Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

[StrongFirst] Co to jest "wytrzymałość"
#1

Co to jest "wytrzymałość"

Autor: Pavel Tsatsouline, Chairman
http://www.strongfirst.com/what-is-conditioning/









W swojej klasycznej książce „Moc“ Dr. Fred Hatfield opisał wyimaginowany konkurs pomiędzy 154 funtowym maratończykiem a 210 funtowym kulturystą. (Biorąc pod uwagę że doktor Przysiad, jest trójboistą który złamał 1000 funtów w przysiadzie, można bezpiecznie założyć że wyżej wymieniony zawodnik nie jest artystą pompy tylko siłowym kulturystą który trenuje według zaleceń Hatfielda jak np. przysiady 5x5).

Zadaniem naszych dwóch zawodników było przeniesienie 100 kilogramowej beczki piwa do pubu na drugim piętrze tak szybko jak to możliwe. „To duży wyczyn wytrzymałościowy“ wyjaśnia Hatfield. Sapiąc i dysząc i nie będąc szczególnie szczęśliwym kulturysta wciąż wygrywał.

Drugim zadaniem było przeniesienie połowy masy własnego ciała po tych samych schodach na czas. „To było prawdziwie rzucające wyzwanie, sądze“ komentuje Hatfield „w zależności od tego kto był bardziej zmotywowany przez nagrodę.. to jednak wciąż postawiłbym wszsytkie moje pieniądze na kulturystę“

Doktor przysiad kontynuuje swój mentalny eksperyment. „Spróbuj sobie wyobrazić co by się stało gdyby maratończyk miał założyć kamizelkę wypchaną ołowiem aby zrównać się z masą ciała kulturysty. Kto wówczas wygrałby maraton? Cholera, kto by go w ogóle ukończył?“

Naukowcy sportowi podsumowują: „Można wymyślać różnego rodzaju diabelskie sztuczki aby dowieść i potwierdzić własny punkt widzenia w zależności od tego która strona ma wygrać. Jednak nadal jest to porównywanie jabłek i pomarańczy ze sobą“

„Jabłka i pomarańcze“ doktora Przysiad, odnoszą się do specyficznej wytrzymałości. Dokładnie, jest wiele rodzajów wytrzymałości i dziesiątki mechanizmów odpowiedzialnych za jej wyrażenie: od siły woli do pobierania pułapu tlenowego VO2. Jeżeli poważnie myślisz o swoim sporcie i jesteś na poziomie gdzie prawie rywalizujesz z innymi będziesz potrzebował pracować z trenerem by rozwinąć specyficzną wytrzymałość lub wytrzymałość potrzebną w Twoim sporcie. W przeciwnym razie ogólnym i wiarogodnym programem wytrzymałościowym jest 100-200 ciężkich wymachów odważnikiem parę razy w tygodniu, to wszystko czego potrzebujesz.

W Rosyjskiej nauce sportu oraz praktyce trenerskiej wytrzymałość jest podzielona na ogólną oraz specjalną (specyficzną dla danego sportu). „Ogólna wytrzymałość to zdolność do wykonywania przez określoną liczbę czasu każdego rodzaju pracy angażujących wiele grup mięśniowych oraz kładących duże obciążenie na układ sercowo-naczyniowy, oddechowy i ośrodkowy układ nerwowy“ wyjaśnia Profesor Nikolay Ozolin jeden z gigantów sowieckiej nauki sportowej. „Ogólna wytrzymałość jest podstawą pod rozwój specjalnej wytrzymałości co potwierdza doświadczenie sportowe oraz badania“
Należy pamiętać że rozwijanie specyficznej wytrzymałości jest pracą dla Twojego trenera sportowego, Twojego lidera drużyny lub sensei. Moim zadaniem jest pokazanie Ci jak zbudować fundamenty ogólnej wytrzymałości potrzebnej do tej specjalistycznej pracy.

Istnieje wiele sposobów aby rozwinąć ogólną wytrzymałość. Z mojego doświadczenia wynika że szybkie ruchy wykonywane za pomocą odważnika nie mają sobie równych i są najskuteczniejsze. Kiedy Rosjanie mówią o „ogólnym“ rozwoju, sugerują oni szerokie przeniesienie do bardzo wielu zastosowań: „...umiejętności... do wykonania jakiejkolwiek pracy fizycznej mniej lub bardziej skutecznie“ (Ozolin). Raz po raz balistyczne ćwiczenia z odważnikami wykazały poprawę wytrzymałości w wielu różnych kontekstach od biegania w maratonach poprzez pełnokontaktowe walki aż do przetrwania dwunastogodzinnych zawodów trójbowych.

Twardy styl szkolenia z odważnikami jest bardzo niezawodny. Amerykanie są notorycznie słabi w przestrzeganiu instrukcji. A jednak rosyjski odważnik dostarcza wszystko. Podobnie jak AK-47 toleruje wszelkie nadużycia i wciąż wykonuje swoją pracę. W ciągu kilku lat otrzymałem tysiące referencji dotyczących funkcjonowania odważników i tak zwanego efektu „co jest do diabła“ dotyczącego różnego rodzaju wytrzymałości. Wszystkie programy jakie robili należały do jednego pokładu: część podążała programami napisanymi przezemnie lub moich kolegów, inni „udoskonalali“ je, niektórzy tworzyli własne plany które kompletnie nie miały żadnego sensu dla mnie. Ludzie Ci należeli od początkujących po elitarnych atletów z różnych sportów. Wszyscy z nich zanotowali postępy, większość z nich - dramatyczne.



Luko:

Od siebie nie mam nic do dodania za wiele. Podpisuje się pod tym co pisze Pavel w tym temacie. Wytrzymałość jest ważna, jednak tak na prawdę nie potrzebujemy jej wiele jeśli nie jesteśmy zawodowymi sportowcami.

W pewnym temacie tutaj na forum pisałem o eksperymencie jaki robiłem, dotyczył on pompek. Robiąc pompki jednorącz, zauważyłem wzrost wytrzymałości w zwykłych pompkach (większa liczba powtórzeń), natomiast w drugą stronę to już nie działało - możesz robić 100 pompek zwykłych a nie zrobisz nawet jednej jednorącz.

Kolejnym doświadczeniem są pistolety, zauważyłem że trenując je same. Nagle pokonywanie dużego dystansu na rowerze stało się łatwe. To logiczne, nogi stały się silniejsze i mogły spokojnie wytrzymać dłuższą pracę.

Dodam także że kto nie robił poprawnego, zaznaczam poprawnego wymachiwania lub rwania odważnikiem, mało wie o wytrzymałości.

Jeśli chodzi o kalistenikę to wśród moich wytrzymałościowych królów rządzą niepodzielnie trzy ćwiczenia: pajęczy chód, chód leoparda oraz sprinty.

Jak dzielę wytrzymałość z treningiem siłowym? Trenuje 6x w tygodniu siłowo, plus 2x w tygodniu wytrzymałość. Akurat wytrzymałość przypada mi na wtorek i czwartek i jest to zazwyczaj zabawa z odważnikiem. Oczywiście w tym dniu wykonuje trening siłowy, ale obniżam jego intensywność czyli np. zamiast 10x3 robię 3x5.



StrongFirst!
#2

Fajnie, miło się to czyta w rodzimym języku. Smile

[Obrazek: logo.png]
#3

Nie chcę robić za Trola ale artykuł, choć fajnie napisany, niewiele wnosi do tematu wytrzymałości. Bardzo interesujące były by strategie dotyczące budowania wytrzymałości ogólnej, specjalnej, procesu periodyzacji i przeplatania budowania jej z siłą. Jest na ten temat wiele koncepcji i różni ludzie chwalą różne szkoły. Ciekaw jestem jakie podejście w tym temacie ma Tsatsouline.
#4

Przecież Pavel napisał o tym jedną książkę "Enter the kettlebell" - której program minimum to program wytrzymałościowy. Kolejną książką w której masz punkt widzenia Pavla na temat wytrzymałości jest "Easy strength" - masz tam masę strategii.
Artykuł jest prosty i taki ma być, nie ma sensu komplikowania rzeczy prostych.
Budowanie wytrzymałości ogólnej - odważniki.
Specjalna - to już masz w artykule, to jest zależne od sportu. Inne treningi wytrzymałościowe będą mieli kajakarze, inne zawodnicy sambo a inne tenisiści.
Periodyzacja - tym powinni zajmować się doświadczeni trenerzy, bo to jest zależne od tego czy przygotowujesz się do zawodów czy nie i od masy innych czynników. Natomiast normalnemu człowiekowi lubiącemu trening, 2x sprinty w tygodniu w zupełności wystarczą.
Przeplatanie siły z wytrzymałością? Napisałem Ci pod spodem w jaki sposób ja to robię. Możesz także robić bloki. 2 tygodnie siły i 2 tygodnie wytrzymałości, świetna opcja także.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat ogólnej wytrzymałości to przeczytaj "Enter the kettlebell", natomiast jeśli chcesz wiedzieć więcej o specjalnej, to tutaj pojawia się problem bo jest to zależne od dyscypliny sportu.
Przykłady gimnastyków. Jakoś nie widzę by był sens aby Ci sportowcy ćwiczyli wytrzymałość w ten sam sposób co zawodnicy sztuk walki lub futboliści. Gimnastykom potrzeba dokładnie tyle wytrzymałości, by byli w stanie wytrzymać podczas zawodów. To spokojnie dostarcza rwanie odważnika lub tabata.

Jacku, jakie szkoły. Podaj mi kilka, bo chętnie się doinformuje w tej dziedzinie, tylko nie crossfit.

Sądzę że BeF powinien tutaj także zabrać głos, bo co jak co, ale on zapewne rozumie jak rwanie 24kg odważnika w 5 min buduje wytrzymałość Smile
Ja mogę także dodać że podwójne zarzuty kettli, przyspieszają akcję serca w tempie szybszym niż zapalenie zapałki, a to tylko po raptem paru powtórzeniach. Jak ktoś raz zacznie ćwiczyć z kulką, to gwarantuje że nawet nie spojrzy na inne metody wytrzymałościowe, po prostu nie ma sensu.
Ode mnie Armor Building:
2 double cleans
1 military press
3 front squats
Jak najwięcej serii w ciągu 20 min, życzę powodzenia Big Grin
#5

Wytrzymałość w ujęciu jakie przedstawił Tsatsouline jest często nazywana w teorii sportu wytrzymałością siłową. Tak określa ją np. dr. Zenon Ważny w książce pt. "Trening siły mięśniowej". Chodzi o to, że wytrzymałość, to też rodzaj siły, choć ludzi często tego nie rozumieją. Bardzo często wytrzymałość jest również mylona z wydolnością organizmu, co pięknie opisał Mrówek w jednym ze swoich postów. co do różnych szkół, to są zwolennicy przeplatania treningów siłowych z wytrzymałościowymi, by zaskoczyć organizm. Takie podejście preferujesz w swoim treningu. Inni twierdzą, że nie ma potrzeby wprowadzania zbyt częstych zmian do treningów i lepiej pracować nad danym parametrem cyklicznie. Ma to sens, bo organizm nie jest zaskakiwany, lecz uczy się nowych bodźców i doskonali w jednym zakresie. Natomiast w samej periodyzacji cyklicznie trenującej siłę, wytrzymałość itp. też stosuje się różne podejścia. Klasyczna periodyzacja liniowa prosta zakłada budowanie siły, następnie wytrzymałości. Dzięki temu można przed zawodami osiągnąć maksimum sprawności w tej ostatniej. Są również zwolennicy periodyzacji liniowej odwróconej, w której zaczyna się od wytrzymałości i przez hipertrofię dochodzi do siły. Ten rodzaj periodyzacji zdecydowanie lepiej służy hipertrofii. Tak więc wplecenie wytrzymałości do programu treningowego ma znaczenie. Jest to kwestia bardzo skomplikowana, gdy mamy uwzględnić okres startowy i zawody i trochę prostsza, gdy ćwiczymy dla siebie. Generalnie przeplatając trening wytrzymałościowy z siłowym idziemy na kompromis rozwijając oba parametry ale oba nie są "wyciągnięte" na maksa. Robiąc bloki pracujemy nad każdym z nich dużo bardziej intensywnie ale podczas pracy nad jednym drugi parametr powoli spada. Stąd trzeba dobrze przemyśleć co i w jakiej kolejności wykonywać. Polecam artykuły dr. Sas Nowosielskiego na temat periodyzacji, gdzie w cyklu kilku publikacji omawia ten temat szczegółowo.
#6

No tu w całości się podpisuję pod postem Luko. Odważniki to nowa definicja wytrzymałości, nikt kto do tej pory nie próbował nie zrozumie o co chodzi. Szczerzę uważam, że trenując z kettlemai i wykonując swingi, snatch lub double clean and jerk to nie musi robić nic więcej - oczywiście w temacie wytrzymałości. Kettle naprawdę dość bezpośrednio załatwiają cały problem.

Trenując silę, trenuję z dużym ciężarem i ograniczam ilość powtórzeń max do 5, zachowując idealną technikę i jakość ruchu. Zazwyczaj kończę dane ćwiczenie gdy nie jestem w stanie robić poprawnych powtórzeń lub ewentualnie zmniejszam ciężar aby dokończyć serie w idealnej formie (ruchu).
Natomiast podczas treningu wytrzymałościowego ograniczam się zazwyczaj do swingu (jednorącz lub oburącz, rzadziej double swing) z dużym ciężarem i wykorzystuję batalistyczny charakter ćwiczenia. Teoretycznie podczas swingu skupiam się tylko na pracy bioder ale w ruch zaangażowane jest całe ciało, tak naprawdę CAŁE. Teraz w zależności od tego jak przebiegał cały mój trening wykonuję albo drabinę oddechów - czyli taki specyficzny interwał z kettlem lub drabinę powtórzeń, którą zapewne większość zna (1 ; 1,2 ; 1,2,3 ; 1,2,3,4 ; 1,2,3,4,5 ; itp). To jest dla mnie wystarczający trening wytrzymałościowy.

[Obrazek: logo.png]
#7

(2013-07-30, 13:01)zahir napisał(a):  Wytrzymałość w ujęciu jakie przedstawił Tsatsouline jest często nazywana w teorii sportu wytrzymałością siłową. Tak określa ją np. dr. Zenon Ważny w książce pt. "Trening siły mięśniowej". Chodzi o to, że wytrzymałość, to też rodzaj siły, choć ludzi często tego nie rozumieją. Bardzo często wytrzymałość jest również mylona z wydolnością organizmu, co pięknie opisał Mrówek w jednym ze swoich postów. co do różnych szkół, to są zwolennicy przeplatania treningów siłowych z wytrzymałościowymi, by zaskoczyć organizm. Takie podejście preferujesz w swoim treningu. Inni twierdzą, że nie ma potrzeby wprowadzania zbyt częstych zmian do treningów i lepiej pracować nad danym parametrem cyklicznie. Ma to sens, bo organizm nie jest zaskakiwany, lecz uczy się nowych bodźców i doskonali w jednym zakresie. Natomiast w samej periodyzacji cyklicznie trenującej siłę, wytrzymałość itp. też stosuje się różne podejścia. Klasyczna periodyzacja liniowa prosta zakłada budowanie siły, następnie wytrzymałości. Dzięki temu można przed zawodami osiągnąć maksimum sprawności w tej ostatniej. Są również zwolennicy periodyzacji liniowej odwróconej, w której zaczyna się od wytrzymałości i przez hipertrofię dochodzi do siły. Ten rodzaj periodyzacji zdecydowanie lepiej służy hipertrofii. Tak więc wplecenie wytrzymałości do programu treningowego ma znaczenie. Jest to kwestia bardzo skomplikowana, gdy mamy uwzględnić okres startowy i zawody i trochę prostsza, gdy ćwiczymy dla siebie. Generalnie przeplatając trening wytrzymałościowy z siłowym idziemy na kompromis rozwijając oba parametry ale oba nie są "wyciągnięte" na maksa. Robiąc bloki pracujemy nad każdym z nich dużo bardziej intensywnie ale podczas pracy nad jednym drugi parametr powoli spada. Stąd trzeba dobrze przemyśleć co i w jakiej kolejności wykonywać. Polecam artykuły dr. Sas Nowosielskiego na temat periodyzacji, gdzie w cyklu kilku publikacji omawia ten temat szczegółowo.
A moim zdaniem Jacku, za bardzo komplikujesz coś co jest proste.
Jak mówię większości ludziom wystarczy odważnik lub parę sprintów w tygodniu.
Resztą niech się zajmie trener danego sportu.
To moje zdanie w temacie.
#8

Pytałeś mnie o inne szkoły, to odpowiadam. Od dłuższego czasu interesuje mnie wytrzymałość szczególna, pod trening gimnastyczny. Ponieważ chciałbym przy okazji zrobić redukcję, poza aspektem "ćwiczebnym" przyświeca mi tu wizualny. Pewne rzeczy idą ze sobą w parze. Myślę, że wytrzymałości szczególnej nie warto pomijać zwłaszcza na takim forum.
#9

To może Adam z Mrówkiem powinni się wypowiedzieć skoro są gimnastykami, co nieco na temat specyficznej dla tego sportu wytrzymałości?
Pavel trenował gimnastykę pod okiem Ivana Ivanowa, byłego trenera bułgarskiej reprezentacji i w jednym z postów wyraźnie napisał że podopieczni Ivana wszelką wytrzymałość zrobili trenując z odważnikami.
A skoro ich nie posiadasz, to może po prostu interwały, sprinty lub tabata?
Rozumiem każdemu na świecie przyświeca 'wizualny'. Ja swoją sylwetkę wykułem treningiem siłowym, dużą ilością ruchu oraz dietą. Nie potrzebowałem do tego specyficznego treningu.
Śmiem wątpić czy Adam i Mrówek zaproponują co innego super specyficznego oprócz treningu obwodowego lub interwałów, jeśli chodzi o wytrzymałość.
Mój zmysł wyczuwa jaki problem leży u Ciebie Jacku, starasz się bardzo głęboko kopać szukając rozwiązań, a masz najprostsze zaraz pod nosem.
Skoro zależy Ci na redukcji, to rób normalnie trening siłowy i wrzuć ze 2 razy w tygodniu tabatę, to wszystko czego potrzebujesz.
#10

Mrówek opisał ten problem kompleksowo w tym wątku: http://gimnastycy.pl/forum/watek-wytrzymalosc
Nie wiem natomiast skąd Twój wniosek, że moim problemem jest komplikowanie. Nie uważam, że wytrzymałość jest jakimś skomplikowanym tematem. Przeciwnie jest prosta. Nie uważam również, że monopol na jej budowanie mają wyłącznie kettle i że jest to najlepszy sposób, choć niewątpliwie jest dobry. Zgadzam się z Tobą, że sprawdzi się Tabata, dodałbym jednak, że obwód gimnastyczny i każdy obwód stacyjny również. A ujmując sprawę szerzej, każdy wysiłek interwałowy (aerobowy też ale słabiej). Od wspomnianych przez Ciebie sprintów, przez pływanie (interwałami) a skończywszy na skakanceSmile

Drugim zagadnieniem jest czy zawieramy kompromis między siłą i wytrzymałością i "jedziemy' obie na raz, czy też periodyzujemy. Tu temat jest szeroki i wspomniałem o tym, bo prosiłeś. Zgodzę się jednak, że nie każdemu potrzebna jest periodyzacja.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości