2013-05-05, 23:01
Witam,
nie lubię się uzewnętrzniać nadto (o człowieku świadczą czyny, nie słowa), więc możliwie krótko.
Z treningiem na drążku jestem związany od jesieni 2005 roku (bardziej lub mniej intensywnie/regularnie), generalnie od tego okresu się to zaczęło. Bodziec? Rozpoczęcie treningów parkour (zimowa podbudowa i początek treningów pk w marcu 2006), później był epizod z akrobatyką, ale bardzo krótki, to nie to.
Głównie siedzę w parkour i to jest moim głównym motorem działania, jednak poza tym wciąż miłością jest drążek (i wszelkie mniej lub bardziej związane z nim ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała, czasem z dodaniem ciężaru), od niecałego roku posiadam również kółka i dotychczas nie wykorzystuję ich na tyle, na ile wypada. Zwyczajnie zdecydowanie za mało na nich robię. Poza tym staram się jeździć jak najwięcej na rowerze, konkretnie na ok.
Dlaczego nie siłownia? Problemy z kręgosłupem (spore skrzywienie), dotąd najlepszą spośród rehabilitacji był drążek i parkour, więc tego się trzymam, ale kategorycznego "nie" siłowni nie mówię. Po prostu lubię mieć możliwość ćwiczyć niemal wszędzie, o każdej porze i za darmo.
Dlaczego się tu rejestruję? Chcę podpatrzeć, podpytać i nauczyć się czegoś od lepszych od siebie, a jeśli uda się i pomóc komuś mniej doświadczonemu, będę bardzo szczęśliwy.
Mogę pomóc osobom, które chcą ćwiczyć wg książek "Nagi wojownik" Pavla Tsatsouline'a czy "Trening siłowy bez sprzętu" Oliviera Lafaya. Przymierzam się do "Building the Gymnastic Body" Sommera.
A miało być krótko.
Pozdrawiam.
nie lubię się uzewnętrzniać nadto (o człowieku świadczą czyny, nie słowa), więc możliwie krótko.
Z treningiem na drążku jestem związany od jesieni 2005 roku (bardziej lub mniej intensywnie/regularnie), generalnie od tego okresu się to zaczęło. Bodziec? Rozpoczęcie treningów parkour (zimowa podbudowa i początek treningów pk w marcu 2006), później był epizod z akrobatyką, ale bardzo krótki, to nie to.
Głównie siedzę w parkour i to jest moim głównym motorem działania, jednak poza tym wciąż miłością jest drążek (i wszelkie mniej lub bardziej związane z nim ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała, czasem z dodaniem ciężaru), od niecałego roku posiadam również kółka i dotychczas nie wykorzystuję ich na tyle, na ile wypada. Zwyczajnie zdecydowanie za mało na nich robię. Poza tym staram się jeździć jak najwięcej na rowerze, konkretnie na ok.
Dlaczego nie siłownia? Problemy z kręgosłupem (spore skrzywienie), dotąd najlepszą spośród rehabilitacji był drążek i parkour, więc tego się trzymam, ale kategorycznego "nie" siłowni nie mówię. Po prostu lubię mieć możliwość ćwiczyć niemal wszędzie, o każdej porze i za darmo.
Dlaczego się tu rejestruję? Chcę podpatrzeć, podpytać i nauczyć się czegoś od lepszych od siebie, a jeśli uda się i pomóc komuś mniej doświadczonemu, będę bardzo szczęśliwy.
Mogę pomóc osobom, które chcą ćwiczyć wg książek "Nagi wojownik" Pavla Tsatsouline'a czy "Trening siłowy bez sprzętu" Oliviera Lafaya. Przymierzam się do "Building the Gymnastic Body" Sommera.
A miało być krótko.
Pozdrawiam.