Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Łokcie proste czy ugięte ?
#41

Wkradł się mały off-top jednak pozwolę sobie go rozwinąć ponieważ jest mocno powiązany z poruszonym tematem. Kulturystyka mocno zakorzeniła się w fitness'ie i w świadomości większość ludzi. Przez lata narosło wiele stereotypów i mitów wynikających bezpośrednio z tego nurtu. Dodatkowo tak jak napisał Zahir fitness to przede wszystkim biznes. Biznes nastawiony na zysk, a zysk robi się na tym czego chcą ludzie. A czego chcą ludzie? Większość chce dobrze wyglądać i być trendy, dla tego w klubach fitness, króluję podejście czysto sylwetkowe. Maszyny, odżywki, ciuchy, prasa i cała masa gadżetów nastawiona na poprawę wyglądu i lans. Siła, sprawność, naturalne piękno i zdrowie? Fitness stwarza jedynie ich imitację... Często mam do czynienia z ludźmi, którzy wyglądają jak naszprycowane hormonami kurczaki, dźwigające coraz większe ciężary, które i tak są nieadekwatnie małe do ich wagi i postury. Te "uosobienia sprawności fizycznej" są często sprawnościowymi kalekami, niepotrafiącymi się ruszać. Niemal na codzień obserwuję również całą masę fatalnej techniki i jakości ruchu, zupełnej niewiedzy, braku świadomości i karygodnych błędów nie tyle treningowych co życiowych. Większość klubów fitness daję jedynie pretekst do tego aby odhaczyć w swoim napiętym harmonogramie, że było się na godzince treningu, pokrążyło, poudawało, poprzeglądało w lustrze, przegadało i pochwaliło nową modną fryzurką, butami albo markowymi szmatami. Cała rzesza ludzi naprawdę wierzy w to, że 3h w tygodniu poświęcone na przebywaniu w klubie fitness zrekompensuję całe dni, tygodnie, miesiące a nawet lata bezczynności ruchowej, siedzącego trybu życia i syfiastego jedzenia.

Ciężko funkcjonować i robić coś wartościowego z perspektywy ruchu i sprawności fizycznej w uniwersum fitness jak ja to określam. Ludzie nie chcą być silni, sprawni czy zdrowi. Chcą jedynie dobrze wyglądać, są niewolnikami narzuconego nam ideału piękna, któremu bardzo daleko do naturalnych atletycznych sylwetkach. Efekty mają być szybkie i nieinwazyjne. Najlepiej jakby były tabletki na kaloryfer, dużą klatę, plecy biceps i barki oraz na zgrabne nogi, płaski brzuch i okrągły tyłek. Tak aby nie musieć trenować i się pocić. Dobry wygląd i imitacja sprawności fizycznej nawet kosztem zdrowia satysfakcjonuje sporą większość. Sad

Albo dla kontrastu zupełnie inna skrajność, którą idealnie obrazuję aktualna moda, czyli CrossFit. Robić dużo, jak najwięcej, jak najczęściej, jak najszybciej i możliwie na wszystkim... Biegać, skakać, podnosić ciężary, machać odważnikami kulowymi, wierzgać się na drążkach itp. Wszystko niemal bez większego przygotowania, bez wiedzy ale z wiarą, że człowiek może wszystko i że z wieloletniego kanapowca zamienimy się w maszynę. Na ten temat poświęciłem jednak oddzielny artykuł na swoim blogu, zainteresowanych odsyłam pod linka - Przemyślenia outsidera - CrossFit po raz ostatni?

Ja sam próbuję odseparować się w pewien sposób od całego tego chaosu. Robię swoje stojąc z boku i przyciągam ludzi przede wszystkim otwartych i zainteresowanych prawdziwą, pierwotną sprawnością fizyczną. Moje podejście wymaga jednak poświęcenia - regularne treningi, określanie celów, zwiększanie świadomości, podsumowując wymaga wyjścia ze swojej strefy komfortu. Pracujemy nad najsłabszymi ogniwami, czasem rutynowo powtarzając te same czynności w celu przygotowania swojego ciała i umysłu do coraz cięższej pracy i wyzwań. Wszyscy wiedzą, że to tylko od nich samych zależy progres. To duża odpowiedzialność, na którą współcześnie mało osób jest gotowa.

Ponieważ dużo czerpie z gimnastyki, która ustandaryzowała i w ogromny sposób przyczyniła się do rozwoju metod treningowych wykorzystujących przede wszystkim masę własnego ciała wiem, że te metody choć wyjątkowo efektywne spotykają się często z niechęcią u osób trenujących ponieważ:
  1. są wymagające,
  2. udowadniają nawet tym, którzy mają się za sprawnych i silnych, że jeszcze dużo pracy przed nimi,
  3. przez te wszystkie lata narosło tak wiele fałszywych przekonań, że teraz wszystko co odbiega od utartych stereotypów uznawane jest za błędne.
Dobrym przykładem jest właśnie ten wątek, w którym temat blokowania stawów w ich pełnym zakresie budzi kontrowersje i sprzeczne opinie.

[Obrazek: logo.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości