Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Back lever
#1

Witam!
Sytuacja ma się tak, że Back Lever nachwytem robię juz raczej długo a nauczyłem się go, bo kiedyś myślałem, że to ta trudniejsza wersja. Bardzo szybko złapałem progresję po prostu próbując robić. Może i ten nachwyt nie jest jakiś piękny, ale nie katuję go, bo czuję że ścięgna czy stawy nie są na to do końca gotowe. To też pszyszedł pomysł, żeby się cofnąć w tył i powoli przechodzić dalej, by stawy się przystosowały.
Dowiedziałem się z forum, że normalnie fachowo robi się to podchwytem więc tak też zacząłem robić.

Edit:
Wątek nie jest skończony, właściwie w trakcie pisania uznałem, że jednak go nie napisze, no ale skoro już wstawił się fragment to dokańczam. Big Grin

No i całe pytanie, przy podchwycie bolą mnie łokcie, nawet przy niezbyt zaawansowanych opcjach. Tuck czyli mam na myśli nogi całkowicie podwinięte pod klatkę wchodzi raczej bezboleśnie, stąd pytanie czy ktoś tak miał, czy najlepiej robić teraz dla mnie tucka i czekać aż przystosuję łokcię i nauczę się robić, czy może jakies skin the cat, czy macie jeszcze inne pomysły?
#2

Fakt, "fachowo" stojąc pod drążkiem chwytasz go podchwytem i przez zwis przewrotny wchodzisz do wagi tyłem. Powiem ci, że też robiłem wcześniej na odwrót i też się cofnąłem do wersji kucznej by wzmocnić łokcie. W chwili obecnej robię już pełną nie odczuwając nic więc chyba jest do przodu. =]
#3

Popieram Smile
#4

Na drążku głównie nachwytem wszystko robię, więc wagę też, ale rzadko w celach treningowych, żeby po prostu popracować nad wagą tyłem - od tego mam kółka, które są o wiele lepsze moim zdaniem.
[Obrazek: 10604730_548368765295702_4895387994232460389_o.jpg]
#5

Chudini bardzo ładna waga tyłem!

Dążę do tak prostej wagi, długo Ci zajęło szlifowanie tak prostej pozycji? Ja dopiero zacząłem trening i na szczęście wiedziałem od czego zaczynać i robię podchwytem czyli tak jak należy, prawdę mówiąc jakiś niepokojących bólów w łokciach nie miałem i nie mam, wykonuje wagę kuczną wg schematu Sommera z BtGB.
#6

Haha ! To nie miało być dodane. Faktycznie pisałem ten post wczoraj ale nie chciałem go wstawić! Musiałem przypadkiem kliknąć a cały post jest tak naprawdę nieskończony, to też edytuję.
Całość miała zakończyć się pytaniem odnośnie bólu łokci przy podchwycie, czy kogos bolały i jak najlepiej to rozchodzić czy najlepiej po prostu cofnąć sie do tyłu, czy może jakieś skin the cat? ;D

Edit:
Piękna waga chudini Big Grin
#7

Jeśli skin the cat to zwis tyłem, to nie powinno zaszkodzić.

Chociaż u mnie wygląda to tak, że nie wiszę cały czas w tej pozycji, bo nie jestem na to 100% gotowy żeby tak wisieć te 20 sekund, ale robię zwis tyłem i normalnie kładę stopy(staję) na podłodze, a ramiona trzymam proste w łokciach i rozciągają mi się barki, bo mam drążek w futrynie co mi to umożliwia.
#8

Skin the cat nazwałem to ćwiczenie. Robię jakby tuck back lever, ale nie dbam o proste plecy a raczej po prostu opuszczam się jak najniżej mogę i podnoszę do zwisu przerzutnego tyłem do drążka ale nie cały wyprostowany, tylko zwinięty i wracam znowu do tej pozycji opuszczenia się jak najniżej. Nie wiem czy ktoś zrozumie o czym ja tu prawie. Dla utrudnienia często także prostuję nogi i robię kąt prosty między nimi a tułowiem. Fachowo to raczej skin the cat polega na robieniu tego samego jeszcze z drugiej strony drążka, jakby pod front lever.
Edit
https://www.youtube.com/watch?v=T-TpLJYJU5o to samo na drążku, bez częsci od front levera.
#9

(2014-10-30, 17:05)bartez2939 napisał(a):  Skin the cat nazwałem to ćwiczenie. Robię jakby tuck back lever, ale nie dbam o proste plecy a raczej po prostu opuszczam się jak najniżej mogę i podnoszę do zwisu przerzutnego tyłem do drążka ale nie cały wyprostowany, tylko zwinięty i wracam znowu do tej pozycji opuszczenia się jak najniżej. Nie wiem czy ktoś zrozumie o czym ja tu prawie. Dla utrudnienia często także prostuję nogi i robię kąt prosty między nimi a tułowiem. Fachowo to raczej skin the cat polega na robieniu tego samego jeszcze z drugiej strony drążka, jakby pod front lever.
Edit
https://www.youtube.com/watch?v=T-TpLJYJU5o to samo na drążku, bez częsci od front levera.

na tym filmiku to jest waga tyłem kuczna bo plecy są w poziomie. Poza tym kółka są nieodkręcone...
skin the cat wygląda tak:

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#10

Dzięki rafal, bo nawet nie zauważyłem,że nie dociągał do końca, a próbowałem robić coś bardziej pod filmik, który ty wstawiłeś (z pierwszego przykładu). Nie jestem taki rozciągnięty czyli nie schodzę z pewnością tak daleko, bo barki za słabo rozciagnięte, i nie dociągnę prostych nóg do klatki, do tego jestem bardzo słabo rozciągnięty. Swoją drogą mam zamiar dodać do treningu rozciąganie, ale to za tydzień najszybciej, bo teraz goni mnie kilka rzeczy do zrobienia i słabo z czasem i wszystko robię trochę chaotycznie także troszkę zdarza się porozciągnać. Wracając do tematu, nie robię tego ślicznie, ale mogę nogami przeważać w kącie prostym, żeby trochę dociążyć to ćwiczenie + omijam tą strone front levera, chociaż przed treningiem pod front lever często dodaje cos na ten wzór, żeby się dogrzać.

Edit:
Pytanie jeszcze do Predi i pewnie będę wiedział wszystko co chciałem Smile. Ile Ci mniej więcej czasu zajęło przygotowanie? Nie śpieszy mi się jakoś bardzo, ale chciałbym wiedzieć orientacyjnie na ile się szykować, żeby cel wyznaczyć Big Grin


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości