Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Podciąganie scyzorykowe zamiast australijskiego
#1

Witam !

Problem polega na tym - mam totalną stagnację wytrzymałości w podciąganiu australijskim, około roku czasu zajęło mi osiągnięcie 10 powtórzeń w trzech seriach przy nogach ugiętych pod kątem 90 stopni. W innych ćwiczeniach dawno zaszedłem dużo dalej, a z tym jednym praktycznie stoję w miejscu. Zastanawiam się, czy mogę pominąć kolejny krok czyli podciąganie australijskie z wyprostowanymi nogami i zacząć scyzorykowe jako progresję do normalnego podciągania, wydaje mi się że pójdzie chyba szybciej zwłaszcza że jestem w stanie wykonać przynajmniej jedno normalne podciągnięcie.
#2

Ja myślę, ze najszybciej będzie jak weźmiesz gumę i zrobisz normalne podciąganie/opuszczanie z gumą albo pobawisz się wyciągiem na siłowni... co to za książka?
#3

Nie trenuję na siłowni i nie mam gum, zatem zostaje mi ewentualnie podciąganie scyzorykowe i negatywy. Kwestia czy podciąganie scyzorykowe może być zamienne z poziomym, wydaje mi się że siły potrzeba mniej więcej tyle samo bo ciężar podobny tylko w innym układzie. Chciałbym się jednak upewnić, dlatego pytam. Korzystam głównie ze "Skazanego..." Wade`a i "Podnoszenia poprzeczki" Kavadlo.
#4

Z tymi scyzorykowymi ze skazanego mam mieszane uczucia. Szedłem skazanym do 6 kroku z push i pull oraz do 10 we wznosach i nogach. Scyzorykowe jakoś tak mi jakby nic nie dały. Fakt, nie doszedłem do progu przejściowego. Nie miałem w ogóle przyjemności z robienia tego ćwiczenia, a przecież trening ma się nam w jakiś sposób podobać, no nie?
Moim zdaniem (doświadczenia dużego nie mam, ot 2 lata w temacie kalisteniki) lepsze są po prostu australijskie oraz negatywy.
#5

Aaaa skazany na marketing. ;D No to próbuj scyzorykowe, sam wiesz czego najbardziej potrzebujesz. Smile Chociaż jak się już podciągasz, nawet ten jeden raz to bym to po prostu robił + negatywy, ew. zainwestował w gumę.
#6

Robiłem kroki głównie z uwagi na przygotowanie stawów i ścięgien do większego wysiłku, co prawda bardziej korzystając z programu Kavadlo (3x10 i następny krok) niż wysokopowtórzeniowego Wade`a. Jeżeli wskoczenie od razu na negatywy i normalne podciąganie nie będzie problemem z punktu widzenia stawów i ścięgien, chętnie bym tak zrobił.
#7

Jeśli się podciągniesz ten jeden raz to negatywy nie powinny być kłopotem, szczerze to z punktu widzenia metodyki są w tej chwili zbyt łatwe. Smile Podciąganie się w innych z ułożeniem ciała w innych płaszczyznach niż czołowa sprawia, że mięśnie pracują trochę inaczej, jest to dobra progresja do zaczęcia ale imo niewiele wnosząca jak cel został osiągnięty. W czasach ogólnodostępnych power i thera bandów często mało potrzebna. Podciągnij się raz, jeśli drugi nie wejdzie - podskocz, przytrzymaj 2s i opuść się wolno do pełnego wyprostu RR. Powtórz 2-3x w zależności ile powtórzeń będziesz mógł kontrolować. 5-6 serii, wypoczynek około 3-4 minut między seriami i może coś się ruszy. Wink

Jak pisałem wcześniej - sam wiesz najlepiej na co możesz sobie pozwolić, jeśli okażę się do zbyt ciężkie bądź czujesz się nie gotowy, to test scyzoryków jak najbardziej na miejscu.
#8

OK, dzięki za odpowiedzi, to jeszcze tylko chciałbym zapytać jak często można w tygodniu wykonywać taki trening czysto siłowy (w zakresie 1-3 powtórzeń w 3-5 seriach).
#9

Do 15-20 razy w tygodniu Wink
#10

A serio Wink ? Dwu - i trójboiści chyba tak często nie trenują...


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości