Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Gimnastyka Wojownika
#11

zahir ja wiem, ze mozna laczyc gimnastyke z ciezarami... ja np. lubie jedno i drugie, choc te ciezary u mnie juz od dawna nie sa takie ciezkie. uzywam ich niekiedy przy cwiczeniach wielostawowych.

i zgadzam sie, ze droga w edukacji sportowej powinna byc taka - 1. podstawy gimnastyki i tzw. ogolnorozwojowka. 2. dyscyplina docelowa (no chyba, ze jest nia wlasnie gimnastyka Smile. Bo mialem do czynienia z zawodnikami 1.ligowymi z gier zespolowych, ktorzy nie potrafili wykonac przewrotu w przod. To nie jest tyle smieszne, co raczej niebezpieczne. To sa koszta wczesnej specjalizacji.

co do ciezarow... niektorzy ich nie tykaja, albo ledwie tykaja, przewaznie dotyczy to zawodnikow wag ciezszych, w lekkich z reguly tykaja (mialem do czynienia np. z Soca, mistrzem swiata w bjj do 70 kg, podnosil imponujace ciezary, choc nie oznacza to, ze np. robil biceps, czy triceps). Zalezy to tez od szkoly treningowej i osobistych preferencji.
Na polskiej scenie bjj, jest czolowy zawodnik Z.Tyszka, ktory dlugo ciezarow nie tykal, ale teraz uwaza je za konieczne. Wg niego - wiele mu daly jako zawodnikowi.

Byc moze gimnastyka byla tak malo obecna w przygotowaniu wojownika, zwlaszcza w Polsce, dlatego, ze malo kto sie na tym znal.
A dzieki i m.in. Twojej obecnosci Jacku i ludziom dobrej woli, to sie zmienia. Po prostu ta dyscyplina wydawala sie nieosiagalna dla zwyklego czlowieka.

Ja osobiscie uwazam, ze nie warto dotykac zelastwa dopoki - przynajmniej w podstawowym zakresie - nie opanuje sie cwiczen ze swoim cialem (np. jaki sens cwiczyc wyciskanie lezac jak sie nie robi prawidlowych pompek? albo po co robic wioslowanie, jak sie nie potrafi robic minimum rzeczy na drazku? Etc.).


Osobiscie jestem ciekawy tej wspolpracy z zawodnikiem MMA i bede Cie o to zapewne monitowal.

kp
#12

Krzysztof, jest dokładnie tak, jak piszesz. Gimnastyka w Polsce jest tak mało popularna, że aż nieznana. I z tego wynika podstawowy problem. By skutecznie walczyć nie potrzeba być gimnastykiem. Z drugiej strony, jak mówił GSP "gimnastycy, to najsprawniejsi ludzie na świecie i gdyby wcześniej zetknął się z tą dyscypliną byłby na pewno lepszym fighterem". Weźmy to na przykładzie prostego ćwiczenia jakim jest salto. By świetnie walczyć nie musisz go umieć. ale z drugiej strony fighter który umie salto jest: odważny, ma świetnie opanowaną koordynację ruchową i zmysł równowagi, świetnie wyćwiczone core i imponujący wyskok. Zapaśnicy wiedzą to od zawsze i dlatego poziom ich przygotowania "gimnastycznego" jest imponujący.

Druga sprawa, że nawet w crossficie, gdzie ważna jest tylko siła korzysta się z ćwiczeń gimnastycznych (głównie na kółkach). ktoś zakochany w sztandze zauważył, że pomimo jej wszechstronności warto dodać kółka, bo bodźce jakie fundują są unikalne.

Temat jest ciekawy i zapewne będą różne opinie w tej sprawie. Ja jednak jestem przekonany, że coś w tym jest, skoro coraz więcej światowej klasy fighterów lgnie do gimnastyki i to ni ograniczając się wyłącznie do kółek. Myślę, że warto spróbować Smile
#13






#14

znamy, znamy Smile
kp
#15

Czy coś wiadomo na temat przygotowań zawodnika mma? Big Grin Bo jestem ciekaw i sam bym skorzystał Tongue
#16

Sprawa na razie odłożona ze względu na kontuzję i powrót do zdrowia.
#17


Jak widać techniki treningowe Ido są niezaprzeczalnie skuteczne Tongue
Z drugiej strony widać że profesjonali "fighterzy" cały czas szukają alternatywnej drogi na polepszenie swojego warsztatu Big Grin
Dodam że Mcgregor został czempionem po ufc 194 a te treningi na pewno mu w tym pomogły.Fakt.. Nie mowie że dzięki tylko i wyłącznie tym treningom bo ma wspaniałe umiejętności uderzacza które nabywał przez wszystkie lata.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości