2013-05-04, 17:48
Tyle o ile próbuję.
W sensie - nie mam tego jakoś konkretnie rozplanowanego.
Wyczytałem gdzieś kiedyś, jeszcze zanim dowiedziałem się, że to się nazywa smarowanie gwintów, że wystarczy robić 4 raz swój max dziennie. Czyli w moim przypadku cztery powtórzenia przez cały dzień i tyle staram się na razie robić.
Aczkolwiek ostatnio powoli próbuję podciągać się na ile mogę w nachwycie i wydłużać fazę ekscentryczną.
W sensie - nie mam tego jakoś konkretnie rozplanowanego.
Wyczytałem gdzieś kiedyś, jeszcze zanim dowiedziałem się, że to się nazywa smarowanie gwintów, że wystarczy robić 4 raz swój max dziennie. Czyli w moim przypadku cztery powtórzenia przez cały dzień i tyle staram się na razie robić.
Aczkolwiek ostatnio powoli próbuję podciągać się na ile mogę w nachwycie i wydłużać fazę ekscentryczną.