Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Wybór kursu
#11

Wylfryd, w moim przypadku fizjoterapia byłaby raczej kursem doszkalającym pod trenerkę, nie chciałbym raczej pracować w zawodzie. Co do Akademii Mistrzostwa Sportowego, słyszałem dużo dobrego, jednak cena 1400zł trochę odstrasza Wink
#12

(2016-09-20, 13:24)Andrew napisał(a):  Witajcie,
Wiem, że to nie do końca Wasza działka, ale szukam właśnie wartego uwagi kursu trenera personalnego. Od branży fitness większość trzyma się z daleka ze względu na ilość tandety i głupot jakie w niej można spotkać, dlatego pytam Was, co lub kogo moglibyście jako ludzie trenujący z głową polecić? Najlepiej we Wrocławiu lub okolicach.

Pozdrawiam Smile

Napisz na fejsie do trenera personalnego Adriana Barteckiego. To jeden z najlepszych trenerów personalnych w Polsce i uczestnik naszych seminariów. Bardzo ogarnięty facet który bardzo dużo się uczy i ma rozeznanie w branży. Na pewno poleci Ci coś wartego uwagi

(2016-09-21, 08:03)Andrew napisał(a):  Wylfryd, w moim przypadku fizjoterapia byłaby raczej kursem doszkalającym pod trenerkę, nie chciałbym raczej pracować w zawodzie. Co do Akademii Mistrzostwa Sportowego, słyszałem dużo dobrego, jednak cena 1400zł trochę odstrasza Wink

Mnie ta cena raczej by zachęciła. Jak możesz wymagać poziomu od kogoś kto sam się nie ceni?
#13

Dokładnie to samo chciałem napisać. Jeśli ktoś za kurs na trenera personalnego bierze 500 czy 700zł to oznacza nic innego jak, że nie ma kompletnie pojęcia o niczym i kształci kolejnych niedołęgów. Na takim kursie dowiesz się jak liczyć makro i używać strony ilewazy.pl, jak wykonywać ćwiczenia izolowane na bicka, tricka etc., że na masę trzeba jeść ryż z kurczakiem, a aby się "wyciąć" należy ograniczać kcal. Do tego prawdopodobnie nikt nie wytłumaczy Ci nic z zakresu biomechaniki ciała ludzkiego, a jedynie usłyszysz, że w przysiadzie trzeba kolana kierować na zewnątrz oraz dostaniesz kserówkę szkieleta człowieka i układu mieśniowego do nauczenia. Szczerze? To jest to o czym pisałem - jak masz robić taki kurs to zrób sobie lepiej taki z internetu za 100zł i będziesz też miał papier Big Grin

IMO porządny kurs z jakiejkolwiek branży (czy to żeglarstwo, czy trener personalny, czy dietetyka czy cokolwiek innego) powinien trwać minimum 4-6 tygodni i powinien kosztować minimum 2000-2500zł. No ale to moje zdanie Smile

Zdecydowanie polecam Ci budowanie swojej marki i olanie kursów. Jak będziesz dobry w tym co robisz to żaden papier nie będzie Ci potrzebny. Ja zacząłem się interesować żywieniem ok 1,5 roku temu. Nawet strony swojej nie zakładałem ani nic i nie mogę się opędzić od klientów. Wiesz czemu? Bo wiem co wiem i to co robię działa w 100%. Dzięki temu jeden klient przynosi mi 10 kolejnych. Nie muszę robić bezsensownych papierów, nie muszę chodzić na kursy, które nic nie wniosą. Kasę wydaje na kolejne książki i się po prostu uczę Smile
#14

(2016-09-20, 18:29)Marcin88 napisał(a):  Jakie książki polecasz dotyczące treningu i żywienia ??
No już w którymś temacie Ci pisałem - biochemia to podstawa jeśli ktoś chce dobrze ogarniać kwestie żywieniowe. Taka podstawa podstaw - Harpera, Stryera. Fizjologia to podstawa numer dwa - np. Konturek, Szczygieł. Oprócz tego masz mnóstwo książek dotyczących żywienia i warto czytać jak najwięcej jednak jak opanujesz podstawy biochemii i fizjologii to będziesz umiał oddzielić bzdury i idiotyzmy od mądrych książek.

Co do treningu to obecnie przerabiam Kellyego Starretta i bardzo polecam. Ksiązki Tsatsoulina też są warte pochylenia nad nimi. Wszystko zależy czego chcesz i czego oczekujesz od treningu - jakie masz cele. Nie będziesz przecież czytał o kulturystyce kiedy interesuje Cię gimnastyka Smile
#15

Merfi, pytanie. Gdzie można dostać tę biochemię, najchętniej w pdfie? Szukałem w Internecie ale ciężko.
#16

Lol, Biochemia Harpera to taki klasyk, że bardzo ciężko jej nie znaleźć.
#17

(2016-09-22, 10:20)Andrew napisał(a):  Merfi, pytanie. Gdzie można dostać tę biochemię, najchętniej w pdfie? Szukałem w Internecie ale ciężko.
Tak jak kolega wyżej napisał Smile Wydania z lat 70-80 można wyrwać na allegro za grosze typu 15-20zł, a jak dobrze poszukasz to i za 5zł gdzieś w antykwariacie. PDF-ów nie używam bo po 1. takiej ciężkiej lektury nie da się czytać z pdf-a, po 2. szanuję wydawców, naukowców i publicystów i jednak za ich ciężką pracę należy się coś zapłacić - tzn. ja tak podchodzę do życia Smile

Tutaj masz za, aż 12,99zł: http://allegro.pl/lubert-stryer-biochemi...45338.html

Jak chcesz być trenerem personalnym to ja jednak poradzę Ci kupować i trzymać literaturę w postaci papierowej Smile Podkreślać co ważniejsze rzeczy i do niej wracać. Jak chcesz być DOBRYM trenerem personalnym oczywiście Wink
#18

Cytat:Co do Akademii Mistrzostwa Sportowego, słyszałem dużo dobrego, jednak cena 1400zł trochę odstrasza Wink

Nie znajdziesz taniej kursu na instruktora sportu, takiego, gdzie masz pełen wymiar godzin i do zdania teorie i praktykę. Ewentualnie jakieś weekendowe czy jednodniowe szkolenia mogą być w cenach 200-900 zł.
Ja jednak mam raczej sceptyczne podejście do AMS w wawie, bardzo specetyczne... chociaż wszystko zależy od trenera prowadzącego, a nie całej instytucji. Tak samo szpitale - rzadko są doskonałe w całej okazałości, zazwyczaj specjalizują się z danych oddziałów lub konkretnych lekarzy.

We Wrocławiu byłam na szkoleniu u Dawida Bukiela. Miło wspominam, mimo że sam jest kulturystą, to ma bardzo otwarte podejście, sam sceptycznie podchodzi do branży fitness, ale znajduje praktyczne zastosowanie do sprzętu na siłowni, a nie tylko takie po łebkach, żeby ludziom kit wciskać...
Nie ma co się oszukiwać, praca na siłowni jest kwestią komercyjną i trochę wciskania kitu ludziom, bo siłownia żyje z zajęć, na które ludzie będą przychodzić cały czas (efekty nie mogą być więc zbyt szybkie, ale muszą być zauwazalne), żyje z wymyślnego sprzętu, który ma, a którego nie ma na innych siłowniach. Ale wciskanie kitu ludziom a wciskanie im kitu. Można to robić mniej inwazyjnie, godząc interesy siłowni z dobrem swojego klienta, nie robiąc mu krzywdy, nie każąc kupować niepotrzebnego mu tak naprawdę sprzętu.

Idź na AWF. To Ci da mnóstwo możliwość, nawet jeżeli nie będziesz zadowolony z poziomu kształcenia, bo wiem, że wielu nie jest. Ale raz, że będziesz miał bardzo przydanty papier, dwa - dostęp do sali, trzy - do materiałów, poznasz ludzi z branży, mnóstwo kursów i szkoleń będziesz miał dużo taniej albo nawet finansowane przez uczelnie... To chyba najlepsza opcja z Polsce, bo tak jak już inni wspominali - wartość papierków jest nierówna, ale bardzo dobrze wyglądają. A świetnym trenerem na dzień dobry i tak raczej nie będziesz. Trzeba się swoje w życiu naszukać, napopełniać swoich błędów, odnieść parę porażek, zanim się w tym świecie odnajdzie. Nie da się tak w 100% w życiu uniknąć marnowania czasu i pieniędzy.

Nie zgodzę się jednak kompletnie, żeby olać kursy, papiery i wszystko... Im więcej jeździsz, rozmawiasz z ludźmi, czerpiesz od nich wiedzę, tym bardziej wyrabiasz sobie swoje zdanie i łatwiej jest Ci potem odróżnić trenera od kogoś, komu się wydaje, że jest trenerem. Poznasz też różne sposoby uczenia, podejścia do klientów i możesz sam potem to wykorzystywać w stosunku do swoich klientów. A jeżeli tylko żyjemy sobie w swoim własnym świecie, to nawet jeżeli nie możemy opędzić się od klientów, to tak naprawdę nie wiemy, czy robimy coś dobrze, czy źle, nikt nas nie weryfikuje, nie wiemy jak to wygląda gdzie indziej, a wiedzę tak naprawdę czerpiemy sami z siebie, bo czytamy książki, ale nikt nam nic nie wtłumaczy (rada od dobrego trenera jest nieporównywalnie bardziej wartościowa niż 10 dobrze zrobionych tutoriali na youtube, przeczytane książki, czy cokolwiek innego). Chodakowska też nie narzeka na brak pracy, a nie zaufałabym jej pod żadnym względem... W ogóle jest wysyp samozwańczych trenerów na youtube, czy facebooku, właśnie rozkręcają biznesy przez marketing, przez vlogi, blogi, z myślą, że po co im papierki... Ludzie-klienci sami się kompletnie na tym nie znają, więc oceniają pewność siebie, umiejętność rozpromowania się i sylwetkę takiej osoby, bo przecież nie jej wiedzę - jak mogą to zweryfikować, skoro sami się nie znają? Tylko ludzie ze środowiska potem tak naprawdę oceniają, czy ten ktoś ma coś w głowie, czy pozuje na speca...

Czytaj, doszkalaj się, ale przede wszystkim rozmawiaj z ludźmi, czerp od kogo się da i ile się da, z róznych dziedzin sportowych, to naprawdę mnóstwo daje.
#19

100 % zgody Neta Smile


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości