Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 1 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

wrażenia po seminarium
#11

Ja też jestem bardzo zadowolony ,po rozgrzewce nie mogłem dojść do siebie ;-P ale kryzys miną i było tylko lepiej ,Super trenerzy z dużymi wiadomościami Wink Dobrze że wziąłem sobie urlop,bo dzisiaj nie bolą mnie tylko oczy Big Grin. Pozdrawiam Shy
#12

Rozgrzewka bardzo mocna, ciekawe doświadczenie. Jestem strasznie obolały i jednocześnie zadowolony. Świetna atmosfera, ludzie, trenerzy. Zdobyłem również dużo wiedzy. Jedyny minus to taki, że miałem dzisiaj z rana pływanie a potem lekką i umierałem na tych zajęciach, ale jakoś dałem radę : D W sumie to zabrakło też jakiś 30min czasu wolnego żeby można było pofikać coś do gąbek albo polatać na batucie, tak w ramach relaksu : )
#13

Przede wszystkim chciałbym podziękować Wam za wspaniałą atmosferę, to dużo więcej warte niż trudy podróży Smile
Pozytywne opinie cieszą najbardziej, tym samym chciałbym osobiście tutaj podziękować Pawłowi (Newcio) oraz Bartkowi (Mrówek) oraz najwyższej randze osobie na seminarium Piotrowi Kulbickiemu po stokroć, za wspaniałe seminarium, wiedzę i zaangażowanie, świetna robota!!!

PS. Rozgrzewka na zajęciach zazwyczaj jest inna, teraz było 7h treningu, więc starałem się Was oszczędzić Smile

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział.
Najbardziej gorące słowa kieruje do Calisthenics Academy, jestem pod wrażeniem organizacji i ludzi, którzy przyjechali.
To była dla mnie przyjemność przebywać z Wami na jednej sali! Adrian i Jordan, dzięki! Smile
#14

Teraz moje dwa słowa.
Jak zwykle było fajnie. Od Pawła nauczyłem się tego, czego brak powodował niemożność, albo trudność zrobienia elementów. Nawet udał mi się kołowrót przodem raz. Diabeł tkwi w szczegółach. Trenera od grupy zaawansowanej nie mogłem bliżej poznać, szkoda. Scenariusz seminariów mi się podobał, na następnym oczekiwałbym więcej wprawek, takich ćwiczeń wspomagających mobilność bioder, itp. Sala nieźle wyposażona jednak zauważyłem brak drążka nad dołem z gąbkami, a szkoda. Poznałem też ludzi z ciekawymi umiejętnościami, potencjałem. Nie zdziwiło mnie to, że Pan Waldek tak wymiatał, bo był gimnastykiem, ale to, że nie ćwicząc tyle lat może zostać coś jeszcze w pamięci mięśniowej i z takim luzem można było kręcić elementy oraz bawić się na grzybku. Myślałem, że Pan jest starszy. Big Grin Dobrym przygotowaniem wykazały się również dziewczyny z CA - jednej nie kojarzę. Big Grin Karolina zrobiła bodajże kilka razy kołowrót w tył. Jaka satysfakcja? Ha. No jest radość jak się coś zrobi na pierwszych zajęciach - też to przeżywałem. No w Joannie podobało mi się coś innego po za elementami, z którymi również sobie radziła, no ale o tym, to już po programie. Big Grin Byłem ciekaw ich postępów z treningów CA. Trzeciej dziewczyny nie kojarzę, więc nawet nie zauważyłem jak ćwiczy. Nawet nie wiedziałem, że była od J&A, bo nie miała koszulki.
Newcio zauważyłem, że bardziej podchodzi tak motywacyjnie, bardziej szczegółowo się wypowiada aniżeli Mrówek, który obciąga... Palce.
Mrówek jest od pokazywania. Bez problemu można było między nimi krążyć. Big Grin
Nie należy również zapomnieć o Macieju z MTidea, który także wymiatał (szczególnie na drążku, przejścia) oraz przyniósł świetny sprzęt, z którego najbardziej podobał mi się pas odciążający do kółek. Dziękować za podwiezienie na salę Maćku. Big Grin
Komu się nie chce czytać, to jeszcze raz pokrótce.

Plusy:
- miła atmosfera jak zawsze,
- trenerzy uzupełniali się jak puzzle, w czasie gdy jeden coś mówi, ten drugi może już zrobić element przy innym trenerze,
- Pan Waldemar - właściwie jego dyspozycja,
- świetny sprzęt MTidea, mam nadzieję, że w swojej ofercie będzie miał niskie żerdzie do stania na rękach, itp.,
- nie zabrakło kobiet, dzięki którym można było się zrelaksować przy narastającym zmęczeniu,
Minusy:
- nie było drążka nad gąbkami,
- Pani recepcjonistka z sali jakaś taka nie miła. Big Grin
#15

Kurcze, Krzysiek, szkoda, że się nie poznaliśmy Sad

Niech progres będzie z Tobą!
Michał
#16

Będzie jeszcze okazja. Tomka też nie poznałem... Nawet nie wiedziałem jak wyglądasz. Big Grin Ale po avatarze już wiem... Big Grin
#17

Teraz coś ode mnie ;-p Spóźniłem się na seminarium hehe Wawa i jej "korki" teraz wiem co to znaczy ale nie o tym . Wielkie DZIĘKI dla Zahir za "odnajdnięcie się " . Pierwsze wrażenie po wejściu na salę OMG ile ludzi ! Oczywiście "powitanie/reprymenda" Adama i wiedziałem że będzię "na ostro" (chodzi o rozgrzewkę) Co do niej to uwielbiam dobry "old school" czyli masz się spocić żołnierzu a nie opier....ć ;-p dla mnie luz , spodziewałem się gorszych rzeczy ale nawet zadyszki nie złapałem ( no może lekką ale "stary jestem") ;-p . Podział na grupy i już moja „stopa” trafiłem do „nowicjuszy” pod skrzydła Newcia. Zaskoczenie jak najbardziej pozytywne . Tak szczegółowo opisanie technik choćby zwykłego przewrotu w przód/tył spowodowało że teraz zwracam baczną uwagę na układ ciała ! Dodam iż w tym czasie obok dla „zaawansiaków” były salta cos czego ja nie chcę i nie umiem ;-p Tutaj reprymenda Jordana „ Jak na grupie początkującej?” ;-p moje oświecenie i szybki przeskok do trenerów Adama i Piotra. Jednego wyczekiwałem najbardziej – kółek gimnastycznych i w końcu się doczekałem ! ;-p Progresja do wag oraz teoria na temat ilości serii i powtórzeń pomogły mi zagłębić metodyke ćwiczeń na ów przyrządzie jakże mi teraz bliskiemu memu sercu i ciału. Wzajemne uzupełnianie się obu trenerów oraz „komizm” Piotra Kulbickiego przyciągały jak magnes/zja mą uwagę . To uwielbiam surowość połączona z humorem sytuacyjnym to powoduje szybsze przyswojenie wiedzy nawet jak człowiek jest „ściorany” ćwiczeniami . W międzyczasie podskoczyłem do Mrówka ;-p dobry tren i slang street workoutowy jak usłyszałem „muscle up” dawaj i patrzaj jak Bartek uczy wejścia siłowego na drążek. Dobra teoria poparta sprawnym pokazem no ale czego można by się innego spodziewać po takim ekspercie jakim jest mrówek ;-p. Co do ludzi to kilka osób mnie poznało czy to z forum czy fejsa sorry ja mam krótką pamięć do imion i nazwisk wiec pozdrawiam wszystkich z którymi zamieniłem/poćwiczyłem. Kończąc ten „esej” jestem pod ogromnym wrażeniem seminarium , organizacja , ludzie w szczególności ekipa Calishtecs Academy (Jordan ty koxie i te twoje laski umm;-p) , klimat ( gdybym mieszkał w Wawie to moją córkę na bank zapisuje do Newcia lub Piotra ) w Kato to wiadomo do Mrówka ;-p Oraz mój guru i przyjaciel Adam Kalman (uwielbiam twoje reprymendy ;-p) . Oby więcej takich eventów ale przynajmniej dwu dniowych lub może jakiś obóz zimowy/letni? ;-p
P.S. Big tnx dla Macieja Sołtysa Z MTidea za ponowne spotkanie,wymianę teori oraz przetestowanie sprzętu no i fajną współpracę oby tak dalej ! ;-)
P.S.2 Dzięx mojemu współćwiczącemu Markowi pozdro bro !
#18

Czekam na wypowiedzi mojej grupy odnośnie mojego prowadzenia jakie zauważyliście błędy, co należy zmienić a także co wam się podobało ! Smile
#19

Dziękuje Jackowi , Adamowi i innym za zaproszenie. Po tym seminarium jestem jeszcze bardziej pozytywnie naładowany.

Pierwsze wrażenie po wejściu na sale: wow ile ludzi tak na oko z 50 osób !!

Zaliczyłem spóźnienie, wina GPS i co ciekawe żaden student awf-u nie wiedział gdzie mają zajęcia z gimnastyki także razem z krzysiek20ino błądziliśmy przez 20 minut po całym campusie z całym szpejem na plecach.

Potraktowałem moje pierwsze seminarium dość doświadczalnie, za bardzo nie wiedziałem ile będzie osób jakie dyscypliny będą reprezentować jaki poziom itp.
Starałem się przygotować jak najwięcej nowości.

Jestem pod wrażeniem dużej wiedzy instruktorów i podejścia do kursantów. Na prawdę potrafili wskazać błędy i dawali bardzo dobre rady ! A miałem rozeznanie z każdej grupy bo skakałem między róznymi przyrządami tu kółka z Piotrem i Adamem , drążek z Bartkiem, poręcze z Newciem. Widać, że to odpowiednie osoby z merytorycznym przygotowaniem do prowadzenia zajęć.
Duży plus dla Was panowie.

Niestety nie udało mi się Wam oficjalnie pokazać nawet połowy z nowości przygotowanych na to seminarium m.in. ekspandery do progresji na kółkach gimnastycznych, zestaw 50/50 uprząż odciążeniowa z systemem bloczków, Wolveriny (trenażery Iron Crossa , wagi przodem, tyłem, maltese), speedropy, ROLL-X y, Hell Ridera, jutowych lin do wspinania.

No ale prawda taka, że na temat każdego z przyrządów można by rozmawiać godzinami Wink Także nauczka dla mnie , że na kolejne seminaria zabiorę 2 góra 3 nowe produkty i skupię się tylko na nich. Wydaje mi się że w Warszawie miałem tego zdecydowanie za dużo.

Ale zabawa była w kamizelce i rozciąganiu liny Big Grin

Powiem szczerze, że jestem bardzo podbudowany spotkaniem z Wami. Cieszą mnie Wasze pozytywne opinie. To daje potężnego kopa do dalszej pracy !!

Dzięki chłopaki za pomoc w transporcie szpeju do auta Big Grin
Tomo szkoda że wyjechałeś z Tychów nie będę miał teraz w okolicy mocnego zawodnika na kółkach a Twoje rady są bezcenne.

Jedno pytanie do uczestników seminarium:

Który z produktów podobał Wam się najbardziej ?
#20

Maciej, mnie zdecydowanie uprząż odciążeniowa. A jeszcze jak podałeś mi orientacyjną cenę, to już wiem, że na pewno ją od Ciebie kupięSmile


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości