Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Montaż kółek gimnastycznych
#11

a moglibyscie dac jakies linki do zdjec Waszych rozwiazan?

W zwiazku, ze to jest w domu, w pomieszczeniu uzywanym takze do innych celow Smile, nie chcialbym, zeby na suficie bylo zbyt wiele widac - teraz korzystalem z gotowych kotw oczkowych i czesto ich nikt nie zauwaza nawet. Mysle, ze kupilbym cztery takie i tym razem wpuscil po prostu na klej, bez (elementu plastikowego) i bez dodatkowych konstrukcji na suficie - bedzie widac - po prostu wystajace z sufitu cztery oczka (po dwa obok siebie, w odleglosci 10 cm, miedzy parami powiedzmy 50-60 cm), o szerokosci (oczko) mniej wiecej grubosci tasmy, na ktorej wisza kolka.
kp
PS. Acha... jak dlugo schnie klej? Po jakim czasie mozna wieszac kolka i cwiczyc?
#12

(2014-04-11, 11:16)Kubus Puchatek napisał(a):  a moglibyscie dac jakies linki do zdjec Waszych rozwiazan?

W zwiazku, ze to jest w domu, w pomieszczeniu uzywanym takze do innych celow Smile, nie chcialbym, zeby na suficie bylo zbyt wiele widac - teraz korzystalem z gotowych kotw oczkowych i czesto ich nikt nie zauwaza nawet. Mysle, ze kupilbym cztery takie i tym razem wpuscil po prostu na klej, bez (elementu plastikowego) i bez dodatkowych konstrukcji na suficie - bedzie widac - po prostu wystajace z sufitu cztery oczka (po dwa obok siebie, w odleglosci 10 cm, miedzy parami powiedzmy 50-60 cm), o szerokosci (oczko) mniej wiecej grubosci tasmy, na ktorej wisza kolka.
kp
PS. Acha... jak dlugo schnie klej? Po jakim czasie mozna wieszac kolka i cwiczyc?

Pomysł całkiem sensowny, można zrobić też tak by po zdemontowaniu wystawały z sufitu tylko gwintowane trzpienie na jakieś 3-4 cm, ale z tymi oczkowymi kotwami też będzie dobre. Czas schnięcia kleju zależy od klejuSmile i temperatury, zasadniczo w temp. pokojowej czas na montaż to kilka do kilkunastu minut, a do pełnego związania raczej nie dłużej niż godzina, ale są kleje wiążące znacznie dłużej - wszystko znajdziesz w opisie kleju.

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot
#13

dzieki za rade.
wracam do domu wietarka do reki, wczesniej albo pozniej wizyta w praktikerze - klej i kotwy Smile
kp
#14

(2014-04-11, 14:12)Kubus Puchatek napisał(a):  dzieki za rade.
wracam do domu wietarka do reki, wczesniej albo pozniej wizyta w praktikerze - klej i kotwy Smile
kp

Ważna rzecz, żeby dokładnie wyczyścić otwór po wierceniu - nie zapomnij o tym.
Powodzenia

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot
#15

o... istotna uwaga... jeszcze raz dzieki zatem.
Beda dwie pary. W jednej parze bedzie stary otwor z plastikiem, klej i drugi - nowy, sama tylko stal i klej.
kp
#16

Ja u siebie w garażu przewiercałem strop na wylot. Wkładałem śrubę w otwór i całość kontrowałem nakrętkami od góry. Jeśli masz taką możliwość żeby przewiercić sufit na wylot to będzie to najlepsze rozwiązanie.
#17

Sasiadom chyba by sie nie spodobalo Smile
kp
#18

(2014-04-11, 15:16)Kubus Puchatek napisał(a):  Beda dwie pary. W jednej parze bedzie stary otwor z plastikiem, klej i drugi - nowy, sama tylko stal i klej.
kp

Ja osobiście wywaliłbym plastik i dał grubiej kleju - nie wiem czy te kleje wiążą plastik, podejrzewam że nie bardzo i to na pewno nie wzmocni układu. Jeśli otwory są naprawdę duże (Ø≥14mm) może wart pomyśleć o jakichś tulejach z gwintem wewnętrznym i je wkleić, a potem śruba..?

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot
#19

tak zrobie. dzieki.
planuje, ze na "silce" na ktora chodze, tez zainstalujemy kolka gimnastyczne. nikt dzis nie chcial wierzyc, jak mowilem, ze kotwy trzeba na klej i bedzie sie to trzymac Smile
kp
#20

(2014-04-11, 22:48)Kubus Puchatek napisał(a):  nikt dzis nie chcial wierzyc, jak mowilem, ze kotwy trzeba na klej i bedzie sie to trzymac Smile
kp
No tak klasyczne rozumienie "kleju"... do tych preparatów bardziej pasuje określenie masa kotwiąca. Ktoś nieobznajomiony w temacie nie chce wierzyć, że "klej' może dawać mocowanie w betonie o porównywalnej wytrzymałości jak kotwa w nim zalana podczas tworzenia np. stropu czy innego elementuSmile
Pamietaj literalnie trzymaj się instrukcji. po osadzeniu kotwy szybko ją podeprzyj i broń Boże nic już nie ruszaj, nie poprawiaj - po czasie przeznaczonym na osadzanie (określony w instr. względem temperatury) nie wolno już nic kombinować.
Daj znać jak się udało.

Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości