Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 1 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Przetrenowanie?
#1

Chciałem poruszyć temat przetrenowania i zakwasów. Co i rusz krążą na ten temat różne sprzeczne opinie. W jednym miejscu ludzie piszą bardzo dużo o regeneracji, że nie można ćwiczyć dzień w dzień itd. Na seminarium była mowa o tym, że przetrenowanie może występować najwyżej u światowej klasy zawodników.
Mam na myśli trening gimnastyczny (nie chodzi mi o treningi dźwigania ciężarów).

Ja zwykle ćwiczę 4-5 razy w tygodniu różne dyscypliny. Czasami zdarza się, że budzę się dzień po treningu i nie mogę np. zbiegać ze schodów bo za bardzo czuję jeszcze ból mięśni. W takim wypadku cisnąć kolejny trening czy dać sobie czas? Zwykle czuję wtedy chęć treningu ale myślę, że jednak lepiej odpocząć.

Generalnie - kiedy możemy mówić o przetrenowaniu? Kiedy przetrenowanie myli się ludziom z zakwasami czy obolałymi mięśniami?
#2

Sam się nigdy nie przetrenowałem, a dotąd tylko jedną osobę znam, której udało się przetrenować i to podczas wioślarskiego obozu zimowego, chłopak nie miał siły, nie dawał rady na treningach i generalnie musiał sporo obniżyć intensywność treningów na jakiś czas.

A powodem jest po prostu zły stosunek regeneracji do treningu (regeneracji również w sensie żywieniowym).

Nie wiem jak można pomylić zakwasy z przetrenowaniem, bo zakwasy to po prostu specyficzny ból mięśni po ciężkim treningu (zwłaszcza po treningu przeprowadzonym po jakiejś przerwie).

Ja na zakwasach zawsze trenowałem dalej i tak nas uczono w wioślarstwie, jak mieliśmy zakwasy w nogach, to po prostu szliśmy na bieg i tyle. Tongue

Aczkolwiek piszę jak to się robiło u nas, bo jednak gimnastyka a wioślarstwo to diametralnie różne dyscypliny. Smile
#3

Często zaczynający mają "przetrenowanie", które bierze się z treningu niedostosowanego do możliwości. Ci co zaczynają chcą więcej i mocniej co prowadzi do zwykłego zniechęcenia po kilku tygodniach bo mózg broni resztę organizmu że ta forma jest dla niego zbyt ciężka. Takie jest moje zdanie, na przykładzie swoim i innych Smile
#4

Lekkie sprostowanie zakwasy - są spowodowane przez kwas mlekowy który jest produktem przemiany glukozy w ATP w komórce. Oczywiście nasz organizm w zależności od wytrenowania szybciej bądź wolniej radzi sobie z tym kwasem, jest to swoisty hamulec zabezpieczający mięśnie. Ciekawsotką jest ,że nasz organizm jest wstanie ponownie przemienić ten kwas w glukoze podczas procesu zwanego glukoneogenezą która zachodzi w wątrobie. (Ok, kończe bo zaraz napisze tutaj prace z Biochemi Big Grin)
Ból na drugi dzien treningu jest spowodowany i tutaj mamy dwie teorie, mikro uszkodzeniami włókien mięśniowych albo opuchlizną po treningu.
Każda osoba która zaczyna swoją przygode z treningiem powina ropocząć specjalny cykl adaptacyjny w celu uniknięcia złych skutków treningowych.

Jesli chodzi o samo przetrenowania , jest to efekt ciężkich treningów gdy nasz organizm nie nadąża uzupełniać braków glikogenu mięśniowego ("paliwa"). Więc kluczową role odgrywa tutaj odpowiednia dieta i dostosowanie treningów. Jeśli odczuwamy ból nie spowodowany obciążeniem treningowym , należy zrobić dzień przerwy jeśli bół nie ustaje po 2-3 dniach , polecam wizyte u lekarza. Zazwyczaj jest to spowodowane błędną techniką lub niewiedzą osoby trenującej. Gimnastycy maja naprawdę "końską" wytrzymałość ostatnio sam ćwiczyłem z grupą wyczynową i dali mi w kość Smile
#5

Mrówek napisał(a):Lekkie sprostowanie zakwasy - są spowodowane przez kwas mlekowy który jest (...)
Ból na drugi dzien treningu jest spowodowany i tutaj mamy dwie teorie, (...)

Zdaje mi się, że jeżeli nie wszyscy, to większość tu obecnych osób już to wie i to nie od dziś, aczkolwiek wszyscy przyzwyczajeni są do określenia "zakwasy". Wink
No nieważne, ważne, że wszyscy dobrze wiemy o co chodzi. Wink
#6

Powiem szczerze, że czym więcej chcę się dowiedzieć na ten temat, tym bardziej jestem zagubionySad Bo tak: Frederick Delavier pisze, że przetrenowanie przychodzi wcześniej, niż zdołamy je zauważyć. Jest to spowodowane tym, że główną rolę w procesie siłowym odgrywa układ nerwowy. On "daje radę" nawet jeśli mięśnie odmawiają już posłuszeństwa. Dlatego radzi on być wyczulonym na ten proces i reagować odpowiednio wcześnie. Faktem jest, że wskazówki te odnoszą się do treningu stricte siłowego ale na mnie trening gimnastyczny działa dużo bardziej niż siłowy.

Z drugiej strony Al Kavadlo, który twierdzi, że najważniejsza jest regularność. Organizm jest w stanie dostosować się do bardzo dużego wysiłku, jeśli jest on wykonywany regularnie. Dla mnie jest to problemem. Ze względu na pracę i częste wyjazdy nie jestem w stanie zapewnić systematyczności treningów. Staram się po prostu utrzymywać taką samą ilość sesji w tygodniu ale czasem trening muszę przesunąć dzień lub dwaSad

I jeszcze te treningi wyczynowców. Zdaję sobie sprawę, że potrafią ostro ćwiczyć sześć razy w tygodniu po pięć godzin. Ale raz, że działa systematyczność i długoletnie przystosowanie organizmu do takiego wysiłku, dwa że stosują odpowiednią periodyzację, odżywianie, regenerację, pewnie także suplementację. Wysypiają się itp. Krótko mówiąc ktoś bardzo fachowo ogarnia ich trening i czuwa nad tym, by się nie przetrenowali. Obciążenie treningowe, też nie jest stałe. Intensywniej przed zawodami, potem odpoczynek i dalej zgodnie z celami wynikającymi z odpowiedniej periodyzacji. Jak to przełożyć na mój trening?!

P.S. Delavier twierdzi, że z zakwasami organizm radzi sobie w około 20 min. Ból który czujemy na drugi dzień, to mikro urazy.
#7

Można też z drugiej strony, jak boli to dobrze, znaczy, że coś robiliśmy Smile

Ale wracając do sedna, zakwasy, czyli jak napisał Mrówek, produkcja kwasu mlekowego istnieje tylko w początkowych fazach pobudzania organizmu poprzez trening. Potem efekt ten jest na tyle mały, że nie odczuwalny albo nie występuje w ogóle. Ale na to trzeba trochę czasu (2-3 mc), po tym okresie systematycznych treningów, nie będziemy odczuwali bólu spowodowanego zakwasami, a jedynie ból uszkodzonych w trakcie treningu włókien mięśniowych.
A tutaj jedynym rozwiązaniem żeby się szybko zregenerować, jest odpowiedni odpoczynek i odpowiednia dieta. Albo nawet nie tyle dieta co zasada, że jak trenujemy codziennie systematycznie, to potrzebujemy prze i po treningu przyjąć odpowiednią ilość węglowodanów, tłuszczu oraz białek, aby organizm miał z czego odbudowywać i regenerować komórki. Najczęściej zaburzenie prawidłowego dostarczania składników odżywczych dla organizmu, jest opisywane jako "przetrenowanie", ale nie wiele ma wspólnego z faktycznym przetrenowaniem tylko ze złym zarządzaniem dostaw odpowiednich substancji do organizmu.
#8

Wszystko zwiazane z przetrenowaniem jest sprawa indywidualna bo kazdy z nas ma rozne obowiazki oraz problemy, wiec na to sklada sie wiele czynnikow a my mozemy jedynie starac sie dobrac odpowiednie parametry do aktualnego stanu naszego organimu.Jezeli czujesz ospalosc, ogolne zniechecenie oraz spadek sily badz wytrzymalosci mozna mowic ze jestesmy w stanie przetrenowania.Jak mawia moj kolega trener zapasow z 30 letnim doswiadczenie jezeli sie nie wysypiasz, nie jesz odpowiednio oraz trenujesz nie regularnie twoje szanse drastycznie maleja na dobre wyniki.
#9

Julo, jasne, że to temat rzeka. Regeneracja będzie zależała nawet od tego jaką mamy przewagę włókien mięśniowych. Jedni regenerują się szybciej inni wolniej. Tylko, że problem polega właśnie na tej wielości czynników. Ciężko obserwować tyle rzeczy na raz. Jeśli coś nie działa, to często nie wiadomo co było kluczowe, bo wpływ mogło mieć kilka rzeczy.
#10

zahir, na wyczynowców nie ma sensu patrzeć, większość z nich jak nie wszyscy stosują doping i nigdy zwykły amator się z nimi nie zrówna.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości