitarny (ale już w "street-workout" czy "kalistenice" technika często leży i kwiczy, nawet w przełożeniu na tamtejsze standardy, tzn. brak konieczności trzymania cechy gimnastycznej, który jest uzasadniony w sportach niebędących gimnastyką).
Przez tę modę siłownianą zapomina się o pięknej technice, która jest podstawą treningu ciężarowego. Mnie dążenie do niej zapewnia wielką frajdę, a jeszcze większą zapewnia to, że w niektórych ćwiczeniach nie mam już do czego dążyć. Wink A w świecie przeważa gigantyczne parcie na ciężar i to, co ludzie wyrabiają ze swoimi kręgosłupami i stawami to nawet nie zasługuje na miano żenady.

Zahir oczywiście pisze bardzo mądrze. Każdy ruch to osobny schemat i każdy ruch trzeba pielęgnować, jeśli chce się w nim być naprawdę dobrym. Nie ma co liczyć na bycie naprawdę dobrym w gimnastyce, ćwicząc tylko z ciężarem i vice versa. Ale te rzeczy miło się uzupełniają i poprzez odpowiednie proporcje możemy uzyskać jeszcze lepszą sprawność i lepsze wyniki. No i pamiętajmy, że siła jednak się przenika. Mięśnie są mięśnie, i osoba z bardzo dużym doświadczeniem ciężarowym będzie jednak miała dużo szybsze postępy (w sensie szybciej osiągnie trudne elementy) w treningu gimnastycznym, niż osoba zaczynająca od zera, nie?

Pozdrowienia!
#4

(2015-01-16, 20:55)Bylon napisał(a):  pamiętajmy, że siła jednak się przenika. Mięśnie są mięśnie, i osoba z bardzo dużym doświadczeniem ciężarowym będzie jednak miała dużo szybsze postępy (w sensie szybciej osiągnie trudne elementy) w treningu gimnastycznym, niż osoba zaczynająca od zera, nie?

No właśnie niekoniecznie. Osoba zaawansowana siłowo może wręcz robić dużo wolniejsze postępy np. ze względu na zbyt dużą masę, słabą gibkość, inny rodzaj pracy mięśniowej, słabe core itp. Oczywiście szybsze postępy będzie robił człowiek który ćwiczył mądrze czyli rozciągał się, dbał o trening funkcjonalny itp.
#5

Nie piszę o kretynach na siłowni, tylko o
"osobach z bardzo dużym doświadczeniu ciężarowym". A więc samo przez się rozumie się ćwiczenie mądrze i rozciąganie się etc. Smile
Co do korpusu, to ciągi i boje bardzo mocno go angażują. Organizm na pewno będzie potrzebował czasu na przestrojenie się/układu nerwowego na pracę gimnastyczną, ale cała baza jest zbudowana i solidne fundamenty są.

http://eurosport.onet.pl/podnoszenie-cie...asow/mxtz4

Tak mi się przypomniało, motywator ładny! Jakby komuś się nie chciało czytać (a niech żałuje!), to w nowicjacie były ciężarowiec robił sto pompek na jednej ręce w serii. Czyli siła nie poszła tylko w ciężary. Smile
#6

Wiele ćwiczeń angażuje korpus tylko pytanie w jaki sposób. Boje i ciągi angażują mocno ale inaczej.

A co do ciężarówców to zawsze mieli świetne przygotowanie fizyczne ogólne.
#7

Dlatego dodałem, że to moja opinia - to mnie kręci i to chcę robić.

Martwy robiłem małym ciężarem, bo bałem się wchodzić na większe. 14 kg gryf + 25 kg gdzieś, 4x10.

Thrusters robiłem, ale z małym obciążeniem, bo to ćwiczenie wykonywałem w formie tabaty, więc 2x2kg na rękę wystarczyło, a przy ósmej serii mi ręce odpadały + nogi jak galaretka Big Grin
#8

No przecież rozumiem, dlatego ja też dodałem, że każdy ma prawo do "wolenia czegoś bardziej".
Co do ciężaru, to właśnie on trochę wyjaśnia. Oczywiście, że to bardzo dobrze i rozsądnie, że użyłeś małego ciężaru, bo na początku trzeba przebrnąć przez długie i bardzo dokładne opanowywanie techniki. Bez tego o ciężarze nie może być mowy. Ale jednocześnie z małym ciężaru w ogóle się nie poczuje tej pracy mięśni, charakterystycznej dla treningu ciężarowego - tak samo, jak gimnastyka ma swoją charakterystyczną pracę, też znakomitą.
Z ciągami zabawa poniżej 60 kg się nie zaczyna, a dopiero później jest naprawdę fajnie. To są ćwiczenia do dużych ciężarów, które pozwalają nam poczuć, że ciało DOPIERO jako CAŁOŚĆ ma ogromną siłę. Wielostawowe ćwiczenia ciężarowe pozwalają to poczuć na serio - w ciągach spięcie całego ciała jest niesamowite.
Thrusters z 2x2 kg? Hmm... To raczej nie podchodzi pod trening ciężarowy, wybacz. Tu też - obciążenie pewne musi być (oczywiście pierwsze ZAWSZE technika). Ja jak odpowiednio dobiorę ciężar, to po pięciu powtórzeniach jestem przez chwilę bardzo zmęczony. Zresztą przy tak małym ciężarze w ogóle nie poczujesz siły idącej z nóg, z bioder. Tutaj one Ci nie muszą pomagać, bo "barki biorą to na klatę". A sensowny trening ciężarowy to taki, w którym uczymy się tworzyć siłę z całego ciała.
I to łączy go z gimnastyką - bo i tu, i tu, sprawność idzie ze wszystkich grup mięśniowych, a nie tylko z jednego, pojedynczego mięśnia. Tylko że gimnastyka wykorzystuje ją w zupełnie inny sposób - też piękny.
Znam koleżkę, który bierze w izolacji na biceps po dwie serie 10x20 kg, ale podciąga się nachwytem... 8 razy. No i gdzie tu sprawność? No ni ma!
#9

Gimnastyka to piękny sport który ma bogatą metodykę.Świetnie rozwija ciało w sposób którego próżno szukać w innych sportach Smile Ja jestem totalnym amatorem gimnastyki i z perspektywy moich postępów wydaje mi się że na moim poziomie ciężary nie są potrzebne.Poprostu łamanie wzorca ruchowego wystarczy. Osobiście również lubię pomachać żelastwem ale jeśli to robię to jest to wolny dzień od gimnastyki.Wybieram ćwiczenia wielostawowe tam gdzie dochodzi do synchronizacji włókien mięśniowych..a więc:podrzut,rwanie,zarzut,tgu i pare innych.Bylon zgadzam się że cieżarowcy mają mocny core ale to nie tylko zasługa treningu typowo ciężarowego.Oni po każdym treningu wzmacniają te mięśnie innymi ćwiczeniami.
#10

(2015-01-16, 21:35)Unbroken napisał(a):  Martwy robiłem małym ciężarem, bo bałem się wchodzić na większe. 14 kg gryf + 25 kg gdzieś, 4x10.
Jak napisał Bylon - martwy to zabawa na duże ciężary. Tongue
Ja przy lekkich ciągach robię 5x10x100kg ;p
Ale rozumiem obawy, sam długo czekałem zanim w ogóle podszedłem do tego ćwiczenia, właśnie z wielu obaw, wszyscy straszą, że to takie trudne, złożone, skomplikowane, a w rzeczywistości to bardzo prosty ruch, a mój martwy oglądało dwóch naprawdę doświadczonych gości (trójboista z kilkunastoletnim stażem oraz jeden z najlepszych strongmanów w tym kraju).

Ciężarowcy oczywiście są bardzo sprawni - wrzucałem kiedyś na forum film z treningów ciężarowców z lat bodajże '70, gdzie na sali wykonuje taką masę ćwiczeń ogólnorozwojowych, że niejeden byłby zaskoczony. Ponadto wystarczy wejść na profil Adriana Zielińskiego na Facebooku, gdzie zobaczymy filmiki m.in. z pompek w staniu na rękach (bez ściany), czy flagę. Smile


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości