Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Szpiczaga (press to handstand)
#11

Rafał musi mieć naciąg znacznie większy niż ci się zdaje Smile jeśli robi 2 pod rząd znaczy ,że jednak coś w tych rękach siły jest.
#12

(2013-05-10, 14:34)wattie napisał(a):  Wiem, ale nazwa polska taka sama. Dlatego podałem taki przykład.

Jak już jesteśmy przy tłumaczeniach to planche po naszemu to waga w podporze przodem

(2013-05-10, 19:13)Mrowek napisał(a):  Rafał musi mieć naciąg znacznie większy niż ci się zdaje Smile jeśli robi 2 pod rząd znaczy ,że jednak coś w tych rękach siły jest.

No musi to być to specyficzna siła tylko jak ją zrobić? Rozciągnięcia na pewno mu brakuje.
Mówił że wystarczy zablokować ramiona i samo idzie...
Obejrzałem kilka tutoriali, staram się nie wychylać jak do planche, naciskać na podłogę i przechylić ciężar ciała na ręce. Narazie bezskutecznie...
Robię na pewno jakiś błąd bo podczas przechylania bolą mnie palce jakbym mocno naciskał balansując HS a to chyba nie tak powinno wyglądać?
#13

Koguta przodem potrafisz zrobić ? Czyli na ang. to będzi tuck planche press to handstand.
Jesteś wstanie dotknąć klatką planszy w siadzie rozkrocznym ?
#14

Z rozciągnięciem jest bardzo słabo w rozkroku. Praca siedząca od wielu lat oraz sport typu koszykówka i piłka nożna nigdy nie kończone rozciąganiem spowodowały u mnie spore przykurcze. Do tego stopnia, że nie byłem w stanie usiąść w rozkroku z prostymi plecami. Teraz już trochę lepiej mimo 3 miesięcznej przerwy w rozciąganiu spowodowanej bólem pleców. Zaczynam powoli wracać do rozciągania bo wiem jak ważne jest do szpiczagi.

Tuck pl press HS raczej nie wycisnę. Myślisz, że to by pomogło? Jakie ćwiczenia pomogą to zrobić?
#15

Poziomka to fachowo podpór w siadzie prostym. Big Grin
#16

Kogut przodem jest prostszą odmianą szpiczagi, więc myśle ,że nawet bardzo by pomogło ale przedewszystkim gibkość.
#17

Jestem pewny, że bez gibkości też się da bo widziałem na własne oczy - ten koleś jest tak samo rozciągnięty jak ja. Nie jest to dobra technicznie szpiczaga (pół) ale od czegoś trzeba zacząć na zachętę Smile
Do zrobienia koguta znasz jakieś progresje?
#18

Po pierwsze musisz stac na rekach i glowie.
Nastepnie potrzebujemy kucznej wagi, wykonanie koguta z pomoca, po przewrocie w przod, z odbicia , samodzielnie.
Najwazniejsze jest zwiekszenie sily miesni ledzwiowych , brzucha i barkow. Ogolnie jesli mial bym to rozpisac napisal bym tutaj poradnik Smile w miare mozliwosci postaram sie taki nakrecic, wiec musisz mi wybaczyc i cierpliwie poczekac. Narazie postaraj sie zwiekszysc gibkosc.
#19

Szpiczaga zrobiona prawidłowo technicznie, to tylko rozciągnięcie (6 latki to robią wiec siła potrzebna jest, ale niewielka), ale nie takie, że jak ktoś mnie dociśnie do ziemi to zrobię skłon Smile
Są tutaj 2 przykłady, którymi można się posłużyć bo rozciągnięcie rozciągnięciowi nie równe.

Podam na przykładzie szpagatu, bo wszyscy wiedzą o co chodzi i łatwiej zrozumieć.
Szpagat można wykonać, rozjeżdzając się nogami na boki i pod ciężarem własnego ciała schodzimy do pozycji szpagatu. Załóżmy, że nawet go robimy, ale może zdziwię parę osób, ale to nie jest szpagat.
O szpagacie mówimy wtedy, kiedy stojąc jesteśmy w stanie spokojnie podnieść nogę do pozycji szpagatu, czyli angażując tylko mięśnie jednej nogi i nie korzystając z nacisku własnego ciała.
Każdy kto robi szpagat może sam sobie sprawdzić jaka jest różnica między tymi 2 przykładami. Stojąc, podnieś nogę i zrób szpagat. Tu mówimy właśnie o sile technicznej.
Identyczna analogia występuje podczas robienia szpiczagi. Rozciągnięcie musi być na tyle duże a brzuch na tyle silny, żeby bez dodatkowego nacisku przyciągnąć nogi do klatki piersiowej, wtedy łatwiej podnieść tyłek w górę, a wtedy już dociągnięcie nóg nie bedzie problemem.

Oczywiście można też robić szpiczagę siłą (planche press to handstand) ale to trochę inna historia Smile
#20

W literaturze angielskiej mówią na to "active flexibility" a w kontekście szpiczagi "compression" Smile - na samym dole strony http://www.drillsandskills.com/article/16 jest na to dobre ćwiczenie (Seated leg lifts).
Zdaję sobie sprawę, że jak docisnę siłą mięśni brzucha nogi do klaty to zmienia się środek ciężkości i jest łatwiej a jak nogi uciekają do tyłu to zwiększa się ramię dźwigni i wtedy więcej siły trzeba mieć.
O planche press jeszcze nie myślę, ba nawet o planche jeszcze nie myślę bo mam do opanowania sporo podstawowych elementów Smile
To, że 6 latki robią to też wiem bo sam robiłem kiedyś (no może nie jako 6 ale 8 latek na pewno). Tylko gdzieś to uleciało (no i rozciągnięty wtedy byłem...)

Rozciąganie zamierzam uskuteczniać ale sądzę, że minimum z rok mi na pewno zejdzie do full pancake.

Etap o który się pytałem w pierwszym poście to jest tylko początkowa faza jak na tym filmiku (tylko oderwanie stóp na kilka cm):


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości