Forum Gimnastycy.pl

Cześć,
Ostatnio odkryłem książkę, o której mowa w tytule.
Nie przeczytałem jej, tylko po łebkach przejrzałem w Empiku i na pierwszy rzut oka... jest po prostu... REWELACYJNA,

Po pierwsze bardzo obszerna, ma prawie 500 stron. Nie jest to oczywiście książka o gimnastyce, widać, że autor zajmuje się crossfitem już po samych ćwiczeniach, jakie są opisywane. Książka skupia się na tłumaczeniu wzorców ruchowych i poprawnego ustawienia ciała, przedstawia poprawne wykonanie niektórych ćwiczeń (typowych dla crossfitu) i co najważniejsze - bardzo obszernie opowiada o mobilizacji całego ciała.

Okładka wygląda tak:


Tutaj spis treści:




A tutaj jeszcze zajawka, która może zainteresować gimnastyków



Oczywiście przychodzi czas na cenę. Tu już nie jest tak fajnie, książka w Empiku kosztuje 111zł, natomiast w Matrasie 119zł. Ale oczywiście zostaje Allegro, gdzie znajdziemy ją sporo taniej, bo za okł 75zł.

Czytał już ją ktoś z Was?
Ja mam zamiar w najbliższym czasie ją nabyć.

Ponadto autor napisał też książkę "Gotowy do biegu", jak sam tytuł wskazuje - o bieganiu, również zakupię i być może podzielę się wrażeniami.

Pozdro

Na pewno bedzie na moim celowniku, cena to drugorzedna sprawa, liczy sie wiedza i doswiadczenie, i sposób przekazania informacji przez autora.

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

Mam jak skończę czytać dam znać

(2016-04-19, 06:34)Mrowek napisał(a): [ -> ]Mam jak skończę czytać dam znać

I jak? Przeczytałeś w miesiąc?

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

No właśnie, jaka jest Twoja opinia o tej książce?

Z tego co Mrówek mi mówił, to pozytywna. Ale na pewno sam też się wypowie.

Ja też już głębiej się jej przyjrzałem i mam jeszcze "Gotowego do biegu" tego samego autora, ogólnie bardzo fajny materiał, sposoby radzenia sobie z kontuzjami, praca nad mobilizacją, poprawną postawą itp

A działają te metody radzenia sobie z kontuzjami? Przetestowaliście coś na sobie tzn. pozbyliście się jakiejś kontuzji czy też znacznie zmniejszyliście jej uciążliwość?

Bo jak przeglądałem to wygląda fajnie, ale to że wygląda fajnie i pro to nie oznacza, że działa.

Żeby się dowiedzieć najlepiej sprawdzić na sobie.
Duża część metod mobilizacyjnych nie jest dla mnie nowością akurat - jest dużo rolowania, masowania, uciskania i rozciągania. Nowością dla mnie są za to taśmy Voodoo.

Jak chcesz czekać na moją opinię, to za pół roku mogę Ci powiedzieć :V

Ja też trochę mam mało czasu, a jak to w takich książkach popularnonaukowych jest sporo tekstu który nie jest związany z tematem. Więc już macie pierwszą opinie